turystycznie-forum.pl

Warto zainteresować się i w wolnym czasie wybrać/zobaczyć obiekty militarne w województwie podkarpackim. Są to najczęściej pozostałości z okresu II wojny światowej, ale i nie tylko. Są to:

-Twierdza Przemyśl
-Linia Mołotowa
-Zespół schronowy Stępina-Cieszyna
-Zespół tunelu schronowego dla pociągu sztabowego w Strzyżowie
-Austro-Węgierska strażnica kolejowa koło Tryńczy

Może ktoś ma własne spostrzeżenia dot. wymienionych obiektów, zdjęcia, bądź wspomnienia, którymi chciałby się podzielić?

Zachęcam :-)

Yoana pisze:-Zespół schronowy Stępina-Cieszyna
-Zespół tunelu schronowego dla pociągu sztabowego w Strzyżowie

Szczególnie te dwa miejsca chciałbym zobaczyć w najbliższym czasie.
Sporo o nich słyszałem na studiach.

Pozostałości Lini Mołotowa czyli tzw. Zębów Stalina można szukać w okolicy np. Leska , gdzie zachowało się jeszcze trochę murów

a i warto się naprawdę wybrać na "spacer" wokół Przemyśla czarnym szlakiem, na którym znajdują się pozostałości Twierdzy Przemyśl - robi to naprawdę ogromne wrażenie .

w załączniku parę zdjęć z fortów

Jak obecnie wygląda zwiedzanie wnętrza "Zespołu schronowego Stępina-Cieszyna"?
Chciałbym tam porobić kilka zdjęć.
Trzeba wcześniej dzwonić/umawiać się na konkretny termin?
Jakie ceny biletów?

Pod tym adresem znalazłem namiary na informacje o obiekcie w Stępinie. Poza sezonem zwiedzanie wnętrza trzeba uzgodnić i jest to raczej wycieczka dla większej grupy:
http://frysztak.pl/index.php?mgid=1

Większość fortów przemyskich jest zrujnowana i zdewastowana, wśród nich wyjątkami są "Łętownia", w którym gospodarował kiedyś sam pan Idzikowski, autor książek historycznych i przewodników, a od niedawna fort "Werner" w Żurawicy, gdzie można zobaczyć ciekawą ekspozycję militariów: medale, broń, sprzęt wojskowy, dokumenty, zdjęcia i zapomniałem, jak to się nazywa - taka "instalacja" - model ziemianki, lazaretu czy kuchni polowej w skali 1:1. Wiele oryginałów, te ziemianki to oczywiście rekonstrukcje.

Co do Stępiny - warto zajrzeć, choć w środku rewelacji nie ma. Podobny schron można znaleźć w Konewce (kilkanaście kilometrów od Tomaszowa Mazowieckiego). Z zewnątrz schron robi wrażenie, ale największe robi z góry - na zdjęciach lotniczych prezentuje się imponująco.

Jak wygląda dostęp do fortów twierdzy Przemyśl? Które z nich są na tyle zabezpieczone, że można się tam przejść bez obawy połamania nóg i czy zwiedzanie generalnie jest bezpieczne. Słyszałem, że w wielu są zamaskowane dziury w ziemi - dawne szyby amunicyjne, studzienki, itp. Interesowałyby mnie zwłaszcza forty I Salis Soglio oraz XIII San Rideau. A może polecicie jeszcze jakiś inny?

W tamtym roku zwiedziłam kilka fortów twierdzy Przemyśl. Niektóre były zamknięte i pilnowane przez stróża albo widać było ślady remontu w związku z jakąś rocznicą (i pewnie sporą dotacją finansową). Wg mnie chodzenie po nich jest bezpieczne, o ile zachowa się normalne środki ostrożności (logiczne jest, że nie podchodzi się do krawędzi, będąc na górze fortu itp.).
W Salis Soglio jest sporo do łażenia i fort jest zabezpieczony (i bardzo ciekawy, a w deszczu, jaki nam wtedy towarzyszył, prezentuje się naprawdę klimatycznie ), San Riddeau był jakby częściowo zamknięty - do środka nie można było wejść wtedy (tablice), ale nie wiem, jak teraz. Ale nawet bez zagłębiania się w korytarze warto go zobaczyć. Oprócz tego odwiedziłam też fort Borek (sympatyczne miejsce, blisko Salis Soglio, z pozostałościami tradytora, odbudowanym punktem obserwacyjnym i ruinami baterii pancernej), fort Werner (w środku dość spore muzeum), fort Duńkowiczki i Orzechowice oraz fort Łętownia (odnowiony, mam wrażenie, że taki "reprezentacyjny" i z muzeum (było już zamknięte).

Kilka zdjęć z Salis Soglio. Fort faktycznie klimatyczny. We wnętrzu przyda się latarka bo wiele korytarzy nie jest oświetlonych. Jest gdzie pochodzić. Z korony widać słupy graniczne polsko-ukraińskie. Akurat jak byliśmy stał tam patrol. W specyficzny humor wprawiają natomiast koszarowe latryny.

witam
Może to dziwnie zabrzmi ale czy można zaliczyć cmentarze z I wojny światowej jako obiekty militarne vel wojskowe vel wojenne??? Bo jeśli tak, to jest to temat ciekawy i obszerny. Przyznać trzeba, że na Podkarpaciu jest kilka perełek.

No może nie są to obiekty militarne, bo nie służą do walki, obrony, prowadzenia wojny etc. Ale z pewnością zagadnienie jest ciekawe. Z tego co widzę mamy taki temat dotyczący cmentarzy wojskowych (wojennych?), ale w Małopolsce Tutaj. Jasne, że w sąsiednim Podkarpaciu też takie cmentarze są, bo był to również teren frontowy.

rewelacyjny cmentarz jest w Krempnej oraz parę kilometrów dalej w Grabiu oba zaprojektował Dusan Jurokvić.
Fajną robotę ktoś odwalił na wikipedia, opisano tam chyba wszystkie cmentarze z I wojny światowej w granicach województwa podkarpackiego:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria ... dkarpackie

Co do Waszej wcześniejszej rozmowy o Stępinie i Strzyżowie, to rzucam kilka moich fotek.

Stępina:

download/file.php?mode=view&id=6940
download/file.php?mode=view&id=6941
download/file.php?mode=view&id=6942
download/file.php?mode=view&id=6943

Strzyżów

Bunkry linii Mołotowa. Ten znalazłem przez przypadek jak fotografowałem cerkiew Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy na wylocie z Przemyśla, poszedłem zobaczyć co się kryje w krzakach a tu niespodzianka ładny bunkier

ślady umocnień linii Mołotowa znalazłem też przez przypadek w okolicach Horyńca Zdroju, jechałem do Brusna by zobaczyć cerkiew a że jechałem polami i lasami na mojej drodze pojawiło się to. Miejscowy rolnik powiedział, że w okolicy znajduje się jeszcze jeden ale nie znalazłem.

Przemyśl był chyba miastem granicznym za okupacji, więc bunkry zlokalizowano na skarpie nad Sanem. Ale tam od strony ulicy Szańcowej jest też o ile pamiętam austriacki fort, no może nie taki duży, ale jakiś szaniec z tego okresu.

Jeśli chodzi o forty przemyskie to w trakcie działań II wojny światowej okazały się być militarnie kompletnie nie przydatne. Działania wojenne miały zupełnie inny wymiar niż podczas I wojny światowej. Rosjanie wpadli więc na pomysł budowy betonowych fortyfikacji całej linii granicznej, stąd wzdłuż Sanu rozsiane są radzieckie bunkry.