turystycznie-forum.pl

gar pisze: ↑

20 sty 2022, o 18:06

Cóż to za mały dodatek udało się dołożyć ?

Pierwszy tegoroczny wyjazd.
Brat jechał w interesach do Leska, więc skorzystałem z okazji. Czas operacyjny: ok. 1h.
Co tu można robić...
Pomyślałem...Kamień Leski i powrót do Leska zielonym. Tym bardziej, że przez Lesko to się zawsze przejeżdża i nigdy nie ma czasu na tę okolicę. Zaległości nadrobione, w tej części wspólnie z Aleksandrem Fredro i zielonym szlakiem. Warto zainteresować się owym szlakiem (Zagórz-Krysowa, 60km), zwłaszcza w południowej jego części.
Aha, jakby ktoś spotkał Mańka, dajcie znać. Mamy do pogadania.

Relacja zostanie podzielona na dwie części: górską i miejską.
Startujemy od górskiej.

Rysowanie na pomnikach przyrody to kolejny objaw wandalizmu. W Ciężkowicach zdaje się też niektóre skały zostały w ten sposób oszpecone.

Skałki podobne do tych w Ciężkowicach, tyle, że sporo większe i jakby rzadziej odwiedzane.

W Ciężkowicach skałek jest chyba zdecydowanie więcej. Miejsce przyjemne. Kiedyś w sezonie działał nawet niewielki bar, ale czy dalej funkcjonuje tego nie wiem.

Jest więcej i są porozrzucane na większym terenie. Tu na mniejszym, ale rozmiarem przewyższają ciężkowickie.

Przy Kamieniu Leskim zamiast baru stoi obecnie piernikowa chatka (zajmują się warsztatami piernikowymi). Wygląda ładnie choć jak na klimaty bieszczadzkie lekko surrealistycznie.

Budowano tę chatę wtedy (przeszło rok temu).