Na Skrzycznym na rowerze byłam już wiele razy, ale zawsze najgorszy dla mnie jest dojazd z Bielska do Ostrego, ponad 20 km po asfalcie i bynajmniej nie po płaskim.
Tym razem postanowiłam urozmaicić sobie wycieczkę robiąc kilka przystanków.
Lipowa – miejsce pamięci
wątpliwej urody symbole Lipowej
kolejne miejsce pamięci
Sam podjazd z Doliny Zimnika na Skrzyczne jest dość męczący, bo długi (10-11 km) i momentami stromy, ale można cały czas jechać na rowerze, natomiast od miejsca, w którym droga pożarowa łączy się z niebieskim szlakiem, trzeba niestety zejść i prowadzić rower.
W niedzielę pogoda była wyjątkowo piękna, nie dziwiły więc tłumy ludzi na szczycie.
W dół zjeżdżałam inaczej, niż zwykle. Nie znałam tej drogi i miałam pewne obawy, czy podołam,
ale dałam radę i bardzo mi się podobało.
I tak tą wyjątkowo piękną, acz męczącą wycieczką zakończyłam październik.
https://photos.app.goo.gl/KjjQqJ9LtHSKD8sTA