Fotorelacja: Beskid Mały rowerowo - 22.05.16 r.

[evil]

Jestem naprawdę wielką szczęściarą, że mieszkam tam, gdzie mieszkam. Z jednej strony miasta Beskid Śląski, z drugiej Beskid Mały, wszystko w zasięgu wzroku i niemal na wyciągnięcie ręki <lol>
Dwa tygodnie temu wybrałam się rowerem w Śląski, teraz przyszła pora na Mały. Właściwie na Magurkę i Czupel jeżdżę dość często, ale wczoraj zaplanowałam zrobić dłuższą, niż zazwyczaj trasę.
Moja trasa:
Bielsko – Wilkowice – Magurka Wilkowicka (909 m npm) – Czupel (930 m npm) – Rogacz (899 m npm) – Suchy Wierch (781 m npm) – Czernichów – Międzybrodzie – Żar (761 m npm) – Międzybrodzie – Przełęcz Przegibek (663 m npm) – Bielsko.
Niby Beskid Mały, a czułam się, jak w Wyspowym Przejechałam 57 km, 613 m przewyższenia, ale ogólnie suma podjazdów wyniosła ok. 1380 m, co w panującym wczoraj upale bardzo dało mi się we znaki :|





























Pozostałe fotki w mojej galerii na picasa:
https://picasaweb.google.com/1105764893 ... 1457131553#

[Comen]

Z Bielska można rzeczywiście robić fajne pętle po okolicznych Beskidach a mając rower to można się pewnie zapuścić i trochę dalej. Jak widoki? Chyba jednak nie najlepsze tego dnia. Dalekich obserwacji raczej nie było?
Czytałem taką informację na stronie KTG PTTK, że szlak zielony z Wilkowic pod schronisko na Magurce nie był zbyt dobrze wyznakowany. Wiadomość jest jednak sprzed półtora roku - ciekawe czy coś się w tej kwestii zmieniło?

[evil]

Nie wiem, jak to jest z zielonym szlakiem, ponieważ na Magurkę wjeżdżałam "piękną" asfaltową drogą <lol> ,
która co kawałek przecina ten szlak. Często mijałam turystów, ale nie wyglądali na zdezorientowanych, więc chyba nie jest tak źle
Widoki były całkiem niezłe, ale miałam ze sobą mały aparat z niewielkim zoomem, Fuji z zoom x 30 został w domu, bo za ciężki.

[Adler]

Dużo ludzi w schronisku na Magurce?
Ciekawa trasa z niezłymi panoramami.
Widzę, że ostatnio przerzuciłaś się na rower.

[evil]

Na Magurce masa ludzi Chociaż na Żarze było o wiele więcej. Natomiast jak zjeżdżałam do Czernichowa spotkałam tylko czworo turystów.

Widzę, że ostatnio przerzuciłaś się na rower.

Chyba trochę znudziło mnie tradycyjne spacerowanie po takich niskich górkach