W ostatnią niedzielę wybraliśmy się na Wielką Fatrą, na której nie byłam baaardzo dawno.
Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy z parkingu obok koliby Bodega w osadzie Podsuchá (567m npm). Początkowo szliśmy niebieskim szlakiem, kilka kilometrów drogą asfaltową, która prowadzi do górskiego hotelu Granit. Po ok. 5 km niebieski „schodzi” z asfaltu w lewo i tu już jest normalna górska droga. Na wysokości 1310 m npm w miejscu o nazwie Močidlo skręcamy w prawo na zielony szlak i nim przychodzimy do Granitu (1365 m npm), gdzie robimy dłuższy postój. Po ilości osób kręcących się tam (gości hotelowych, rowerzystów i turystów pieszych) można wnioskować, że to bardzo popularne miejsce.
Kontynuujemy naszą wycieczkę zielonym szlakiem idąc przez Małą Smrekovicę (1445 m npm) na Nižné Šiprúnske sedlo (1327 m npm), a stamtąd już czerwonym przez Vyšné Šiprúnske sedlo (1385 m npm) wychodzimy na Šiprúň (1461 m npm). W zasadzie na sam szczyt nie ma znaczków szlakowych, jedynie wydeptana ścieżka (ok. 500 m). Niemal cała nasza droga na szczyt była widokowa, natomiast Šiprúň jest zalesiony, żeby mieć szerszy widok, trzeba zejść w dół parę metrów. Na szczycie jest tylko metalowy słupek, tabliczki z nazwą brak!
Wracamy do czerwonego szlaku, podchodzimy nim 100-200 metrów i … gubimy go.
I tym sposobem wchodzimy na jeszcze jeden szczyt - no name - być może jest to drugi, niższy wierzchołek Šiprúňa. Wracamy do miejsca, gdzie ostatnio widzieliśmy znaczek i dopiero teraz zauważamy coś, co kiedyś było ścieżką, a po paru metrach na drzewie pojawia się czerwone oznakowanie. Schodzimy ostro w dół właściwie po chaszczach, widać, że to nie jest uczęszczana droga. Po jakimś czasie wychodzimy na łąkę, a dalej znowu w las, gdzie szlak prowadzi środkiem potoku. Być może kiedyś ścieżka była wzdłuż potoku, ale zarosła...
Po wielu kilometrach w końcu widać jakieś pojedyncze domostwa, to znak, że do parkingu już blisko.
Na niebie zbiera się coraz więcej ciemnych chmur, a od strony Rużomberoka dochodzą grzmoty. Całe szczęście przychodzimy do auta na sucho, zostawiamy klamoty i idziemy do karczmy na obiad. Ledwo weszliśmy do środka, zaczęło padać, ale to był raczej przelotny deszcz. Natomiast w Rużomberoku i dalej w kierunku Polski na krótko przed naszym powrotem musiał przejść armagedon, ponieważ na głównej drodze przez miasto były różne służby – policja, straż pożarna z pompami, trochę dalej ulica była tak zalana, że woda sięgała do połowy kół, a na poboczach było biało od gradu. Naprawdę mieliśmy szczęście!
W tym dniu przeszliśmy 26,5 km, zajęło nam to 7 godz. 45 min., co przy panującym upale i duchocie było dość męczące, ale piękne okoliczności przyrody rekompensowały te trudy.
Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Wielka Fatra: Šiprúň (1461 m npm), 16.06.19 r.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Re: Relacja: Šiprúň (1461 m npm), 16.06.19 r.
Piękna wycieczka. Gratuluję kondycji i samozaparcia. Przy takiej pogodzie 26,5 km to dawka ogromna.
Re: Relacja: Šiprúň (1461 m npm), 16.06.19 r.
Wielka Fatra to już prawie rumuńskie klimaty jeśli chodzi o odległość głównych grzbietów od zamieszkanych części dolin, chociaż ta trasa wygląda jeszcze całkiem normalnie w porównaniu do dojść na Ostredok. W każdym razie dzięki temu ma się jednak wrażenie przebywania w środku nieskażonej górskiej natury.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/