turystycznie-forum.pl

Moim zdaniem całkowitym nonsensem są godziny otwarcia niektórych wyciągów.
Ostatnio spotkałem się z dziwną sytuacją na Szrenicy (Karkonosze) -> godz. 16.15, ostatni zjazd z góry.
Przecież to prawie pora obiadowa...
Co w przypadku, kiedy chcemy przedłużyć nasze wędrówki w górnych pasmach? :-/
Ja już wiem, co w takim przypadku. :-P

Zdecydowanie za krótko pracują tam wspomniane "krzesełka".
Jak w innych regionach?

We Włoszech w Alpach wyciągi krzesełkowe były czynne również do godz.16. Z Monte Vioz zeszliśmy "na styk" - w razie spóźnienia dodatkowe 2 godziny schodzenia pieszo...

Z tego co pamiętam to w Rumunii kolejka pod Babele w górach Bucegi też była czynna tylko do 15.00, jak przyjechaliśmy tak gdzieś przed 14.00 i zobaczyliśmy spory ogonek przed wejściem to już nie było sensu wjeżdżać na górę - raz pogoda się zepsuła, drugi raz potem na nogach z 2 i pół godziny marszu w dół

w sumie nie ma się co dziwić , wieczorami pogoda w górach się zmienia , a oni też muszą dbać o bezpieczeństwo turystów

także nie widzę w tym nic dziwnego :)

Ja uważam, że właśnie dłużej pracujące wyciągi zwiększają bezpieczeństwo. Schodzenie po całym dniu około godziny 17-18 to przyjemność dyskusyjna; po całym dniu forsownego marszu z upchanym plecakiem + zejście = zwiększone ryzyko kontuzji...

Jeśli chodzi o koleje linowe i wyciągi krzesełkowe w Polsce to czy uważacie że mamy ich dostatek, w nadmiarze czy może trochę brakuje. U nas tego typu transport to chyba wyłącznie domena gór. Kursująca kiedyś w chorzowskim parku tzw. "Elka" dziś tylko rdzewieje. A np. za granicą udało mi się skorzystać z madryckiej kolei linowej do parku Casa del Campo z pięknym widokiem na miasto, z kolei w Kownie jechałem koleją linową naziemną na wzgórze Żaliakalnio

Comen pisze:Jeśli chodzi o koleje linowe i wyciągi krzesełkowe w Polsce to czy uważacie że mamy ich dostatek, w nadmiarze czy może trochę brakuje.

Nie narzekam, u nas w Bielsku w granicach administracyjnych miasta jest wyciąg krzesełkowy na Dębowiec i kolejka na Szyndzielnię <lol>

Comen pisze:Kursująca kiedyś w chorzowskim parku tzw. "Elka" dziś tylko rdzewieje.

A to nieprawda. Elka jest po remoncie i kursuje. Co prawda nie jest to pełna trasa jak dawniej tylko jeden odcinek, ale kursuje. Bilety w jedną stronę 10 zł, a 15 zł w obie.

Lista kolei linowych funkcjonujących w Polsce w 2021 roku (nie uwzględniam wyciągów krzesełkowych których jest dość dużo, ale niektóre funkcjonują tylko w sezonie narciarskim)
Kolej kabinowa na Kasprowy Wierch (Zakopane)
Kolej linowo-terenowa na Gubałówkę (Zakopane)
Kolej gondolowa na Szyndzielnię (Bielsko-Biała)
Kolej gondolowa na Halę Skrzyczeńską (Szczyrk)
Kolej gondolowa na Jaworzynę Krynicką (Krynica Górska)
Kolej gondolowa na Stóg Izerski (Świeradów-Zdrój)
Kolej mieszana gondolowo-kanapowa na Gryglówce (Zieleniec/Duszniki-Zdrój)
Kolej linowo-terenowa na Żar (Międzybrodzie Żywieckie)
Kolej gondolowa Elka (Chorzów/Katowice)
Kolej gondolowa Polinka (Wrocław)
Kolej linowo-naziemna na Kamienną Górę (Gdynia)
Kolej linowa towarowa (Piechcin-Janikowo)
W trakcie inwestycji jest kolej linowa gondolowa w Solinie w Bieszczadach, nie wiadomo co dalej z Górą Parkową w Krynicy. Plany na gondolę są także w Muszynie (trasa na górę Malnik), ale kiedyś w Kłodzku też były plany a skończyło się na nielegalnej wycince kilkuset drzew.

W sumie tego nie jest zbyt wiele.