Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!

Beskid Wyspowy: Z Iwkowej do Żegociny 29 marca 2025

Byłeś/Byłaś w górach? Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki górskiej, trekkingu.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9610
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Beskid Wyspowy: Z Iwkowej do Żegociny 29 marca 2025

Post autor: Comen » 30 mar 2025, o 12:45

Trasa na pograniczu Beskidów i Pogórza. Pierwsza jej część prowadzi pasmem Szpilówki 516 m npm, która jest najwyższym wzniesieniem na Pogórzu Wiśnickim. Od Rajbrotu wspinam się z kolei na pasmo Łopuszy zaliczane już do Beskidu Wyspowego, chociaż odmiennie jak większość gór w tej grupie nie tworzące izolowanej wyspy, a długie pasmo z niezbyt wybitnymi kulminacjami. Najwyższe Łopusze Zachodnie mierzy 657 m npm, aczkolwiek na szczycie nie ma żadnej tabliczki czy informacji na ten temat (szczyt nie jest dostępny szlakiem, aby tam się dostać trzeba zboczyć wcześniej). Początek wycieczki w Iwkowej przy nowym kościele.
Nowy kościół w Iwkowej.jpg
Stary drewniany góruje nad centrum wsi jakieś 2 przystanki wcześniej i pewnie też jest wart odwiedzin. W ogóle ta część Beskidów i Pogórza obfituje w zachowane do dziś świątynie drewniane, a najbardziej znanym jest kościół w Lipnicy Murowanej wpisany na listę UNESCO. Wpierw wędruję szlakami gminnymi.
Szpilówka z Iwkowej.jpg
Czerwony prowadzi wprost na widoczną z daleka Szpilówkę, natomiast ja chwilę za ostatnim parkingiem odbijam w prawo zielonym. Wiedzie on do znajdującej się na stoku Bukowca kapliczki św Urbana przy źródełku.
Pustelnia Urbana.jpg
Kiedyś była tu pustelnia. Wewnątrz niewielkiej kapliczki znajduje się ołtarz z obrazem papieża Urbana I.
Ołtarz św Urbana.jpg
Od kapliczki szlak wychodzi stromo na grzbiet pogórski. Pierwsze podejścia w roku zazwyczaj są najtrudniejsze, ale to ciekawe że tego dnia była to chyba największa "golgotka", bo na Łopusze szlak wprowadza zdecydowanie łagodniejszym nachyleniem. Na grzbiecie spotykam zielony szlak PTTK którym będę dalej szedł aż do Rajbrotu Na szczyt Szpilówki trzeba zboczyć kilkadziesiąt metrów od tego szlaku.
Wieża na Szpilówce.jpg
Znajduje się na nim wysoka wieża widokowa. Na wieżę wchodzi się schodami biegnącymi po obwodzie stalowego szkieletu podtrzymującego umieszczoną na szczycie zadaszoną platformę.
Panorama na południe.jpg
Tego dnia widoki nie były może zbyt rozległe, ale z pewnością dostrzec można było bliskie pasma Beskidu Wyspowego: Jaworz, Łopusze, Kamionną i Kostrzę. Szkoda, że na platformie nie ma paneli z opisami panoramy. Można się z nimi zapoznać jedynie na dole na tablicy ścieżki edukacyjnej.
Panorama na zachód.jpg
Obok wieży znajduje się ziemianka z niskim stropem. Podobno w latach 60-tych wykorzystywali ją żołnierze radzieccy pilnujący umieszczonej tu tajnej radiostacji.
Ziemianka.jpg
Ze Szpilówki ruszam dość wyrównanym grzbietem na zachód. Po drodze mijam drewniany krzyż pod Piekarską Górą poświęcony powstańcom styczniowym. Został on odrestaurowany i konsekrowany ponownie przez biskupa Skworca. Przy krzyżu jest wiata i skrzyżowanie szlaków.
Krzyż powstańców.jpg
Turystycznie teren ten jest nieźle zagospodarowany, są liczne wiaty, ławeczki do odpoczynku, tablice informacyjne i gęsta sieć szlaków gminnych. Trasa schodzi do doliny Piekarskiego Potoku. Tutaj odbijam kilkaset metrów do źródełka powstańców. Niestety teren wokół niego został wygrodzony, a wiata i miejsce piknikowe jest wykorzystywane przez znajdującą się w pobliżu bacówkę Biały Jeleń.
Przy źródełku powstańców.jpg
W niższych położeniach mamy już ślady wiosny.
Zielone gałążki.jpg
Zielone gałązki na niewysokich podrostach i pierwsze kwiaty: pierwiosnki i żywce.
Żywiec gruczołowaty.jpg
Te ostatnie porastają całą terasę przy potoku. Mijam też kilka "leśnych zamków" zbudowanych przez zastępy mrówek.
Mrowisko.jpg
Po przekroczeniu doliny szlak biegnie malowniczą, acz zarastającą drogą, wzdłuż dawnych teras śródpolnych. Rodzaj zielonego tunelu z otwierającymi się widokami na południe na pasmo Łopuszy i Kobyły.
Trawers nad Rajbrotem.jpg
Przy niewielkim osiedlu na stoku malownicze wierzby iwy ponad sztucznym stawkiem.
Iwa.jpg
Schodzę do Rajbrotu. We wsi jest stary drewniany kościół na pagórku ponad drogą.
Kościół w Rajbrocie.jpg
Otacza go mur i liczne kamienne figury. Część zdobi bramy wiodące do wewnątrz ogrodzenia a część ustawiona jest po obwodzie. Przedstawiają rozmaitych świętych ze swoimi atrybutami np. św Szymona z piłą.
Św Szymon.jpg
W Rajbrocie wchodzę na szlak niebieski. Przy wyjściu ze wsi stoi ładna malowana figura Matki Boskiej z dzieciątkiem a powyżej zabudowań jedna z tablic na urządzonym tu szlaku papieskim.
Figura w Rajbrocie.jpg
Ścieżka Jana Pawła II.jpg
Tworzą ją przystanki z cytatami z Karola Wojtyły. Tablice umieszczone są na kamiennych panelach. Zapewne przypominają one nieco nagrobki tym bardziej, że miejscowi stawiają przy nich znicze.
Przystanek na ścieżce papieskiej.jpg
W jakieś 3 kwadranse błotnistym szlakiem wspinam się na grzbiet Łopuszy. Popas pod charakterystycznym dwupiennym dębem. Jest tu stolik i ławeczka a na drzewie wisi kapliczka. Towarzyszy mi miejscowy kotek. To ostatnie miejsce na szlaku gdzie znaleźć można taką dostępną ławeczkę.
Dwa dęby.jpg

Trochę wyżej nieopodal tego miejsca znajduje się słynny młyn wiatrowy pod samym szczytem Łopusza Wschodniego. Jest to jedyne zachowane tego typu urządzenie w polskich górach.
Młyn wiatrowy na Łopuszu.jpg
Drugi taki miniaturowy wiatrak stoi jeszcze podobno w parku przy limanowskim dworze Marsów. Od wiatraka rozciągają się ładne widoki na pasmo Jaworza oraz położone dalej masywy Beskidu Wyspowego Mogielicę i Ćwilin.
Beskid Wyspowy spod wiatraka na Łopuszu.jpg
Przez spory odcinek wędruję asfaltową drogą prowadzącą przez przysiółki wsi Rozdziele położone na grzbiecie Łopuszy.
Kapliczka na Łopuszu.jpg
Są tu malownicze kapliczki i kamienne stacje drogi krzyżowej (jedna nawet z efektowną "szopką").
Stacja drogi krzyżowej.jpg
Kaplica szopka przy stacji drogi krzyżowej.jpg
Szlak niebieski zbacza na drogę gruntową i w lesie mija miejsce katastrofy awionetki z maja 2002 roku. Zginęły 4 osoby lecący na inspekcję sklepów do Nowego Sącza, trzech Niemców i jedna Polka.
Krzyż przy szlaku.jpg
Od starego krzyża znajdującego się tuż przy szlaku można zejść lasem jakieś 50 m w dół do nagrobków z imionami ofiar. Widać że samolotowi naprawdę niewiele brakło, aby przeleciał ponad górą.
Miejsce katastrofy awionetki.jpg
W lesie pod Łopuszem Zachodnim stoi kilka eleganckich willi. Wyglądają jak pustelnie nowobogackich, aczkolwiek dojechać tam niełatwo gruntowymi drogami.
Willa w lesie.jpg
Zmieniam szlak na zielony sprowadzający do wsi Żegocina. Z polan poniżej linii lasu otwierają się widoki na położoną w dole wieś oraz stoki Kamionnej.
Stoki Kamionnej.jpg
Przy drodze mijam też pozostałości dawnego cmentarza Biedroniówka z wystawionymi pozostałościami dawnych nagrobków.
Cmentarz Biedroniówka.jpg
Na przystanku w Żegocinie melduję się jakieś pół godziny przed zaplanowanym czasem marszruty. Oprócz autobusu kolejowego do Bochni nie ma tu jednak rozkładu innych busów. Rzeczony Maxbus do Krakowa dociera kilka minut po czasie i po odjeździe wspomnianego busa do Bochni.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator forum
Posty: 14552
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Beskid Wyspowy: Z Iwkowej do Żegociny 29 marca 2025

Post autor: Adler » 30 mar 2025, o 17:26

W okolicach wieży byli jacyś turyści, czy samotna wędrówka?

Awatar użytkownika
Comen
Moderator forum
Posty: 9610
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Beskid Wyspowy: Z Iwkowej do Żegociny 29 marca 2025

Post autor: Comen » 30 mar 2025, o 17:30

Było nawet całkiem sporo. Raz że sobota, druga kwestia, że wczoraj po 11 miało być niepełne zaćmienie słońca. Co prawda słońce "zaćmiły" głównie chmury, ale od czasu do czasu się jednak pokazywało. Wtedy akurat wędrowałem lasem, ale może z wieży był dogodny punkt obserwacyjny na to zjawisko.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

ODPOWIEDZ