turystycznie-forum.pl

Aktualne opłaty za wstęp na teren Karkonoskiego Parku Narodowego: 1 dzień (normalne/ulgowe) 8/4 zł, 3 dni 20/10 zł. Wykupienia dłuższych pakietów (5 czy 7-dniowych) nie znalazłem. Niezłe cenniki mają ...

Podobno w jeden z ostatnich weekendów w ciągu jednego dnia około 20 tysięcy osób wybrało się na Śnieżkę. Wynik jak nad Morskim Okiem w długi weekend.

W lipcu i sierpniu nie ma co się tam pokazywać....

Byliśmy tam na początku lipca i nie było aż tak źle. Ale zazwyczaj na początku lipca turyści dopiero się rozkręcają i z każdym tygodniem jest ich coraz więcej.

za rmf.fm (wiadomość z lipca 2019)

"Nowy rekord masy ładunku wniesionego przez górskiego tragarza na Śnieżkę ustanowił zamieszkały we Vrchlabi 34-letni Sztiepan Domorad. Wyszedł na najwyższy szczyt Karkonoszy z ciężarem 170 kilogramów.

Opiewający na 165,5 kilogramów poprzedni rekord należał od sierpnia ubiegłego roku do Vladimira Hiżnaya, pracującego jako schroniskowy tragarz w Tatrach Słowackich.

Licząca dwa kilometry długości i 200 metrów przewyższenia trasa rekordowego marszu wiodła Drogą Jubileuszową od schroniska Śląski Dom na Równi pod Śnieżką na jej wierzchołek. Domorad, właściciel siłowni we Vrchlabi, przeszedł ją w cztery godziny i 20 minut.

Bardzo się cieszę, że dokonałem tego bez ujmy dla zdrowia i w starym stylu, to znaczy bez jakichkolwiek środków pomocniczych, pasów biodrowych, bandaży na kolana czy kijków. Szło mi się całkiem dobrze, dopiero około pół kilometra przed metą zaczęło być naprawdę ciężko. Końcówka była najtrudniejsza, gdyż najbardziej stroma. Na Śnieżce kibicowało mi sporo ludzi, co dało mi dodatkowe wsparcie - powiedział agencji CTK.

Sprzyjała mi pogoda - zaznaczył. Marsz rozpoczął o godzinie 9. rano, na Śnieżce temperatura wynosiła wtedy około 10 stopni Celsjusza przy zmiennym stanie zachmurzenia.

Domorad miał na plecach specjalnie zrobione drewniane nosidła, ważące wraz z uprzężą 23,5 kilogramy. Właściwy ładunek stanowiły butelki PET z wodą o łącznej wadze 146,5 kilogramów, przeznaczone dla bufetu w czeskim budynku pocztowym na Śnieżce. Dzierżawcy tej placówki są organizatorami corocznych zawodów Sherpa Cup, kiedy to tragarze wnoszą standardowe 60 kilogramów z dolnej stacji kolejki linowej w Pecu pod Śnieżką na stację szczytową na Śnieżce. Ubiegłoroczny zwycięzca dokonał tego w dwie godziny i 9 minut."

Rewelacyjny pomysł Karkonoskiego Parku Narodowego: Akcja "Zatrzymaj inwazję!"

Śmieszne te nazwy łacińskie.

Ciekawy pomysł. Jeszcze kilka rzeczy zostawianych przez turystów na terenie parku narodowego i ogólnie miejsc wycieczkowych można by w ten sposób sensownie i z humorem opisać.

Otwarcie Karkonoskiego Parku Narodowego planowane jest w maju, nie od 20 kwietnia, o czym informuje park za pośrednictwem strony i konta na FB.

W maju bez podania dokładnej daty póki co ?

Nic nie wiadomo.

Może po długim weekendzie majowym otworzą ?

Aktualnie można sobie odbyć ciekawą wycieczkę okrężną przez Karkonoski Park Narodowy. Rano z Karpacza do Pecu pod Sneżkou autobusem który kursuje bodaj 3 razy dziennie wte i wewte. Dalej czeską gondolą na szczyt Śnieżki a potem można sobie powolutku schodzić do Karpacza np. przez kocioł Małego Stawu i schroniska. Leniwi mogą wykorzystać wyciąg krzesełkowy z Karpacza na Kopę pod Śnieżką. Komunikacja prawie jak w alpejskich kurortach.

Tą czeską gondolą nie wiadomo jak długo, bo Czesi najpierw ją zbudowali a teraz zastanawiają się jak ograniczyć ilość osób przebywających w Karkonoszach. Są pierwsze plany limitów gości odwiedzających te góry.

Póki co nie widzę na ich stronie żadnych informacji o limitach, konieczności rezerwacji biletów.

Limity mają zostać wprowadzone w roku 2021.

Prawdę mówiąc tą czeską gondolę widzę już zaznaczoną w przewodniku z 1994 roku. To dość długo im zajęła refleksja, że kolejka wożąca turystów w samo centrum gór zwiększa znacznie ruch w górach.

Kupiłem ostatnio mapę Polskie i Czeskie Karkonosze. (promka była, a czeskich nie mam o takim zakresie- nieważne) Ogólnie mapa fajna zaznaczone atrakcje w okolicach (więc pomoże w wycieczkach rowerowych)... i są zaznaczone na niej "chatki".
Czym są te chatki. Znajdują się one poza szlakami, są podane współrzędne i nic poza tym. Czytałem kiedyś o kilku tajemniczych chatkach w górach"że dla wtajemniczonych, że przygotowane dla strudzonych wędrowców"... Ktoś coś wie?

A o jakie chatki konkretnie chodzi? Coś w stylu słowackich utulni?

Właśnie nie wiem. Jak ogarnę to spróbuję zdjęcia map wrzucić.

Kojarzę chatkę Towarzystwa Bażynowego, choć nigdy tam nie byłam (ktoś kiedyś o niej pisał w jakiejś sudeckiej relacji). Wydaje mi się, że trzeba tam zgłaszać nocleg, ale pewności nie mam. Trzeba by poszukać w necie, np.
http://fotosudety.pl/sudety-chatki-drew ... rkonoszach
A tu o różnych chatkach: http://jbc.jelenia-gora.pl/Content/1010 ... oszach.pdf

To jest to! Po nazwach kojarzę!
Dzięki!

Coś już o tym wcześniej pisaliśmy na forum: viewtopic.php?f=22&t=4257

Widzisz... nie załapałem. W sensie opisane tam chatki nie kojarzyły mnie się z obiektami pozaszlakowymi na terenie PN. Jak będę miał czas, bo dziś jednak nie miałem, to wymienię te z mapy razem ze współrzędnymi.
Może dla kogoś frajdą będzie znalezienie takich obiektów.

Jak napisałem, tak zrobiłem:

Chatka Wielkanocna N50st46'57.7'' E15st33'59.8''
Chatka Pod Śmielcem N50st47'19.2'' E15st34'50.5''
Chatka Noworoczna N50st47'21.7'' E15st36'29.7''
Chatka AKT N50st47'14.6'' E15st37'39.7''
Chatka Smogoria N50st46'06.1'' E15st40'05.7''
Chatka Puchatka N50st44'44.9'' E15st46'50.6''
Chatka Słoneczna SOP N50st45'15.7'' E15st47'27.6''

Jak komuś pomoże, sprawi frajdę to pozdrawiam!