Beskid Wyspowy: Kostrza i Zęzów 17 czerwca 2022
: 17 cze 2022, o 20:16
Trasa piesza pomiędzy Jodłownikiem a Tymbarkiem. Znaki zielone a od Stroni czarne. Kostrza (725 m npm) to niewielka "wyspa" w północnej części Beskidu wybijająca się ponad pogórski płaskowyż.
Z daleka jej sylweta przypomina wieloryba i do tego kształtu nawiązują znaki szlaku gminnego.
Kiedyś była taka lokalna inicjatywa agroturystyczna "Kraina Zielonego Wieloryba", ale nie wiem czy dalej funkcjonuje. Generalnie dziś rano widoki były mocno ograniczone przez chmury i mgły, także i później nie można było liczyć na jakieś szerokie panoramy.
Przy lepszej pogodzie w celach widokowych warto rozważyć wędrówkę przez pogórski płaskowyż między Szczyrzycem, Górą św Jana, Krasnem i Szykiem. Nie tylko panoramy Grodziska, Cietnia, Kostrzy, Śnieżnicy i Ćwilina, ale też winnice i sady. Aż dziw, że nie ma tam jeszcze jakiegoś szlaku tematycznego. Mnie udało się zobaczyć jedynie trochę wracając busem, kiedy pogoda już się nieco poprawiła. Mgły w górach też jednak bywają malownicze. A poza tym rano na pustych łąkach kilka razy niemal spod nóg uciekały mi sarenki.
Z Jodłownika gdzie jest zabytkowy drewniany kościół wpierw wędruję boczną asfaltową drogą prowadzącą do osiedla Górki Jodłownickie i na niewielka przełecz Snozy z której schodzi się w dolinę potoku opływającego Kostrzę od zachodu.
Na grzbiecie Kostrzy jest przepiękny las bukowy - rezerwat przyrody.
W tej scenerii tajemniczy jak Broceliande z opowieści arturiańskich.
Jest tu też rzadka i ciekawa roślinność, m.in. lilia złotogłów.
Oba podejścia na szczyt dość strome a szlak miejscami mocno zarośnięty. Od zachodu wznosi się skrajem dużej niszy osuwiskowej, od wschodu zbiega stromym krawędziowym stokiem.
Na szczycie Kostrzy niewielka wiata, a nieco poniżej szczytu ślady grodziska, tzn. dużo kamieni.
Pod Kostrzą na łąkach spotykam jedynego tego dnia turystę. Wędruje już 10 dzień głównym szlakiem Beskidu Wyspowego. Gawędzimy chwilę. Szlak na Zęzów i Stronię biegnie w poprzek stoku, na odcinkach łąkowych często bez drogi, nawet w poprzek podwórek przydomowych.
Oznakowanie w tej sytuacji nienajlepsze. Mam wrażenie, że ciężko tam dobrać optymalny wariant ze względu na brak dróg i podziały własnościowe. To staje się pewnym problemem na tych terenach, np. pod Śnieżnicą. Z przełęczy pod Stronią na Zęzów (705 m npm) odbija szlak czarny.
Przebija się mocno rozjeżdżoną drogą leśną. Ciężki sprzęt, zrywka drewna. Zresztą mimo długiego weekendu w lesie słychać elektryczne piły.
Z Zęzowa schodzę do Tymbarku, gdzie oglądam jeszcze drewniany dworek Turskich dziś prosperujący jako zwykły dom mieszkalny oraz całkiem malowniczą dawną stacyjkę kolejową.
To w części przemysłowej osady, która słynie z fabryki soków i przetworów owocowych. Ale jakoś słabo jest na miejscu reklamowana, spodziewałbym się jakiegoś sklepu firmowego w centrum, a może nawet muzeum zakładowego. Bardziej "widoczna" jest na reklamach firma budowlana Joniec oraz miejscowa mleczarnia.
Samo miasteczko (obecnie bez praw miejskich) z rynkiem, ratuszem i murowanym kościołem parafialnym rozsiadło się trochę dalej na niewielkim wzgórku ponad doliną Łososiny.