
Przed 5 rano rowerami przejechaliśmy Dolinę Chochołowską, potem na Grzesia i dalej Rakoń, Wołowiec, Jarząbczy Wierch, Kończysty Wierch, Starorobociański Wierch, powrót ze szczytu na Kończysty i dalej na Trzydniowiański Wierch, i przez Dolinę Jarząbczą powrót do schroniska, zabranie rowerów i na parking. Zajęło nam to niecałe 11 godzin.
Mapa trasy: https://mapa-turystyczna.pl/route/j5ez
Jak ogarnę film, to wrzucę link później, ale to pewnie dopiero druga połowa lipca. Jutro powinniśmy wrócić w Tatry i pewnie posiedzimy do wtorku, to może złapiemy jeszcze kilka słonecznych dni.