Niegdyś miejsce to nosiło nazwę Mariannenfels, czyli z języka niemieckiego Skały Marii Anny, na cześć księżnej Marii Anny von Hessen-Homburg, żony Wilhelma, młodszego brata króla Prus Fryderyka Wilhelma III, która szczególnie ulubiła sobie te miejsce. Przed wejściem do kompleksu skał ustawiono żeliwną figurę lwa o wadze około 300 kg. Od niej góra wzięła swą nazwę. Niestety w latach 70'tych lew zniknął ze swego królestwa. Najpierw został strącony z półki skalnej, na której spoczywał, najprawdopodobniej przez nierozważnych turystów. Później zniknął zupełnie, gdyż ktoś go stamtąd wywiózł. Najprawdopodobniej znajduje się on obecnie nad zaporą nad Jeziorem Złotnickim.
Zainteresowanych obejrzeniem zdjęć z wycieczki na Lwią Górę zapraszam do przeczytania relacji na moim blogu.
Pozdrawiam!