turystycznie-forum.pl

W pierwszy dzień wiosny postanowiliśmy zdobyć Lackową. Dla coniektórych nie był to tylko pierwszy dzień wiosny, ale również pierwszy raz na Lackowej. <lol>
Trasa z Izb bardzo fajna, nie mogliśmy narzekać na monotonię. <hura>

Nasz cel. Początek trasy- Izby/Przełęcz Beskid.
Szlak czerwony na Lackową. Pierwsze strome podejście. Wiosna na horyzoncie. <lol> Na szczycie Lackowej. <hura> Chwila na drugie śniadanie. Udajemy się w dół w stronę Przełęczy Pułaskiego... Pierwsze widoki w Bielicznej. Urolkiwe widoki i Lackowa w oddali. Przed nami urokliwa (dawna) Cerkiew w Bielicznej. Aktualnie kościółek katolicki. Wnętrze kościoła. Wokół tylko my, rzeka i ptaki. Droga powrotna. Cieszę się, ponieważ zdobyłam garść przepięknych bazi, które teraz zdobią mój stół. <lol> Oczywiście ze ściętych drzew. Ostatni rzut okiem na Lackową... Koniec naszej wędrówki... <okok>

Ładna pogoda nam się wczoraj udała, dziś zimno i szaro...
Cisza, spokój, brak ludzi, gdzieniegdzie wiewiórka, konie, cieki wodne przepływające przez drogę dojazdową do Bielicznej. Ot cały Beskid Niski, który lubię. <okok>
Ładnie w tej Bielicznej.

tadeksie,
czy wiesz może co to za grób, który znajduje się na środku pola przy drodze z Przełęczy Pułaskiego do Bielicznej?
Na jednym ze zdjęć Yoany schodzę, aby go obejrzeć. Na kolejnym już w całej okazałości.
Mocno zaniedbany, jakby zapomniany. <mysli>

Rozumiem, że wejście na Lackową może być traumatycznym przeżyciem, ale żeby zaraz jakiś kryzys tożsamości przechodziC...? :| To w końcu Admin, czy Galicjanin <lol>

evil pisze:Rozumiem, że wejście na Lackową może być traumatycznym przeżyciem, ale żeby zaraz jakiś kryzys tożsamości przechodziC...? :| To w końcu Admin, czy Galicjanin <lol>

Tak, o wejściach na Lackową i ich skutkach można książkę napisać. <lol>

evil pisze:To w końcu Admin, czy Galicjanin <lol>

Trochę tego i trochę tamtego.
Dziś to drugie.

Yoana pisze:Udajemy się w dół w stronę Przełęczy Pułaskiego...

I jak to zejście na Pułaskiego ? Pamiętam, że nawet jak schodziliśmy tam latem to można było się "ślizgnąć" na luźnych kamieniach... <mysli> <tak>

My zamiast kamieni mieliśmy śnieg i też się ślizgaliśmy, co mi się nawet podobało. <lol>
Ogólnie całkiem sprawnie nam poszło. Już większe problemy przysporzyło nam odnalezienie drogi do Bielicznej.

Yoana pisze:Już większe problemy przysporzyło nam odnalezienie drogi do Bielicznej.

No fakt... Latem nie ma z tym problemu - ta wydeptana ścieżka w lesie jest bardzo dobrze widoczna po lewej stronie szlaku... <tak>

W którym miejscu schodząc z Lackowej opuściliście grzbiet/szlak graniczny i skręciliście do Bielicznej?
- z Przełęczy Pułaskiego?
-czy trochę dalej, czyli bliżej Ostrego Wierchu?

Przy 1/245 (jednym z ostatnich), w szerszą drogę w lewo.
To wcześniejsze zejście przy 1/246 nie wyglądało w tych warunkach zbyt przekonująco.
Kilka łap odbitych na śniegu przed kilkoma godzinami/dniami myślało podobnie. :>

Galicjanin pisze:Przy 1/245 (jednym z ostatnich), w szerszą drogę w lewo.

A to mnie zaskoczyło, ale czy na pewno to ten słupek. Według mojej skromnej znajomości Beskidu Niskiego, to słupek 245/1 znajduje się na Ostrym Wierchu, a dokładniej bocznym, granicznym przed-wierzchołku.

W wątku Lackowa- szlaki pod zdjęciem pisałem:
-Zdjęcie to jest zrobione 2.X.2013r, pomiędzy Przeł. Pułaskiego, a Ostrym Wierchem, przy słupku 245/10, co widać i co (też widać) notuję. Wspomniałem już w tym temacie o tym słupku jako najbardziej wskazanym do zejścia do Bielicznej.

Może to jest to miejsce, i źle spisałeś słupek?
Przepraszam, że podważam Twoją informacje, ale intencją moją jest, aby na Twoim forum wędrującym po BN nie podawać błędnych namiarów.

Słuszna uwaga, przepraszam źle podałem namiar.
Pisałem z pamięci, nie sprawdziłem. <nie>
Chodziło o dziesiątkę z 245, czyli zejście w drogę na lewo.

Galicjanin pisze:tadeksie,
czy wiesz może co to za grób, który znajduje się na środku pola przy drodze z Przełęczy Pułaskiego do Bielicznej?
Na jednym ze zdjęć Yoany schodzę, aby go obejrzeć. Na kolejnym już w całej okazałości.
Mocno zaniedbany, jakby zapomniany. <mysli>

Czy wiesz może coś więcej na temat tego grobu?
Jakoś smutno mnie się zrobiło, gdy przystanąłem przy nim na chwilę.

Czyli to ten sam słupek graniczny od którego Wy schodziliście, a my z Bielicznej wchodziliśmy.
Krzyża tego nie pamiętam, moja żona, która ze mną wówczas była w Bielicznej też go sobie nie przypomina. Widzę, że stoi na otwartej przestrzeni. Przez polanę można przechodzić różnymi wariantami i chyba tak szliśmy.

Ciekawy ten rzymsko-katolicki grób/krzyż, tak na środku, w osamotnieniu.
Kogo lub co może on symbolizować? <mysli>

Czy możesz/możecie polecić fachową literaturę na temat tej nieistniejącej wsi?
Bieliczna ma "to coś", spokojna i tajemnicza jednocześnie.


I pomyśleć, że ten niewielki potok ciągnący się wzdłuż drogi, obok cerkwi to rzeka Biała (jej początek).
Ale ten świat jest mały. :>

Nie wiem, jak Wy, ale odniosłem wrażenie, że spod tego oznakowania jest trochę więcej niż rzeczone 30 min. do przełęczy.

Galicjanin pisze:Nie wiem, jak Wy, ale odniosłem wrażenie, że spod tego oznakowania jest trochę więcej niż rzeczone 30 min. do przełęczy.

Bo to szlak konny i czasy dla konia, a nie piechura.(Chyba, że wierzchem)

Galicjanin pisze:Czy możesz/możecie polecić fachową literaturę na temat tej nieistniejącej wsi?

Niestety, ja nie.
Jestem tylko przeciętnym turystą górskim, który trochę też czyta o górach bez jakiegoś ukierunkowania.
Już miałem podpowiedzieć abyś zapytał o Bieliczną na forum b-n.pl, które ostatnio spowolniło, ale wciąż żyje. Zajrzałem tam i widzę żeś tam zapodał temat.

Galicjanin pisze:Bieliczna ma "to coś", spokojna i tajemnicza jednocześnie.

Nie tylko ta dolina w BN.
Żeby się nie rozpisywać i wpadać w świat marzeń, to polecę (z cyklu tadeks poleca) tylko jedną, niedaleką dolinę, w której leżała wieś Czertyżne, podobny klimat do Bielicznej

Lackowa się zgadza, ale gdzie ta wiosna?

Alan, a do środka cerkiewki w Bielicznej nie weszliście?
Gdy ja tam byłem, to tylko prowizoryczne zamknięcie było, chyba nie zamknięta kłódka.

tadeks pisze:Alan, a do środka cerkiewki w Bielicznej nie weszliście?
Gdy ja tam byłem, to tylko prowizoryczne zamknięcie było, chyba nie zamknięta kłódka.

Próbowałem się tam dostać.
Niestety.
Drzwi były zamknięte na klucz.
Zdjęcie wykonaliśmy sprzed krat.

tym razem nie byliście odwiedzić Cyganów po drugiej stronie? ;p

Norden pisze:tym razem nie byliście odwiedzić Cyganów po drugiej stronie? ;p

Zamiast pytać, mógłbyś się kiedyś z nami wybrać. ;p