Strona 1 z 1

Beskid Sląski: Rowerem na Skrzyczne, 02.06.19 r.

: 4 cze 2019, o 12:06
autor: evil
W końcu zrobiła się piękna pogoda, błoto na leśnych wertepach podeschło, mogłam więc pojeździć trochę na rowerze.
Najpierw „zabrałam się” za przełęcze :-)

Przełęcz Karkoszczonka w Szczyrku, 729 m npm, 25.05.

Obrazek

Obrazek

Przełęcz pod Łysą, zwana popularnie Siodłem, 585 m npm, 27.05.

Obrazek

Przełęcz Przegibek, 663 m npm, 31.05.

Obrazek

Obrazek

A w niedzielę pojechałam na Skrzyczne (1257 m npm). Mąż podwiózł mnie do Lipowej-Ostre, bo jakoś nie miałam ochoty jechać 21 km po asfalcie, dzięki temu zaoszczędziłam siły i czas. Z Ostrego, a właściwie z Doliny Zimnika prowadzą na Skrzyczne drogi pożarowe, najpierw nr 5, a już prawie na samej górze nr 6 (w sumie ok. 11 km). Ok. 150 m od schroniska droga pożarowa łączy się z niebieskim szlakiem, prowadzącym z Zimnika i tutaj już trzeba zejść z roweru ze względu na duże kamienie i korzenie.
Na szczycie tłumy turystów, taras pełny, a na niebie całkiem sporo paralotniarzy, czy spadolotniarzy (nie wiem, nie znam się...).
Zjeżdżając w dół postanowiłam wydłużyć sobie nieco trasę i jechałam drogą trawersującą Małe Skrzyczne, Malinowską Skałę i Kościelec Beskidzki aż do Zimnika, następnie przez Lipową, Słotwinę, Godziszkę, Buczkowice, Meszną i Bystrą wróciłam do Bielska. To była długa i wyczerpująca, ale piękna wycieczka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Relacja: Rowerem na Skrzyczne, 02.06.19 r.

: 4 cze 2019, o 21:16
autor: gar
Ładnie rozpoczęty sezon rowerowy. Zazdroszczę górskich widoków.

Re: Relacja: Rowerem na Skrzyczne, 02.06.19 r.

: 5 cze 2019, o 18:53
autor: evil
gar pisze:
4 cze 2019, o 21:16
Zazdroszczę górskich widoków.
Parafrazując kultowy tekst z filmu "Chłopaki nie płaczą" - Tatr nie widać, ale też jest ..................... :) :) :)

Re: Relacja: Rowerem na Skrzyczne, 02.06.19 r.

: 5 cze 2019, o 19:05
autor: Comen
Wjazd rowerem na Skrzyczne to już coś. Początek rowerowej korony Polski? Nie ma tras rowerowych znakowanych prowadzących na Skrzyczne? Pełno ich teraz powstało, a Beskid Śląski jest raczej dobrze zagospodarowany pod tym względem.

Re: Relacja: Rowerem na Skrzyczne, 02.06.19 r.

: 6 cze 2019, o 10:16
autor: evil
Comen pisze:
5 cze 2019, o 19:05
Wjazd rowerem na Skrzyczne to już coś.
Dziękuję :)

Comen pisze:
5 cze 2019, o 19:05
Początek rowerowej korony Polski?
Nie, nie, chociaż w sumie 2 szczyty już mam "zaliczone" (drugi to Czupel). :)

Comen pisze:
5 cze 2019, o 19:05
Nie ma tras rowerowych znakowanych prowadzących na Skrzyczne? Pełno ich teraz powstało, a Beskid Śląski jest raczej dobrze zagospodarowany pod tym względem.
Od strony Szczyrku jest parę wyznaczonych tras rowerowych, nie wiem, czy konkretnie na Skrzyczne prowadzą, bo nie jechałam tamtędy, tzn. raz zjeżdżałam ze szczytu do centrum Szczyrku wzdłuż narciarskiej trasy, chyba Widokowa się nazywa, ale to było dość karkołomne...
U nas w Bielsku-Białej jest cały kompleks górskich ścieżek rowerowych i wciąż ich przybywa, w weekendy pół Polski się tutaj zjeżdża.

Re: Relacja: Rowerem na Skrzyczne, 02.06.19 r.

: 6 cze 2019, o 12:54
autor: Comen
W ogóle szlaki rowerowe w górach wymagaja chyba ekwilibrystycznych zdolności. Ostatnio schodziłem z Dzwonkówki na Przysłop w pewnym fragmencie stromym kamienistym holwegiem. Biegł tamtędy szlak rowerowy, ale nie wyobrażam sobie jego przejechania. Pomijając błoto, bo nie zawsze tam ono musi być to osuwające się ostre kamienie sprawiają nawet pewne kłopoty przy schodzeniou a co dopiero przy zjeździe rowerem.