Post
autor: Kamilakamyk » 2 cze 2017, o 11:04
My z kolezanką w lipcu 2016 mialysmy to nieszczęście nocowac w bacowce w bartnem. Czytajac wczesniej fb tej bacowki byłyśmy zachwycone i nie moglysmy sie doczekac by tam dojsc, idac GSB. Niestety na miejscu gbur, brudno, ciemno, jak w jaskini. Slyszalysmy jak Pan gospodarz mowil do swojego syna ze srodki czystosci to on kupuje zeby byly i zeby sanepid sie nie przyczepil jak przyjedzie a nie po to zeby ich uzywac. Lazienka ciagle mokra, brak szans by podloga wyschla. Rano pracownik bacowki pomazial bloto na podlodze w sanitariatach mokrym mopem bez uzycia zadnego srodka czystosci. Kible brudne, w sali kominkowej misz masz. Bez pomyslu, bez sensu. Glowa manekina a obok jajko wielkanocne. Na scianach jakies szarobure plakaty wykonane przez jakas kolonie ktore jeszcze bardziej dobijaly to ciemne i bure wnetrze. Firanki szare i podarte, prane moze kilka lat temu. Szyby brudne, swiatlo nie ma szansy dostac sie do srodka. Na pietrze otwarta szafka z kocami i koldrami wymieszanymi jak szmaty.
I serio nie przesadzam. Przeszlysmy caly GSB i nocowalysmy w wielu miejscach, stad obiektywnie mozemy ocenic ze to miejsce jest dramatyczne. Jedzenie okej ale bardzo brakuje tam kobiety i pomyslu. Szkoda. Bacowki sa naprawde piekne. Ogolnie nie polecam...