Koło godziny 18.00 melduje się i kwateruje w Bacówce pod Honem.
Poniedziałek.
Jedziemy do Wetliny. Czarnym szlakiem idziemy do skrzyżowania z żółtym, a nim już do Chatki Puchatka. Po drodze spotykamy Filipa

Nic nie robił sobie z turystów, chyba już przyzwyczajony do ich obecności i zdjęć. Wieje dość mocno, więc w miarę sprawnie udajemy się do Chatki. Tu robimy przerwę na odpoczynek i pożywienie się.
Po krótkim popasie idziemy przez Połoninę Wetlińską do Przeł. Orłowicza.
Widoki wynagradzają wszystko.
Totalny reset od wszystkiego.
Schodzimy żółtym do Starego Sioła. Ledwo stajemy przy drodze- łapiemy stopa <lol>