turystycznie-forum.pl

Jakie znacie podobne "quasi-ekstremalne" szlaki w polskich górach poza Tatrami? Ten na Luboniu. Perć Akademików na Babiej Górze, Sokola Perć w Pieninach. W Górach Opawskich jest Perć Gwarkowa nie biegnąca na żaden szczyt ale po skałkach dawnego kamieniołomu. Coś jeszcze?

Z tym że nie chodzi mi w tym przypadku o ostre podejścia tylko o jakieś "trudności techniczne". Wszystkie te szlaki nazywane są perciami nie bez powodu.

Skalna perć na Ślęży. Też gdzieś na filmie mamy.

Perć Sosnowskiego zwana też "wściekłą" w Beskidzie Sądeckim. Czy ona taka ekstremalna to nie wiem.

Dorzucić sugeruję Góry Stołowe.
Szczelinieć? Raczej nie. Tam szlak ciekawie poprowadzony, ale względnie zabezpieczony. Może punktowo, same platformy widokowe mogą łapać się w tym temacie. Myślę jednak o trzech innych szlakach w tych górach, wszystkie te trzy polecam:
- niebieski. Podejście od południa na skały Puchacza i dalej tym szlakiem na pn.zach. m.in. przez Kopę Śmierci po Lisią Przełęcz.
Piękne tam niezabezpieczone eksponowane punkty widokowe,
- żółty przez Białe Skały, prawie równoległy do w/w niebieskiego, na pn. od niego. Mało to znany szlak, a wrażeń mnóstwo dostarczał mi. Można od niego robić małe odbicia i ta w sumie krótka perć z tymi odbiciami mieści się w temacie wątku,
- północne urwiska Gór Stołowych. Prologiem może być przejście od Batorówka przez Skalne Grzyby. Po przejściu tychże wejść trzeba na Pielgrzyma. Dalej na pn.zach. "cycuś" - przez Radkowskie Skały i drogą nad Urwiskiem. Z tej są możliwości odbicia (niekiedy nielegalnego) nad same urwisko. Naprawdę ciekawy to szlak, miejscami eksponowany, mający w sobie elementy ekstremy, oczywiście w skali turystycznej.

tadeks pisze: ↑

14 kwie 2021, o 09:13

- niebieski. Podejście od południa na skały Puchacza i dalej tym szlakiem na pn.zach. m.in. przez Kopę Śmierci po Lisią Przełęcz.
Piękne tam niezabezpieczone eksponowane punkty widokowe,

Robi wrażenie ta trasa.
Dodatkowa lektura: https://wyszedlzdomu.pl/niegdys-trupia- ... orderstwa/

Stołowe faktycznie mogą być ciekawe pod tym względem. Zachowując oczywiście wszelką skalę porównania także perc na Zelejowej w Świętokrzyskich można by uznać za wycieczkę z małym dreszczykiem.

A propos niebieskiego szlaku w Stołowych.
Jest pomysł na wyjazd z noclegiem w Dusznikach Zdr. i trasą pieszą do Karłowa (powrót lokalną komunikacją).
Pomysł całkiem realny.

Z komunikacją publiczną w Karłowie może być problem - warto sprawdzić wcześniej czy na pewno coś jeździ, w jakiej ilości i godzinach, żeby się nie zdziwić na miejscu.

gar pisze: ↑

15 kwie 2021, o 20:43

warto sprawdzić wcześniej czy na pewno coś jeździ, w jakiej ilości i godzinach, żeby się nie zdziwić na miejscu.

Zawsze to robię, gdy w planie mam przejazd komunikacją. Nie dziwię się potem na miejscu.
Podobnie mam z bacówkami PTTK.

Ja myślę, że wyjazd w Góry Stołowe ze skorzystaniem z komunikacji lokalnej jest ciągle jeszcze realny pomimo lepszej lub gorszej kondycji tejże.

Adler pisze: ↑

14 kwie 2021, o 22:47

Jest pomysł na wyjazd z noclegiem w Dusznikach Zdr. i trasą pieszą do Karłowa (powrót lokalną komunikacją).

Nie moja impreza, jednak pozwolę sobie coś zasugerować.
Zamiast noclegu w Dusznikach proszę rozważyć nocleg w Karłowie. Wycieczkę zacząć w Karłowie, niebieskim szlakiem przez Kopę Śmierci do Skał Puchacza. Dalej zielonym do żółtego i nim przez Białe Skały powrót do Karłowa.
Zalety mojej propozycji:
- krótsza trasa, a przez Białe Skały atrakcyjniejsza niż odcinek Duszniki - Skały Puchacza,
- odpada pieszkowanie, w tym spory kawałek asfaltem z Dusznik do do Skał Puchacza,
- odpada temat powrotu lokalnym transportem do Dusznik, więc nie ma spiesznego zerkania na zegarek.
Jeszcze jedno info: w centrum Karłowa niektóre sieci komórkowe nie mają zasięgu(dokładniej: nie miały podczas moich tam pobytów). Musieliśmy podejść trochę za zajazd.

Dziękuję. Sugestia jak najbardziej wskazana.

W rejonie Babiej jest jeszcze Perć Przyrodników. Jak z ekstremalnością? Nie wiem, wiem, że jest :-)

petruss1990 pisze: ↑

16 kwie 2021, o 20:00

W rejonie Babiej jest jeszcze Perć Przyrodników. Jak z ekstremalnością? Nie wiem, wiem, że jest :-)

Brak takowej. Szlak bogaty w paprocie. To na pewno.

Jeden z bardziej stromych szlaków w polskich górach. Zdaje się, że tradycyjnie powinno się nim schodzić a nie iść w górę.

To ja odwrotnie. Wolę napierać stromizny, a schodzić po łagodnym.

Ja podobnie jak petruss1990. Stromo podchodzić, łagodnie schodzić.

Najlepiej jest w ogóle podchodzić łagodnie i schodzić łagodnie. A i jeszcze wejść wysoko.