turystycznie-forum.pl

To było moje piąte zimowe wejście na Kozi.
Trasa taka, jak zawsze: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza - Dolina Roztoki – Dolina Pięciu Stawów Polskich – Kozi Wierch – powrót tą samą drogą.
Bezchmurnie, bezwietrznie, pięknie...























































https://goo.gl/photos/DgCjrdv67eujuFE3A

Piękne zdjęcia.
Jak czasowo to wyszło w tych warunkach?
O której wystartowałaś?
O której byłaś na Kozim?
O której zakończyłaś na parkingu?
Ile przerw? Ile czasu spędziłaś w schronisku?

Pogoda się udała. Bezwietrznie to chyba sukces o tej porze roku w Tatrach. Sporo śniegu nasypało w Pięciu Stawach jak widać po drogowskazie.

evil pisze: Trasa taka, jak zawsze

Rozumiem, że jak zawsze zimą, bo jednak można się wybrać na Kozi od Hali Gąsienicowej trudniejszymi szlakami

Beskid pisze:Piękne zdjęcia.
Jak czasowo to wyszło w tych warunkach?
O której wystartowałaś?
O której byłaś na Kozim?
O której zakończyłaś na parkingu?
Ile przerw? Ile czasu spędziłaś w schronisku?

...
Tym razem baaardzo długo, bo byłam z osobami, które nie mają najlepszej kondycji. Na Palenicy byliśmy po 7.30.
Potem postój w schronisku. Na Kozim byliśmy przed godz. 13, tzn. ja i jeszcze dwie osoby, na pozostałą dwójkę czekaliśmy ok. 1 godz. Ale jak pisałam, nie było wiatru, więc można bylo tam niemal plażować.
W drodze powrotnej znowu postój w schronisku. Na parkingu byliśmy ok. godz.18.

Comen pisze:Pogoda się udała. Bezwietrznie to chyba sukces o tej porze roku w Tatrach.

Faktycznie, jeszcze nigdy nie miałam tam tak ciepło

Comen pisze: Rozumiem, że jak zawsze zimą

tak

Super relacja!!!!

Szczerze zazdroszczę, gdyż sam też właśnie ulegam fascynacją zimą w górach,
hm... wręcz trochę nawet pod wpływem relacji zamieszczanych na tym forum
i mam wielką nadzieję,
że również i mnie uda się kiedyś (może już niebawem?)
zrobić taką trasę.

Tyle że ja, aby na spokojnie zdobyć Kozi Wierch przypuszczalnie bym sobie zarezerwował dwa noclegi w Starej Roztoce...

PS. Dawno nie byłem na Kozim,
więc zupełnie nie pamiętam,
więc zapytam:

Czy na tej trasie jest jakaś ekspozycja,
czy też po prostu strome śnieżne stoki, które trzeba sobie "przedreptać"

Mnie przy ekspozycji siada psycha, zwłaszcza jak idę po górach samotnie.

Dziękuję.

tango pisze:Czy na tej trasie jest jakaś ekspozycja,
czy też po prostu strome śnieżne stoki, które trzeba sobie "przedreptać"

Dopóki nie wdrapiesz się na samą górę, to jest niemal autostrada (to taka przenośnia...), tyle, że stroma.
A potem jest tak:






Przy schronisku słyszałam rozmowę dwóch chłopaków; jeden z nich powiedział, że nie wszedł na szczyt z powodu tej lufy, która jest na ostatnim zdjęciu (przynajmniej z jego opisu tak wnioskuję...).
Dla mnie np. im bardziej "lufiasto", tym lepiej.
Na samym szczycie jest stosunkowo mało miejsca, więc trzeba ostrożnie stawiać kroki, żeby się nie zsunąć.

Dla mnie osobiście im bardziej "lufiasto" tym gorzej.

Na razie więc stawiam na łatwiejsze cele i zobaczę jak mi w praktyce będzie przebiegała ich realizacja...

@evil!
Publikujesz takie super relacje! <tak>

Chciałem spytać, czy jesteś w miarę pewna, że one nie znikną znienacka z internetu
Np. wskutek "zmiany polityki" firmy hostingowej...

Martwię się o to, bo nagłe zmiany tej "polityki" mnie już osobiście unicestwił moje relacje ImageShack,
a teraz, jak mi się zdaje, do podobnego zabiegu przymierza się niestety Dropbox.

tango pisze:@evil!
Publikujesz takie super relacje! <tak>...

Dzięki, ale bez przesady... Poza tym moje najfajniejsze relacje (chyba 20) napisałam na forum npm (pisałam tam od maja'13 do października'14), a wcześniej (2011-2013, ok. 30) na stronie Klubu Turystyki Wysokogórskiej w B-B.

tango pisze: Chciałem spytać, czy jesteś w miarę pewna, że one nie znikną znienacka z internetu

Nie jestem, ale w sumie nie myślałam o tym... są to są, znikną - trudno... Ale admin uspokaja, że nie znikną
Wszystkie mam spisane w moim kompie, kiedyś sobie je wydrukuję i zrobię książeczkę dla potomnych