Strona 1 z 1

Relacja: Orlica (1084 m n.p.m.)- 28.09.2014

: 5 paź 2014, o 21:09
autor: yaretzky
Orlicę (1084 m n.p.m.) - najwyższe wzniesienie polskiej części Gór Orlickich - "zaatakowaliśmy" - w słoneczną wrześniową niedzielę - zielonym szlakiem z północnej "flanki" Zieleńca... :) Z asfaltowej szosy tuż na "przedmieściach" Zieleńca szlak schodzi w lewo tuż przy pamiątkowym obelisku poświęconym Heinrichowi Rubartschowi (pionierowi turystyki w Górach Orlickich).

Obrazek

Ze wskazań szlakowskazu, stojącego tuż obok, wynika, że na Orlicę dostaniemy się w ok. 1 godzinę... Ten podany czas wejścia to "bonus" i "niespodzianka" podarowany turystom przez - jak wynika z tabliczki - PTTK Strzelin... <mysli> :>

Obrazek

Na Orlicy bowiem znajdziecie się po ok. 30 minutach - i to nie spiesząc się i podziwiając po drodze widoczki, które ukazują się w kilkunastu "okienkach widokowych" po drodze... <tak> :>
Szeroką szutrową drogą może wejść każdy niezależnie od kondycji fizycznej i "umiejętności" - wznosi się bardzo delikatnie i praktycznie niezauważalnie... Polecamy spacer tym szlakiem na Orlicę np. kiedy będziecie w Zieleńcu "z kilkuletnimi wnukami" <lol> i trzeba im będzie zorganizować do- czy popołudnie... <lol>

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A tak na marginesie - gdzieś przeczytałem, że prawie na szczyt można wjechać tą drogą samochodem i do przejścia zostanie jedynie 5 - 10 minut podejścia przez pas graniczny... Nie bardzo chciało mi się wierzyć by ktoś był aż tak "wygodny", pomijając już sens takiego "przedsięwzięcia"... A jednak... Po drodze dogonił nas samochód z kilkoma młodymi ludźmi w środku i po krótkiej rozmowie (chyba "zawstydzeni" przez Yaretzkową... <tak> ) zdecydowali się zawrócić i jednak wejść pieszo - ach te talenty "pedagogiczne" Yaretzkowey... <tak> ;)
Nie zmienia to jednak faktu, że kolejny "cudak-debil" mało nas nie potrącił tak zapieprzał pod górkę... :[ <zalamka> "Udało mu się" jedynie skutecznie "obrzucić nas garścią" żwiru spod kół... Niestety nie mogliśmy go "pozdrowić serdecznie" <spadaj> bo nie widzieliśmy już auta tego głupka aż do samego szczytu...

Po dwudziestu paru minutach spaceru szlak zielony zbacza gwałtownie w wąską ścieżkę biegnącą pomiędzy drzewami - po lewej stronie drogi...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po chwili przecinamy pas graniczny...

Obrazek
... i jesteśmy na szczycie...

Obrazek

Utkwiła nam w pamięci reakcja paru innych osób, które weszły na szczyt już po nas... <tak> "To już...?" Tym bardziej, że my zareagowaliśmy dokładnie tak samo... <lol>
Widoków ze szczytu nie ma żadnych, ale i tak miejsce jest sympatyczne... Tym bardziej, że pogoda była piękna a zmęczenia żadnego... <lol>
Poza urzędowymi tabliczkami oznaczającymi szczyt Orlicy, znajduje się tu też pamiątkowy obelisk upamiętniający obecność w tym miejscu kilku znanych osobistości...

Obrazek

Obrazek
Myślę, że po obejrzeniu przez osoby "decyzyjne" kolejnej fotki trzeba będzie ten napis na obelisku uzupełnić o jeszcze jedną datę: "28.09.2014 - Yaretztzy i marta271..."... <lol> <lol>

Obrazek

Kika pamiątkowych fotek na szczycie, łącznie z tą "obowiązkową"...

Obrazek
... trochę rozmów m.in. z dwójką rowerzystów w starszym (czyli naszym... <lol> ) wieku, którzy wjechali tu na rowerach i czas wracać...

Obrazek

Jeszcze tylko wizyta w Zieleńcu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

... i (niestety) czas wracać do domu (przed nami jeszcze 200 km drogi powrotnej...)... :|

Relacja: Orlica (1084 m n.p.m.)- 28.09.2014

: 5 paź 2014, o 21:34
autor: Comen
Pogoda jak widzę dopisała. Ładne widoczki, szkoda że jak zwykle ich brak z samego szczytu. Trzeba będzie chyba w Sudetach zrobić jakąś alternatywną koronę najbardziej widokowych szczytów :)
No i dziwi mnie że na drogach nie postawiono w odpowiednich miejscach zakazów wjazdu. Trochę jest tak po "hamerykańsku" gdzie na wszelkie kłopoty i niekłopoty ... samochód. Dobry i na posiłek (w McDrive) jak i na filmy na srebrnym ekranie (w drive-in movie), no i wycieczkę górską (wszelkie scenic drive'y).

Relacja: Orlica (1084 m n.p.m.)- 28.09.2014

: 5 paź 2014, o 21:44
autor: yaretzky
Comen pisze:Trochę jest tak po "hamerykańsku" gdzie na wszelkie kłopoty i niekłopoty ... samochód. Dobry i na posiłek (w McDrive) jak i na filmy na srebrnym ekranie (w drive-in movie), no i wycieczkę górską (wszelkie scenic drive'y).
No niestety, "znak czasu"... :|