Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Pogoda tego dnia się bez wątpienia udała, chociaż podobno smog wisiał nad miastami GOP-u. W zasadzie jako klub dyskusyjny to odbyliśmy 2 oddzielne wycieczki zakończone podsumowującą wizytą w jednym z katowickich pubów serwujących piwa rzemieślnicze.
Ja wybrałem Chorzów i Muzeum Śląskie w Katowicach. Chorzów
Miasto leży w samym centrum konurbacji śląskiej, czego konsekwencją jest to, że nie da rady się już powiększać o okoliczne otwarte tereny, bo otoczone jest przez inne ośrodki miejskie, może więc tylko racjonalnie wykorzystywać obszar w obrębie własnych granic. Chorzów kojarzy się głównie ze Stadionem Śląskim i wielkim parkiem w centrum aglomeracji w którym jest planetarium, ZOO, baseny kąpielowe, skansen i kilka innych atrakcji. Tym razem jednak Chorzów zwiedzałem z innej strony, przez park przedostałem się przy końcu szlaku i stwierdzam że nie to co dawniej, sprawia wrażenie mocno zaniedbanego. Wrażenie to pewnie potęguje pora roku. Stadion obejrzałem tylko z daleka spod Carrefoura na Górze Redena. Sprawny dojazd z centrum Katowic do Chorzowa zapewniają autobusy linii 820 i 830 jadące do Bytomia i Tarnowskich Gór. Wystarczy kupić bilet za 3.80 zł umożliwiający przejazd w obrębie 2 sąsiadujących miast. Spacer zaczynam od emblematycznego kamiennego krzyża na rogu ulicy Krzyżowej i Kalidego wystawionego przez braci zakonnych. Podobno jego symbol znajduje się na herbie miasta, choć tamten jest dwuramienny. Kiedyś stał w szczerym polu na granicy wsi, dziś w środku zabudowy północnej dzielnicy zwanej Chorzów II. Jak większość ośrodków miejskich GOP Chorzów to konglomerat kilku mniejszych osad połączonych w jeden obszar administracyjny. Centrum miasta to dawna Królewska Huta - osada przemysłowa przy zlikwidowanej stalowni, jeszcze niedawno noszącej imię Kościuszki. Chorzów II to także Królewska Huta tylko za torami kolejowymi. Jest jeszcze Stary Chorzów - dawna wieś ulicówka kiedyś przynależna zakonowi Bożogrobców i południowa dzielnica Wielkie Hajduki dziś zwana Batory, gdzie znajduje się siedziba Ruchu Chorzów. Tam nie dotarłem, aczkolwiek świadectwa miłości do klubu bez problemu zauważalne są na murach kamienic w całym prawie mieście. W Chorzowie II jest klimacik dawnego śląskiego osiedla z typowymi ceglanymi czynszówkami. Centrum osady to pochyły skwer noszący imię Mickiewicza. Są tu także dwa kościoły "neo-romańsko-gotyckie" św. Józefa na peryferiach i św. Barbary bardziej w centrum. Podobno proboszcz pierwszego z nich miał marzenie aby kiedyś zaśpiewał tam sam Pavarotti. Nie wiem czy się mu udało sprowadzić Włocha, ale kilka koncertów z lokalnymi gwiazdami już się tam odbyło. U św. Barbary jest z kolei ciekawy cmentarz z nagrobkami wmurowywanymi w ścianę. Bliżej centrum miasta jest plac z pomnikiem Powstańców Śląskich a obok niszczejący niestety zabytek przemysłowy - dawna miejska rzeźnia.
Chyba najładniejszym budynkiem miasta jest neogotycka Poczta Główna z ażurową kopułką. Od niej zaczyna się chorzowska "Wolka" - deptak handlowy podobno najdłuższy na całym obszarze GOP-u. Można iść piechotą, można się też przejechać tramwajem. Dość ciekawa zabudowa głównie z przełomu wieków, ale jest też nieco późniejszy chorzowski "drapacz chmur" trochę niższy niż jego katowicki odpowiednik. Przy sąsiedniej ulicy w bardziej nowoczesnym klimacie restauracja "Czerwona". Docieram do kościoła św. Jadwigi. Pierwszy otwarty na trasie. Wnętrze z wizerunkiem twarzy Chrystusa zwanym veraikon. Obok ogród biblijny w zimie zamknięty, ale cieplejszą porą roku pewnie bardziej efektowny. Innym symbolem miasta jest mała statuetka chłopca z łabędziem stojąca w środku Placu Matejki. Będąc tu warto też zwrócić uwagę na kościół św. Antoniego z przedziwaczną i powiedziałbym dość brzydką wieżą mającą chyba w zamyśle imitować kopalniany wyciąg. Jak to na Śląsku. Podobno jest to teraz świątynia ewangelicka a właściwy zbór zamknięty na cztery spusty stoi kilka ulic dalej. Przez park miejski docieram pod ratusz i graffiti z planetarium. Po drugiej stronie wiaduktu stoi pomnik hrabiego Redena założyciela Królewskiej Huty. Żeby nie zmarzł opatulono go szalikami - mam jednak wrażenie, że w "nieprawych" barwach. Najwyższym punktem Chorzowa jest Góra Redena zwana też Górą Wyzwolenia. Jej wierzchołek jest w zasadzie niedostępny, obudowany żelbetonową cytadelą mieszczącą najprawdopodobniej zbiornik wodociągowy. Ale w jej sąsiedztwie są przynajmniej dwa ciekawe miejsca: drewniany kościółek św. Wawrzyńca przeniesiony na to miejsce jeszcze przed wojną z Knurowa oraz duży schron zwany bunkrem dowództwa. Wracając obok niego docieram w okolice szybu Prezydent. Stoi na dużym skwerze otoczony przez klomby, ogródek jordanowski i miejsce plenerowych wystaw. Podobno można wejść na platformę widokową, mam wrażenie, że w zimie jednak była zamknięta. To już granica dzielnicy Stary Chorzów. W ratuszu dawnej osady na placu Piastowskim mieści się obecnie instytucja zwana w całej Polsce pod nazwą ZUS. Obok jest urocza mała kapliczka. Ale pełen wdzięk Starego Chorzowa to osada w okolicach potężnego kościoła św. Marii Magdaleny stojącego na wysokim wzgórzu. U jego podnóża jest wydłużony plac św. Jana z kapliczką tegoż świętego Nepomucena sportretowanego na tle praskiego mostu Karola. Przy placu są stare wiejskie domy do spółki z nowszymi kamieniczkami czynszowymi. Nawet szyldy upadłych sklepów i warsztatów usługowych utrzymują staroświecki klimat osiedla. Przydało by się temu miejscu więcej reklamy - jest trochę na uboczu. Ostatni punkt trasy w Chorzowie to neogotycki szyb Elżbieta w którym obecnie mieści się Centrum Imprez Okolicznościowych. CDN
Ja wybrałem Chorzów i Muzeum Śląskie w Katowicach. Chorzów
Miasto leży w samym centrum konurbacji śląskiej, czego konsekwencją jest to, że nie da rady się już powiększać o okoliczne otwarte tereny, bo otoczone jest przez inne ośrodki miejskie, może więc tylko racjonalnie wykorzystywać obszar w obrębie własnych granic. Chorzów kojarzy się głównie ze Stadionem Śląskim i wielkim parkiem w centrum aglomeracji w którym jest planetarium, ZOO, baseny kąpielowe, skansen i kilka innych atrakcji. Tym razem jednak Chorzów zwiedzałem z innej strony, przez park przedostałem się przy końcu szlaku i stwierdzam że nie to co dawniej, sprawia wrażenie mocno zaniedbanego. Wrażenie to pewnie potęguje pora roku. Stadion obejrzałem tylko z daleka spod Carrefoura na Górze Redena. Sprawny dojazd z centrum Katowic do Chorzowa zapewniają autobusy linii 820 i 830 jadące do Bytomia i Tarnowskich Gór. Wystarczy kupić bilet za 3.80 zł umożliwiający przejazd w obrębie 2 sąsiadujących miast. Spacer zaczynam od emblematycznego kamiennego krzyża na rogu ulicy Krzyżowej i Kalidego wystawionego przez braci zakonnych. Podobno jego symbol znajduje się na herbie miasta, choć tamten jest dwuramienny. Kiedyś stał w szczerym polu na granicy wsi, dziś w środku zabudowy północnej dzielnicy zwanej Chorzów II. Jak większość ośrodków miejskich GOP Chorzów to konglomerat kilku mniejszych osad połączonych w jeden obszar administracyjny. Centrum miasta to dawna Królewska Huta - osada przemysłowa przy zlikwidowanej stalowni, jeszcze niedawno noszącej imię Kościuszki. Chorzów II to także Królewska Huta tylko za torami kolejowymi. Jest jeszcze Stary Chorzów - dawna wieś ulicówka kiedyś przynależna zakonowi Bożogrobców i południowa dzielnica Wielkie Hajduki dziś zwana Batory, gdzie znajduje się siedziba Ruchu Chorzów. Tam nie dotarłem, aczkolwiek świadectwa miłości do klubu bez problemu zauważalne są na murach kamienic w całym prawie mieście. W Chorzowie II jest klimacik dawnego śląskiego osiedla z typowymi ceglanymi czynszówkami. Centrum osady to pochyły skwer noszący imię Mickiewicza. Są tu także dwa kościoły "neo-romańsko-gotyckie" św. Józefa na peryferiach i św. Barbary bardziej w centrum. Podobno proboszcz pierwszego z nich miał marzenie aby kiedyś zaśpiewał tam sam Pavarotti. Nie wiem czy się mu udało sprowadzić Włocha, ale kilka koncertów z lokalnymi gwiazdami już się tam odbyło. U św. Barbary jest z kolei ciekawy cmentarz z nagrobkami wmurowywanymi w ścianę. Bliżej centrum miasta jest plac z pomnikiem Powstańców Śląskich a obok niszczejący niestety zabytek przemysłowy - dawna miejska rzeźnia.
Chyba najładniejszym budynkiem miasta jest neogotycka Poczta Główna z ażurową kopułką. Od niej zaczyna się chorzowska "Wolka" - deptak handlowy podobno najdłuższy na całym obszarze GOP-u. Można iść piechotą, można się też przejechać tramwajem. Dość ciekawa zabudowa głównie z przełomu wieków, ale jest też nieco późniejszy chorzowski "drapacz chmur" trochę niższy niż jego katowicki odpowiednik. Przy sąsiedniej ulicy w bardziej nowoczesnym klimacie restauracja "Czerwona". Docieram do kościoła św. Jadwigi. Pierwszy otwarty na trasie. Wnętrze z wizerunkiem twarzy Chrystusa zwanym veraikon. Obok ogród biblijny w zimie zamknięty, ale cieplejszą porą roku pewnie bardziej efektowny. Innym symbolem miasta jest mała statuetka chłopca z łabędziem stojąca w środku Placu Matejki. Będąc tu warto też zwrócić uwagę na kościół św. Antoniego z przedziwaczną i powiedziałbym dość brzydką wieżą mającą chyba w zamyśle imitować kopalniany wyciąg. Jak to na Śląsku. Podobno jest to teraz świątynia ewangelicka a właściwy zbór zamknięty na cztery spusty stoi kilka ulic dalej. Przez park miejski docieram pod ratusz i graffiti z planetarium. Po drugiej stronie wiaduktu stoi pomnik hrabiego Redena założyciela Królewskiej Huty. Żeby nie zmarzł opatulono go szalikami - mam jednak wrażenie, że w "nieprawych" barwach. Najwyższym punktem Chorzowa jest Góra Redena zwana też Górą Wyzwolenia. Jej wierzchołek jest w zasadzie niedostępny, obudowany żelbetonową cytadelą mieszczącą najprawdopodobniej zbiornik wodociągowy. Ale w jej sąsiedztwie są przynajmniej dwa ciekawe miejsca: drewniany kościółek św. Wawrzyńca przeniesiony na to miejsce jeszcze przed wojną z Knurowa oraz duży schron zwany bunkrem dowództwa. Wracając obok niego docieram w okolice szybu Prezydent. Stoi na dużym skwerze otoczony przez klomby, ogródek jordanowski i miejsce plenerowych wystaw. Podobno można wejść na platformę widokową, mam wrażenie, że w zimie jednak była zamknięta. To już granica dzielnicy Stary Chorzów. W ratuszu dawnej osady na placu Piastowskim mieści się obecnie instytucja zwana w całej Polsce pod nazwą ZUS. Obok jest urocza mała kapliczka. Ale pełen wdzięk Starego Chorzowa to osada w okolicach potężnego kościoła św. Marii Magdaleny stojącego na wysokim wzgórzu. U jego podnóża jest wydłużony plac św. Jana z kapliczką tegoż świętego Nepomucena sportretowanego na tle praskiego mostu Karola. Przy placu są stare wiejskie domy do spółki z nowszymi kamieniczkami czynszowymi. Nawet szyldy upadłych sklepów i warsztatów usługowych utrzymują staroświecki klimat osiedla. Przydało by się temu miejscu więcej reklamy - jest trochę na uboczu. Ostatni punkt trasy w Chorzowie to neogotycki szyb Elżbieta w którym obecnie mieści się Centrum Imprez Okolicznościowych. CDN
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Katowice
Północna nowoczesna część śródmieścia Katowic.
Pomnik Powstańców Śląskich. Spodek. Międzynarodowe Centrum Kongresowe czyli "hałda". Na górze jest taras widokowy z panoramą miasta. Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. Strefa Kultury czyli Muzeum Śląskie. Fragment wystawy sztuki. Fragment wystawy historycznej. Kładka i biurowce Getin Banku. Biblioteka Uniwersytetu Śląskiego. Rzeka Rawa - w zasadzie potoczek. Kościół Mariacki. W Absurdalnej. Admin wie o co chodzi. Dzięki za miłe towarzystwo i napitek. Myślimy o Wierchomli.
Północna nowoczesna część śródmieścia Katowic.
Pomnik Powstańców Śląskich. Spodek. Międzynarodowe Centrum Kongresowe czyli "hałda". Na górze jest taras widokowy z panoramą miasta. Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia. Strefa Kultury czyli Muzeum Śląskie. Fragment wystawy sztuki. Fragment wystawy historycznej. Kładka i biurowce Getin Banku. Biblioteka Uniwersytetu Śląskiego. Rzeka Rawa - w zasadzie potoczek. Kościół Mariacki. W Absurdalnej. Admin wie o co chodzi. Dzięki za miłe towarzystwo i napitek. Myślimy o Wierchomli.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
My z garem ruszyliśmy do Gliwic, a potem na chwilę odwiedziłem też Świętochłowice.Comen pisze: ↑22 lut 2018, o 20:37Pogoda tego dnia się bez wątpienia udała, chociaż podobno smog wisiał nad miastami GOP-u. W zasadzie jako klub dyskusyjny to odbyliśmy 2 oddzielne wycieczki zakończone podsumowującą wizytą w jednym z katowickich pubów serwujących piwa rzemieślnicze.
Ja wybrałem Chorzów i Muzeum Śląskie w Katowicach.
Slask.jpg
Dwa zdjęcia poglądowe, zanim dodam więcej zdjęć.
Gliwice
Świętochłowice
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Przepłaciłeś - wystarczył bilet za 3,20 zł, bo czas przejazdu mieści się w 20 minutach.
Bardzo dobra knajpa - wystrój zgodny z nazwą, czyli czerwień dominuje.Comen pisze: Przy sąsiedniej ulicy w bardziej nowoczesnym klimacie restauracja "Czerwona".
Ceny wyższe pułapy stanów średnich, ale jedzenie znakomite.
Niedaleko jest kolejny kościół ewangelicki - z rzadka otwierany, ale zawsze coś.Comen pisze: Jak to na Śląsku. Podobno jest to teraz świątynia ewangelicka a właściwy zbór zamknięty na cztery spusty stoi kilka ulic dalej.
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Całe 60 groszy. Ale nie jestem pewny czy taki bilet pozwala na podróż pomiędzy dwoma miastami. I stojąc przy automacie trudno przewidzieć ile potrwa takie połączenie. Tramwaj jechał by zdecydowanie dłużej. A autobus grzał jak szalony zwłaszcza za rynkiem w Chorzowie. W tym tempie to do Tarnowskich Gór dociera za pół godziny, ale pewnie nie zawsze są takie warunki na drodze.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Ty też przepłaciłeś.
Tego dnia była darmowa komunikacja miejska i Koleje Śląskie (smog).
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Ja jestem pewny. Tak działa bilet czasowy. Masz 20 minut i możesz jechać nawet przez 3 miasta a nawet przez 4 miasta (jest taka opcja np. z Rudy Śląskiej Chebzia przez Świętochłowice i Chorzów do Katowic przyspieszonym autobusem nr 870). Co ważne dla kontrolera liczy się czas rozkładowy a nie rzeczywisty, więc ewentualnymi korkami nie trzeba się martwić.Comen pisze: ↑23 lut 2018, o 14:56Całe 60 groszy. Ale nie jestem pewny czy taki bilet pozwala na podróż pomiędzy dwoma miastami. I stojąc przy automacie trudno przewidzieć ile potrwa takie połączenie. Tramwaj jechał by zdecydowanie dłużej. A autobus grzał jak szalony zwłaszcza za rynkiem w Chorzowie. W tym tempie to do Tarnowskich Gór dociera za pół godziny, ale pewnie nie zawsze są takie warunki na drodze.
Tramwaj jest niewątpliwie wolniejszy, ale z centrum Katowic do Stadionu Śląskiego jedzie 19 minut Do centrum Chorzowa jednak by czasu zabrakło.
Przy automacie nie przewidzisz czasu przejazdu, ale obecnie na rozkładach jazdy na przystankach podane są czasy przejazdu pomiędzy kolejnymi przystankami jak również odległości między nimi (bo jest i w KZK GOP taryfa odległościowa dla właścicieli kart ŚKUP).
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Warto wiedzieć. Przydałyby się na każdym przystanku ściągi opisujące możliwość dojazdu z określonego punktu w czasie 20 minut. Chyba dałoby się to wykonać dysponując pełnym rozkładem
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Mało realne. Te 20 minut obejmuje również przesiadki. Jeśli spojrzysz na przystankowe rozkłady jazdy to wyczytasz gdzie dany autobus czy tramwaj w 20 minut dojedzie, ale przy możliwościach przesiadek ilość kombinacji jest taka, że nikt się na taki opis nie odważy.
Poza tym są jeszcze bilety na 40 minut (ten za 3,80 zł na którym jechałeś) i na 90 minut za 4,80 zł.
Poza tym są jeszcze bilety na 40 minut (ten za 3,80 zł na którym jechałeś) i na 90 minut za 4,80 zł.
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Wykreśla się takie mapy z izochroną. Wiadomo że pewne miejsca blisko zasięgu izochrony będą dostępne w takim czasie tylko teoretycznie, t.j. "przy dobrym układzie" połączeń. Ale generalnie istnienie takiej informacji ułatwiłoby planowanie podróży.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Ja prosty chłop jestem - dla mnie trochę przekombinowane. Co mi daje teoretyczny zasięg, który do praktycznego ma się jak wół do karety. Na Śląsku komunikacja miejska niestety przy krakowskiej nawet nie stała, więc optymistyczne założenia zazwyczaj kończą się marnie.
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Bo generalnie te bilety kupuje się "na wyczucie". W Krakowie też tak robię.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Nadrabiam zaległości zdjęciowe. Z miesięcznym opóźnieniem moje zdjęcia z tej wycieczki.
Gliwice
Gliwice
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Trochę żeśmy powędrowali
Relacja: Ferie na Górnym Śląsku - 20 luty 2018
Świętochłowice
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.