Wałcz
Po Nakle kolejne na trasie wycieczki miasto poza granicą Wielkopolski. Kiedyś było jednak częścią województwa pilskiego (obecnie w zachodniopomorskim). Z tych czasów pozostał chyba lekki antagonizm - w sensie Wałcz jest przeciwieństwem Piły, bo w odróżnieniu od niej nie został tak kompletnie zniszczony w czasie II wojny światowej i dysponuje jako taką starówką. W jej centrum rynek czyli Plac Wolności z tradycyjną fontanną.
Fontanna na rynku.jpg
Jest budynek ratusza i neogotycki kościół św Mikołaja.
Kościół św Mikołaja.jpg
Do rynku dowozi mnie autobus z Piły. Tu akurat linia prywatna w odróżnieniu od licznych pilskich PKS-ów. Z powrotem wracam z kolei autobusem kolejowym zastępującym pociąg na trasie Stargard - Piła. Centrum Wałcza leży pomiędzy dwoma jeziorami: Zamkowym i Raduń. Najpierw idę brzegami tego pierwszego.
Jezioro Zamkowe.jpg
Na terenie miasta rozwidla się na dwie zatoki rozdzielone długim półwyspem. U jego nasady stoi drugi miejski kościół, dawny ewangelicki pod wezwaniem św Antoniego. Ma charakterystyczną strzelistą wieżę stylizowaną trochę na okres romański.
Kościół św Antoniego.jpg
Naprzeciwko kościoła znajduje się dom z kolorowym zegarem słonecznym.
Zegar słoneczny.jpg
W sąsiedniej uliczce w rachitycznym dworku mieści się lokalne muzeum. Rano jeszcze było zamknięte, potem już nie wracałem w to miejsce.
Muzeum Wałeckie.jpg
Idąc w tym kierunku mijam jeszcze budynek poczty. Typowy dla tych stron ceglany z ozdobną wieżą, chyba najokazalszy przedstawiciel gmachów takiego przeznaczenia które oglądałem w okolicy.
Poczta główna.jpg
Kiedyś Wałcz znany był też z dobrej szkoły zwanej Atenami Wałeckimi.
Ateny Wałeckie.jpg
Dziś edukacja przeniosła się kilka przecznic dalej, ale młodzież tego ranka akurat okupowała skwer przed miejscowym liceum.
Skwer Piłsudskiego przed liceum.jpg
Wzdłuż młynówki dochodzę do błoń nad jeziorem Raduń. Z tej strony widać parterową zabudowę w centrum Wałcza posadzoną na niewysokim wzgórzu.
Wałcz od strony Młynówki.jpg
W centrum jest kilka ładnych ulic otoczonych parterowymi domkami, np. Kilińskiego.
Kilińskiego.jpg
Na dalszym planie ponad jeziorem wysoka wieża wodna, dziś część nowego apartamentowca. Możliwe, że mieszczą się tam nawet jakieś pomieszczenia mieszkalne jak choćby na starej wieży wodnej w szwedzkim Trollhattan. Niestety trudno się o tym przekonać bo teren posiadłości jest ogrodzony - widać zbudowali tam współczesne getto w wariancie wałeckim.
Wieża wodna.jpg
Przy ogólnodostępnej promenadzie nad jeziorem Raduń urządzono z kolei aleję olimpijczyków. Wałcz to jeden z ośrodków przygotowań olimpijskich i trenowało tu wielu sportowców, którzy osiągnęli sukcesy i zdobyli medale na igrzyskach. Głównie zresztą wioślarze, ale w alei jest też wizytówka siatkarza Michała Kubiaka.
Na alei olimpijczyków.jpg
Obchodzę teraz jezioro Raduń idąc w kierunku wspomnianego ośrodka przygotowań olimpijskich.
Wałcz z przystani miejskiej.jpg
Po drodze mijam przystań miejską, podziwiam widoki na Wałcz i jezioro, a po długim fragmencie lasem docieram do zatoki na której krańcu znajduje się ośrodek edukacji leśnej Morzycówka.
Nad jeziorem Raduń.jpg
Znajduje się tutaj niewielkie ale ładne arboretum oraz leśniczówka.
Arboretum.jpg
Biegnie stąd też kilka ścieżek edukacyjnych. Przy nich trafić można na kilka wiat i miejsc piknikowych.
Deszczochron w lesie.jpg
Jeden z przystanków ścieżki dydaktycznej opisuje grodzisko nad jeziorem Raduń. Po budowli nie ma raczej śladu, ale zachowała się charakterystyczna skarpa. Zresztą zaraz obok jest most wiszący (kładka dla pieszych) spinająca oba brzegi jeziora Raduń. Nazywana jest też mostem Kłosowskim.
Most wiszący.jpg
Już niedaleko stąd do słynnego ośrodka. To w zasadzie kompleks hotelowy uzupełniony o obiekty treningowe: boiska, korty, halę sportową.
Centrum Przygotowań Olimpijskich.jpg
Nad brzegiem jeziora jest spory magazyn sprzętu pływackiego. Jest tu pomost i plaża.
Pomosty i przystań olimpijska.jpg
W to dość deszczowe przedpołudnie kręciło się tu może kilku wędkarzy, paru biegaczy minąłem na ścieżce, ale raczej nikt znany. Do Wałcza wracam drugim brzegiem jeziora. Na brzegach pojawiają się znane z Chodzieży prywatne pomosty wędkarskie.
Stary pomost nad jeziorem.jpg
Ostatni ciekawy obiekt w okolicy znajduje się niestety po przeciwległej stronie miasta za linią kolejową. Na terenie dawnych kamieniołomów zachowały się niemieckie umocnienia z czasów II wojny światowej. Fragment tzw. Wału Pomorskiego.
Wał Pomorski.jpg
. LInię tą budowano jeszcze przed 1939 rokiem jako zabezpieczenie na wypadek ataku wojsk polskich. Dziś znajduje się tutaj rodzaj muzeum-skansenu.
Pojazdy wojskowe.jpg
Zgromadzono kilkanaście pojazdów bojowych z czasów ostatniej wojny, rozmaite szczegóły uzbrojenia: mundury, broń ręczną, pociski artyleryjskie itp.
W muzeum.jpg
Największą atrakcją są dwa zachowane bunkry artyleryjskie.
Wejście do bunkra.jpg
Pod ziemią jest spore zaplecze dla jednostek piechoty a w kierunku wysuniętej pozycji prowadzi tajemniczy tunel.
Napisy na ścianach.jpg
Nie jest niestety dostępny z wnętrza obiektu, gdyż przebiega kilka metrów poniżej i brak jest drabiny czy jakichś schodów na jego poziom. Przewodnik mówił że można się tam dostać z drugiej strony z posesji prywatnej, ale po przebyciu kilkuset metrów trzeba wrócić z powrotem.
Dawna wieżyczka.jpg
Fragment podobnego korytarza można oglądnąć z zewnątrz przy drugim obiekcie, który został mocno uszkodzony i "zsunął się" po krawędzi wyrobiska.
Zwalona reduta.jpg
Przewodnik - pasjonat miejsca ciekawie opowiada. Wszystko to dostępne jest za dość symboliczną opłatą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.