Pierwszy tegoroczny wyjazd.
Brat jechał w interesach do Leska, więc skorzystałem z okazji. Czas operacyjny: ok. 1h.
Co tu można robić...

Pomyślałem...Kamień Leski i powrót do Leska zielonym. Tym bardziej, że przez Lesko to się zawsze przejeżdża i nigdy nie ma czasu na tę okolicę. Zaległości nadrobione, w tej części wspólnie z Aleksandrem Fredro i zielonym szlakiem. Warto zainteresować się owym szlakiem (Zagórz-Krysowa, 60km), zwłaszcza w południowej jego części.

Aha, jakby ktoś spotkał Mańka, dajcie znać. Mamy do pogadania.

Relacja zostanie podzielona na dwie części: górską i miejską.
Startujemy od górskiej.