Busy na polskich drogach

[gar]

Od kilkunastu lat rolę transportu lokalnego (w wyniku likwidacji linii kolejowych oraz transportu PKS) w wielu przypadkach przejęły busy. Raz jeżdżą lepiej, raz gorzej. Stan techniczny też jest różny. W wielu przypadkach problemem jest również dostęp (a właściwie jego brak) do aktualnych rozkładów jazdy. Kto chce się podzielić wiedzą w temacie busów (pochwalić, zganić, podać ciekawostkę) proszę o odzew.
Z ciekawostek busowych w okolicach Legnicy: w busach jednej z firm obowiązuje osobny cennik na niedzielę (wyższe opłaty o ok. 1 do 2 zł za przejazd) oraz osobny na pozostałe dni tygodnia.

[Adler]

Jest już podobny temat.
-> viewtopic.php?f=294&t=4436

[gar]

Tamten temat jest o szeroko pojętych rozkładach jazdy (nie tylko busów). Tutaj proponuję zamieszczać informacje i spostrzeżenia o funkcjonowaniu busów na polskich drogach.

[Comen]

Jeśli chodzi o ceny w busach to mam wrażenie że są mocno umowne i w każdym regionie czy województwie mają inny poziom.

[petruss1990]

Różny też jest poziom realnego i tabliczkowego rozkładu jazdy. Tajemnicę znają, często, tylko lokalsi.

[gar]

Różny też jest poziom realnego i tabliczkowego rozkładu jazdy. Tajemnicę znają, często, tylko lokalsi.

Zdecydowanie się z Tobą zgadzam. Wygląda to czasami w taki sposób jakby ten środek komunikacji był tylko dla wybranych (czytaj miescowych). Obcy (czytaj turyści) nie są potrzebni.

[Adler]

Liczba tzw. turystów busowych spada i jeżdżą nimi głównie uczniowie do szkół, ludzie do pracy. Z tego też powodu godziny odjazdów dostosowane są do lokalsów, aniżeli do "plecakowiczów".

[Comen]

Rozkład na przystanku mogliby rozwieszać. Przypadkiem można by było skorzystać. To jest jakiś taki bałkański zwyczaj - brak informacji. Zdarza się że rozkłady są niszczone przez lokalsów, ale po co to nie wiem.

[Adler]

Czasem też wiszą te rozkłady, a od 4-5 lat nikt nie widział busów danej firmy.

[petruss1990]

Liczba tzw. turystów busowych spada i jeżdżą nimi głównie uczniowie do szkół, ludzie do pracy. Z tego też powodu godziny odjazdów dostosowane są do lokalsów, aniżeli do "plecakowiczów".

W Nałęczowie są 2 grupy klientów. Miejscowi + młodzież szkolna i kuracjusze.
Wczoraj będąc na przystanku (na biletach zwanym portem). Widziałem rozkład jazdy. Kursy zamazane, potem zamazanie starte, potem przekreślone i zgaduj który jeździ.

[gar]

Ten brak informacji na przystankach jest frustrujący. Weź tu coś zaplanuj gdy nie wiadomo co kursuje, kiedy i gdzie. Wydaje mi się że w Beskidzie Żywieckim wygląda to lepiej, choć też bez szału.

[Comen]

A jak jest z wydawaniem bloczka biletu za przejazd. Zauważyłem że w Małopolsce się raczej nauczyli wydawać ale w jakichś bardziej "egzotycznych" połączeniach nie ma takiego zwyczaju. Czyżby kantowali właściciela i utarg brali dla siebie? A może to sposób na unikanie podatku?

[petruss1990]

Ja już nie pamiętam, kiedy jechałem bez paragonu... Na wschodzie jest uczciwie


Na obronę busów: są ostatnią deską ratunku po likwidacji PKS'ów

[gar]

Ja już nie pamiętam, kiedy jechałem bez paragonu... Na wschodzie jest uczciwie


Na obronę busów: są ostatnią deską ratunku po likwidacji PKS'ów

Obecnie rzadko się zdarza kurs bez paragonu, ale się zdarza.
Co do ich przydatności nie ma o czym dyskutować, bo to było moje pierwsze zdanie w tym temacie.