Czekan już mam i nawet całe lata temu potrafiłem z nim chodzić i nim hamować.
Chciałem się zapytać, jakie szczyty w Tatrach Zachodnich moglibyście mi polecić - tak aby nie było lawiniasto po drodze, ani też bardzo stromo i żeby nie było skał na trasie. Moje doświadczenie zimowe jest znikome.
Mi przychodzi do głowy jedynie Grześ i - ewentualnie - dalej na Wołowiec,
a także Kopa Kondracka z Hali Kondratowej przez Przełęcz pod Kopą Kondracką.
Czy to są dobre wybory

Co jeszcze mogłoby być celem takiej zimowej wycieczki

Aha!
Chciałem jeszcze zapytać, gdzie jest łatwiej i bezpieczniej - czy na Kopę Kondracką czy też na Wołowiec
