Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od ponad 14 lat!
Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
No to jesteś w błedzie bo jak przeczytasz jego relacje to własnie mapy miał wgrane w telefon. Ale to nie ważne i nie chce się na tym skupiać.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Czy dysponuje ktoś naniesionymi na mapię wszelkimi miejscami z wodą pitną. Ja tylko póki co wiem o dwóch. Obok pola namiotowego pod Lubaniem i źródło opodal Turbacza na Hali Długiej.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Z tego co pamiętam źródełko było przy szlaku czerwonym między Krowiarkami a Halą Śmietanową. Wypiłem i żyję do dzisiaj, więc chyba woda pitna.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Polecam wodę ze źródła przy Pustelni św. Jana z Dukli. Piłem, żyję.
Obszerna baza na blogu Yatzka w części "woda": http://ginvilla.blogspot.com/2013/07/zaopatrzenie.html
Obszerna baza na blogu Yatzka w części "woda": http://ginvilla.blogspot.com/2013/07/zaopatrzenie.html
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Czy ochrona przed deszczem to tylko ponczo czy macie jakieś sprawdzone patenty na deszcz?
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Póki co bez pomysłu. Peleryna chroni niedokładnie. Ręce, spodnie, buty zawsze mokre. Nie wspomnę o wilgoci, która gromadzi się pod peleryną. Nie przepuszcza powietrza.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Sprzęt na samowystarczalne przejście GSB. Czyli spanie w trawie gotowanie w trawie. Ni jak idzie jeszcze go odchudzić. Jakieś rady?
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
To w kilogramach ? Kilka rzeczy jeszcze dojdzie w stylu pieniądze, bo nie wszędzie zapłacisz kartą, jedzenie, napoje. Ale i tak póki co waga wygląda bardzo dobrze.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
No myśle że maks 2 litry wody na każdy dzień plus 500g suchego prowiantu na dwa trzy dni i ok 500g izotoniku.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Da radę symbolicznie odchudzić:
- telefon z dobrym aparatem (zamiast aparatu i statywu)
- mapy i informacje krajoznawcze w telefonie (zamiast przewodnika)
- telefon z dobrym aparatem (zamiast aparatu i statywu)
- mapy i informacje krajoznawcze w telefonie (zamiast przewodnika)
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
No nie da się bo oprócz przejścia i samego przejścia to właśnie pod względem fotograficznym bedzie to przejście. Pancerny Panas lx 100 oprócz filmów własnie ma dostarczyć zdjęcia. Mapy będę sukcesywnie zostawiał w miejscach publicznych. Jest to przewodnik Agaty Hanuli z którego usunę treści. Statyw na dniach dojdzie jakiś wynalazek z allegro który swoją wagą 34 g zastąpi ten który podałem.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Jestem na szlaku od soboty 3 sierpnia. Idę od Ustronia co było błędem. Dziś czyli 14 sierpnia muszę w Cisnej przeczekać kataklizm pogodowy. Jutro mam nadzieję na poprawę pogody i ruszam z Cisnej do Puchatka i następnie z Puchatka do Wołosate
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Powodzenia.
Czekamy na piękną relację zdjęciową po powrocie do domu.
Czekamy na piękną relację zdjęciową po powrocie do domu.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Czemu kierunek wędrowania od Ustronia był błędem ?
Dobrej pogody na końcówce przejścia.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Słaba infrastruktura, nie ma nigdzie wolnych pokoi, żeby znaleźć nocleg to graniczy to z cudem. Sklepy jak na lekarstwo no i najważniejsze Koszmarny Beskid Niski wg mnie zakała GSB. Cały ten Beskid plus początek Bieszczad uważam że lepiej robić na świeżości. Dziś udało mi się przeskoczyć z Cisnej do Smereka. Pogoda no juz dawno nie dostałem tak w kość. Jednak wolę lecieć 40km w słońcu niż 16 deszczu. Narzekam bo miałem namiot ale posluchalem się dwóch łepków że po co niosę namiot no i go wysłałem do domu w Komańczy a teraz zero noclegów.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Tak brzydko mówić o Beskidzie Niskim. Nieładnie ...
Nie wiem czego się po Beskidzie Niskim spodziewałeś ?
Nie wiem czego się po Beskidzie Niskim spodziewałeś ?
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Do pierwszego spostrzeżenia: w cuda trzeba wierzyć i im pomagać na przykład przez dobre uczynki. I dobrze.
Drugie: brak sklepów? Toć to taka oczywistość. I dobrze.
Trzecie: wg mnie super spostrzeżenie i określenie: Koszmarny Beskid Niski wg mnie zakała GSB
I tego się trzymajmy.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Ale nie chodzi mi o to że spokojnie tylko o to że ni jak mogę pokochać czochranie się w trawach. Nic na to nie poradzę że bardziej leżą mi otwarte przestrzenie choćby okolicy Baraniej Góry czy nawet Skawa już nie mówiąc o Gorcach. A co do ludzi to chyba tylko na Czantorii było ich w diabły a tak to slabiutki ruch turystyczny. Tak czy siak GSB wg mnie najpiękniejszy jest od Ustronia po Krynicę. :-)
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Właśnie mam odmienne zdanie. Od Krynicy na wschód zaczyna się prawdziwa przygoda. Tak gdzieś do Cisnej, bo potem juz tylko Warszawa, Poznań i inne takie...
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
1. Nie tylko Ty. Czochranie, chaszczowanie, duże prawdopodobieństwo pobłądzenia. Do tego dochodzą brody, wieczne błota, fatalna komunikacja. O braku sklepów i słabej infrastrukturze już pisałeś. Obszar rozległy, a tylko dwa schroniska PTTK z tego jedno o fatalnej renomie, drugie o niepewnej przyszłości. Ty nazywasz to zakałą, inni ohydą, albo jeszcze dosadniej.
2. Kolejna nieodosobniona uwaga o braku otwartych przestrzeni.
3. O najpiękniejszym wspomnianym przez Ciebie odcinku do Krynicy wielu też pisało. Tylko uzupełniało o odcinek od Komańczy, czyli o piękne, otwarte połoniny bieszczadzkie.
Temat jest wart szerszej dyskusji.
Rozwiązań jest kilka. Odpada doinwestowanie.
Można:
a) zmienić przebieg GSB od Krynicy do Komańczy. Poprowadzić go bardziej na północ przez Pogórza. Tam są otwarte przestrzenie, mnóstwo atrakcji, mnóstwo możliwości noclegów, w większości wiosek sklep, teren gęściej zamieszkały, a to zapewnia lepszą komunikację busową, autobusową i kolejową.
b) można połączyć Krynicę z Komańczę ciekawą bezpośrednią komunikacją kolejową, uruchomić pociągi z Krynicy przez Nowy Sącz, Grybów, Biecz, Jasło, Krosno, Sanok do Komańczy. Była by to bardzo atrakcyjna przejażdżka i na pewno znalazła by liczne grono zwolenników, w tym którym GSB przez Beskid Niski nie podoba się.
c) ma Beskid Niski zwolenników oglądającym go z lotu ptaka. Może dla tych udało by się stworzyć jakąś komunikację lotniczą jakimiś niewielkimi statkami powietrznym dla których do startów i lądowań na zachodnim i wschodnim krańcu Beskidu Niskiego wystarczą niewielkie lądowiska. Są takie w Himalajach, może by też u nas?
Nie realne? U nas wszystko jest możliwe. Trzeba mieć jedynie silne argumenty oraz siłę przebicia, a zwolennicy na ominięcie "zakały" znajdą się. Na tym terenie taką małą zakałę, zakałkę, zlikwidowano. Mianowicie zmieniono przebieg niebieskiego szlaku, im K. Pułaskiego przez Ciechanię. Już wędrujący tym szlakiem z Grybowa do Rzeszowa nie wchodzą do tej zakały, bo po co.
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Nic nie trzeba zmienić. Po 13 dniach kończę GSB wyszły mi cztery noclegi w schronisku & OW reszta pod chmurką. Może gdyby nie długi weekend i całkowity brak noclegów i do tego parszywa pogoda na zakończenie przygody nie było by marudzenia. Popełniłem błąd wysyłając z Komańczy namiot do domu ale i tak chyba nie rozłożyl bym go na trawie z wodą po kostki. Co by nie mówić za kilka dni pozwolę sobie na kilka uwag i informacji. Póki co wracam do domu
Re: Główny Szlak Beskidzki - spostrzeżenia...
Generalni gdybym jeszcze raz miał udać się na GSB szedł bym jednak od Wołosate po Ustroń. Zdecydowanie ten "trudniejszy" fragment Beskidu Niskiego chciałbym przejść na świeżości. Dalej podtrzymuję że najbardziej atrakcyjny odcinek zawiera się pomiędzy Krynicą a Ustroniem. Nie brał bym już ze sobą tarpa tylko lekki namiot. Zdecydowanie bardziej skupił bym się na rozpoznaniu terenu gdzie są szopy po drodze gdzie polany. Tego mi zabrakło w moim przejściu. Na pewno od początku zabrał bym klapki japonki. Pod prysznic oraz do chłodzenia stóp w strumieniach. Więcej nic ze swojego sprzętu bym nie zmieniał. Może pokusił bym się o zmianę śpiwora na Cumulus 200 lite ale tylko wtedy gdyby był przypływ gotówki.