Pić nie piję (podobnie jak
gar odpowiednie zapasy), ale do ochłodzenia ciała jak najbardziej.
Opinie o czystości takich wód na szlaku bywają różne.
Są ponoć dostępne specjalne tabletki do błyskawicznego oczyszczenia takiej wody.
Nie wiem, czy ta metoda jest skuteczna, nie próbowałem.
Takie źródła dobrze pełnią też rolę lodówki - szybko chłodzą napoje.
W górach korzystam dosyć często ze źródeł sprawdzonych o charakterze leczniczym.
Możemy takie spotkać np. w Łomnicy Zdroju - tu chętnie napełniam/uzupełniam zapasy na drogę powrotną i do domu.
Bardzo dobra w smaku. <mniam>
W Bieszczadach dobrze wspominam źródełko znajdujące się na czerwonym szlaku z Brzegów Górnych na Caryńską:
DSC03704.JPG
W Beskidzie Niskim bardzo lubię wszechobecne potoki i cieki wodne, które dosyć często przecinają drogę (na zdjęciach kolejno: Bartne, Bieliczna, Folusz, Blechnarka):
DSC06627.JPG
DSC06173.JPG
DSC06642.JPG
DSC09946.JPG