Beskid Wyspowy: Modyń i Góra Zyndrama 4 czerwca 2021
: 5 cze 2021, o 09:26
Położona w cieniu Mogielicy góra Modyń wydaje się być mniej uczęszczana niż inne wierchy Beskidu Wyspowego. A jest to czwarty co do wysokości (1029 m npm) szczyt w tym paśmie po wspomnianej Mogielicy, Ćwilinie i Jasieniu z Kutrzycą. Wycieczkę rozpoczynam w Kamienicy.
Stąd można jeszcze dojechać kilka przystanków do Zbludzy autobusem relacji Szczawa-Limanowa, ale akurat musiałbym na niego czekać ponad godzinę. Za to idę przyjemną drogą mijając miejscowy Watykan (!).
Dobry widok na cel wędrówki.
Modyń od południa ma w połowie stoku wyraźne spłaszczenie na którym znajduje się kilka osiedli. I stamtąd są też najlepsze panoramy.
Widać ośnieżone Tatry i wieże widokowe na szczytach gorczańskich.
Na lewo Lubań, na prawo Gorc Kamienicki. Najprawdopodobniej tak a Mogielica z tego miejsca nie jest raczej widoczna. Powyżej marsz lasem. Jakieś godzinę podejścia zakosami. Grzbiet jest wydłużony, ale na północ opada wyjątkowo stromą, wręcz urwistą krawędzią. Na samym szczycie Modyni powstaje wieża widokowa.
W piątek robota wre. Podobno otwarcie w końcu czerwca. Szczyt będzie więc jeszcze atrakcyjniejszy. A i tak na samym wierzchołku spotykam rodzinę z dziećmi i jeszcze jednego turystę.
Schodzę żółtym szlakiem w kierunku Łącka przez szczyt Małej Modyni. Jakieś kilkadziesiąt kroków w bok od szlaku. Nie ma tam po prawdzie nic ciekawego poza tabliczką z nazwą i znakiem Szczyt za Szczytem.
Zejście jest strome i dość nieprzyjemne, bo droga leśna zniszczona najprawdopodobniej przez zwózkę drewna. Miejscami wielkie wyrwy w których tworzą się praktycznie niewysychające bajorka.
Do wejścia polecam raczej szlak niebieski, choć jak to w Beskidzie Wyspowym jest trochę stromych podejść, ale trasa tamtędy jednak mniej monotonna. Mijam mała polanę z widokiem na Lubań i po kolejnym stromym fragmencie leśnym docieram na siodełko ponad przysiółkiem Bukówki. Śliczne miejsce z panoramami na południe na Beskid Sądecki i Gorce.
Stąd zaczyna się przyjemna "promenada" wzdłuż bocznego grzbieciku pomiędzy Kicznią a Wolą Kosnową. Łąki i sady.
Pełno kwiatów. Widoki na niewysokie wzgórza.
Doskonałe miejsce na gospodarstwa agroturystyczne. Jest ich tu trochę oraz domki letnie.
Przed kulminacją Piechówki odsłania się z tyłu Modyń.
Leśny szczyt Piechówki szlak mija trawersem i sprowadza na skraj pól z widokiem na bliskie już Łącko.
Góry okoliczne pełne są wież widokowych. Z miejscówki nad Łąckiem widać zapewne Koziarz, Lubań i Gorc. Na upartego powinna być jeszcze widoczna Radziejowa, ale chyba zasłonięta jest przez bliższe grzbiety. Łącko słynie podobno ze śliwowicy. Ale polecam także tutejsze lody. Doskonałe w smaku i tanie w porównaniu do cen kieleckich: gałka za 3,50 (w Nowym Sączu widziałem nawet za 3, w Kielcach 4,5 do 5).
W Łącku jest także sklep firmowy fabryki Łącki Owoc (soki, owoce, przetwory). W ogóle przed wsią powstało spore centrum handlowe. Wzdłuż głównej drogi dochodzę do wsi Maszkowice, domniemanej siedziby rycerza Zyndrama znanego spod Grunwaldu.
Nad zabudową na niewielkim wzgórzu znajduje się grodzisko. Zamieszkane już we wczesnej epoce brązu i potem jeszcze kilkakrotnie kolonizowane. Nie udowodniono natomiast, że na skale stał zamek średniowieczny może więc legenda o Zyndramie to tylko fantazja Sienkiewicza.
Zobaczyć można fragmenty muru z tzw. "bramą".
W pobliżu grodziska stoi pomnik Chrztu Polski i krzyż pamiątkowy a na południowym skłonie wzgórza założona została winnica.