Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Góry Dynarskie: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Góry Dynarskie: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
W styczniu tego roku nastąpiły zmiany, bo nie ma już Macedonii, jest Republika Macedonii Północnej.
Podczas mojego pobytu w Macedonii w ubiegłym roku nie byłam w Tetovie, tak więc bardzo mnie ucieszyło, że teraz mamy w planie to miasto i wejście na Titov Vrv – 2747 m npm, najwyższy szczyt gór Szar Płanina, które znajdują się również w Kosowie, Serbii i Albanii.
W środę pojechaliśmy do Popowej Šapki, znanego ośrodka narciarskiego. Startowaliśmy z wysokości ok. 1700 m npm, podejście prawie od razu było strome. Na dole przyczepiły się do nas duże psiska, całe szczęście całkiem przyjazne i towarzyszyły nam cały czas. Właściwie wyglądało to tak, jakby wzięły nas w opiekę, jak jakieś stado (baranów???) i postanowiły odprowadzić to stado bezpiecznie do autokaru pod koniec dnia.
Szlak na Titov Vrv prowadzi przez kilka wierzchołków o wysokości od ok. 2500 m npm do 2700 m npm, poprzedzielanych mniej lub bardziej wciętymi przełęczami.
W tym dniu pogoda niestety nie spełniała moich standardów, niebo przesłaniały ciemne chmury, a na głównym szczycie okropnie wiało! W dół schodziliśmy łagodniejszą, ale dłuższą trasą. Po przejściu 22 km i sumie podejść 1600 m do autokaru przyszłam dość wykończona. Cieszyłam się, że na następny dzień nie muszę iść w góry – na Korabie (bo to miała w planie cała grupa) byłam w ubiegłym roku, tak więc wolałam zostać w mieście i trochę pozwiedzać.
Najważniejszym zabytkiem Tetova jest meczet Aladża zbudowany w 1459 r.
Obok meczetu, nad rzeką Peną znajduje się galeria oraz park. Oprócz tego weszłam jeszcze do dwóch innych meczetów.
Po południu wrócili zdobywcy Koraba, zadowoleni z udanej wycieczki. Może Norden wrzuci parę fotek.
Na następny dzień po śniadaniu jedziemy do Kanionu Matka. Już tam byłam rok temu, ale wtedy pływałam kajakiem. Teraz wynajęliśmy sobie dwie kilkunastoosobowe łodzie i opłynęliśmy nimi sporą część sztucznego jeziora, które powstało na skutek zbudowania w 1938 r. zapory na rzece Treska. Dodatkową atrakcją było wejście do jaskini Vrelo.
Następny przystanek to Skopje, dla mnie to już druga wizyta w tym mieście.
Grupa rozeszła się w różne strony, jedni na piwo, inni pozwiedzać. Wyjeżdżamy stamtąd ok. 15 i jedziemy do Bułgarii.
Podczas mojego pobytu w Macedonii w ubiegłym roku nie byłam w Tetovie, tak więc bardzo mnie ucieszyło, że teraz mamy w planie to miasto i wejście na Titov Vrv – 2747 m npm, najwyższy szczyt gór Szar Płanina, które znajdują się również w Kosowie, Serbii i Albanii.
W środę pojechaliśmy do Popowej Šapki, znanego ośrodka narciarskiego. Startowaliśmy z wysokości ok. 1700 m npm, podejście prawie od razu było strome. Na dole przyczepiły się do nas duże psiska, całe szczęście całkiem przyjazne i towarzyszyły nam cały czas. Właściwie wyglądało to tak, jakby wzięły nas w opiekę, jak jakieś stado (baranów???) i postanowiły odprowadzić to stado bezpiecznie do autokaru pod koniec dnia.
Szlak na Titov Vrv prowadzi przez kilka wierzchołków o wysokości od ok. 2500 m npm do 2700 m npm, poprzedzielanych mniej lub bardziej wciętymi przełęczami.
W tym dniu pogoda niestety nie spełniała moich standardów, niebo przesłaniały ciemne chmury, a na głównym szczycie okropnie wiało! W dół schodziliśmy łagodniejszą, ale dłuższą trasą. Po przejściu 22 km i sumie podejść 1600 m do autokaru przyszłam dość wykończona. Cieszyłam się, że na następny dzień nie muszę iść w góry – na Korabie (bo to miała w planie cała grupa) byłam w ubiegłym roku, tak więc wolałam zostać w mieście i trochę pozwiedzać.
Najważniejszym zabytkiem Tetova jest meczet Aladża zbudowany w 1459 r.
Obok meczetu, nad rzeką Peną znajduje się galeria oraz park. Oprócz tego weszłam jeszcze do dwóch innych meczetów.
Po południu wrócili zdobywcy Koraba, zadowoleni z udanej wycieczki. Może Norden wrzuci parę fotek.
Na następny dzień po śniadaniu jedziemy do Kanionu Matka. Już tam byłam rok temu, ale wtedy pływałam kajakiem. Teraz wynajęliśmy sobie dwie kilkunastoosobowe łodzie i opłynęliśmy nimi sporą część sztucznego jeziora, które powstało na skutek zbudowania w 1938 r. zapory na rzece Treska. Dodatkową atrakcją było wejście do jaskini Vrelo.
Następny przystanek to Skopje, dla mnie to już druga wizyta w tym mieście.
Grupa rozeszła się w różne strony, jedni na piwo, inni pozwiedzać. Wyjeżdżamy stamtąd ok. 15 i jedziemy do Bułgarii.
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Pieski wyglądają jak brygada specjalna na wakacjach. Dla wprawy weszły sobie na Titov Vrv żeby nie stracić krzepy. Ciekawa nazwa tej góry - dałbym głowę że kiedyś pisano u nas Titov Vrh tylko wtedy to było po serbsku a teraz po macedońsku. Co to za wieża na szczycie - można do niej wejść? Ze zdjęć wynika że góry dość połogie - rozległe hale z niewielkimi urwiskami. Ładne to kolorowe oświetlenie jaskini. Kultura macedońska chyba taka muzułmańska - pełno minaretów, kobiece ubiory, itp.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Jeśli nie pada to ciemne chmury nie są złe. Prażące słońce wtedy człowiekowi niestraszne. A zdjęcia i tak wyszły ładnie.
Fajny i przyjemny pomysł z łodziami. Ciekawie podświetlona jaskinia.
Fajny i przyjemny pomysł z łodziami. Ciekawie podświetlona jaskinia.
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
W sumie gar masz rację, gdyby było upalnie, to na tych podejściach szybko byśmy wymiękli (tzn. przynajmniej ja ...)
Też spotkałam się z taką pisownią, ale tylko w internecie
Ta wieża?bunkier? to - właściwie nie wiem co - schowek, przechowalnia, miejsce do imprezowania. W środku wygląda to tak
Ponad 50% ludności w Macedonii to Albańczycy, czyli w większości wyznawcy islamu.
Podczas zwiedzania Tetova miałam tam taką zabawną sytuację, nie związaną z religią. Kupowałam na ulicznym straganie chustę, a ponieważ od jakiegoś czasu przywożę do domu jako pamiątki z wyjazdów małe flagi państwa, w którym jestem, chciałam kupić flagę Macedonii, bo rok temu jakoś mi to umknęło. Tak więc pytam tę dziewczynę ze straganu, czy ma taką flagę, a ona na to, że ma flagę Albanii. Hmm ... to drążę dalej - jak jest po macedońsku: mała flaga? A ona na to, że nie wie. Ja: jak to nie wiesz? Odpowiada, że nie wie, bo jest Albanką. Na moje kolejne pytanie - to gdzie kupię flagę Macedonii? odpowiedziała, że w Macedonii i machnęła ręką w bliżej nieokreślonym kierunku...
Za to dowiedziałam się, że mała flaga po albańsku to flamur i vogel
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Sylwestry tam organizują? Może być zimno i pogoda nie najlepsza. Chmury chmurami a nie zanosiło się wam przypadkiem na burzę?
Flagę Macedonii może faktycznie warto mieć bo jest nietypowa i bardzo pozytywna - takie słoneczko. Wujaszek Google podpowiada, że po macedońsku mała flaga to "malo zname".
Flagę Macedonii może faktycznie warto mieć bo jest nietypowa i bardzo pozytywna - takie słoneczko. Wujaszek Google podpowiada, że po macedońsku mała flaga to "malo zname".
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Mam koszulkę z flagą Macedonii. Bardzo ładna i pozytywna. To w sumie lekko dziwaczny kraj, ale mam z nim dobre wspomnienia. Gór Macedonii to Ci zazdroszczę.
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Zgadza się - flaga Macedonii jest z wyglądu bardzo wesoła
Mnie podobają się też górki w okolicach Ohridu, może kiedyś będzie okazja tam pojechać.
Prognozy nie zapowiadały burzy i z reguły wszystkie prognozy na całej wyprawie sprawdzały się.
gar, dla takiego Obieżyświata, jak Ty, góry Macedonii nie powinny stanowić problemu, zwłaszcza, że nie ma w nich żadnych trudności technicznych, a szlaki są dobrze wyznaczone.
Mnie podobają się też górki w okolicach Ohridu, może kiedyś będzie okazja tam pojechać.
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Wędrowanie po górach nie jest wielkim problemem (choć nie przepadam za takimi przewyższeniami). W moim przypadku podstawowym problemem jest brak wolnego czasu.
Re: Relacja: Bałkany (20.07.-04.08.19), cz.3 – MACEDONIA
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.