turystycznie-forum.pl

Zastanawiają mnie spore różnice regionalne w cenach obiektów. Pytanie od czego to zależy, że w Tomaszowie Mazowieckim (przecież to nie jest jakiś hit turystyczny) ceny są niesamowicie wysokie, mimo że na Bookingu znaleźć tam można przynajmniej 8 adresów. W opcji 3 dniowej najtańszy nocleg tam kosztuje około 600 zł od 1 osoby. W wielkopolskim Sierakowie, gdzie wybór jest zdecydowanie mniejszy, bo i miasteczko mniejsze, znajduję nocleg za 450 na takich samych warunkach (apartament a nie jakieś lokalne schronisko). To wprawdzie pojezierze, ale też żaden hit turystyczny.

Porównałbym z cenami mieszkań tu i tam, warunkami życia, zarobkami, itp.

Wydaje mi się że Tomaszów w łódzkim nie jest jakimś skupiskiem milionerów. Raczej poprzemysłowy ośrodek ze swoimi problemami.

Może kwestia wyższego standardu?

Standard mniej więcej jest taki sam i oceny klientów podobne (prywatna łazienka, aneks kuchenny, telewizja, wifi). Reszta to szczególiki.

Ciekawe czy zlikwidowanie zerowego Vatu na produkty spożywcze przez rządzących spowoduje ponowny wzrost cen w obiektach noclegowych z gastronomią…

Też jestem ciekawy i patrzę na to z pewną obawą.