Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Pod Morskim Okiem...
Pod Morskim Okiem...
Obrazek sprzed dwóch dni.
Turyści oczekujący na konie, które zwiozą ich do Palenicy.
Komentarze? źródło: skiturowezakopane.pl
Turyści oczekujący na konie, które zwiozą ich do Palenicy.
Komentarze? źródło: skiturowezakopane.pl
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pod Morskim Okiem...
Zmęczeni
Leniwi
Starsi i niepełnosprawni
Z małymi dziećmi
Podpici
Ja bym ten problem rozwiązał jednym zarządzeniem, gdybym miał możliwość takie zarządzenie wydać
Moim zdaniem wystarczyłoby obniżyć ilość osób możliwych do jednorazowego przewiezienia fasiągiem np. do 10,
bo obecnie jest to chyba 12 osób. Ponadto można byłoby podwyższyć opłatę za to przewiezienie i już.
Podwyższenie opłaty by zrekompensowało góralom zmniejszenie ilości pasażerów,
a zmniejszenie ilości pasażerów sprawiłoby, że los koni pociągowych na tej trasie byłby nieco lżejszy.
A za jakiś czas, jeśliby dalej trwały protesty przeciwko fasiągom, można byłoby powyższą operację po prostu powtórzyć.
Leniwi
Starsi i niepełnosprawni
Z małymi dziećmi
Podpici
Ja bym ten problem rozwiązał jednym zarządzeniem, gdybym miał możliwość takie zarządzenie wydać
Moim zdaniem wystarczyłoby obniżyć ilość osób możliwych do jednorazowego przewiezienia fasiągiem np. do 10,
bo obecnie jest to chyba 12 osób. Ponadto można byłoby podwyższyć opłatę za to przewiezienie i już.
Podwyższenie opłaty by zrekompensowało góralom zmniejszenie ilości pasażerów,
a zmniejszenie ilości pasażerów sprawiłoby, że los koni pociągowych na tej trasie byłby nieco lżejszy.
A za jakiś czas, jeśliby dalej trwały protesty przeciwko fasiągom, można byłoby powyższą operację po prostu powtórzyć.
Pod Morskim Okiem...
W adidasachtango pisze:Zmęczeni
Leniwi
Starsi i niepełnosprawni
Z małymi dziećmi
Podpici
W klapkach
Pod Morskim Okiem...
Adidasy na asfalt idealne. Niektórzy je nawet zalecają do chodzenia po takich np. Beskidach!
A klapki
Ewidentnie tylko fasiąg
A klapki
Ewidentnie tylko fasiąg
Pod Morskim Okiem...
Ja bym wprowadził całkowity zakaz przewożenia turystów w ten sposób.tango pisze:Moim zdaniem wystarczyłoby obniżyć ilość osób możliwych do jednorazowego przewiezienia fasiągiem np. do 10,
bo obecnie jest to chyba 12 osób.
Czy ja wiem. <mysli>tango pisze:Adidasy na asfalt idealne.
Polemizowałbym. Co to za jedni?tango pisze:Niektórzy je nawet zalecają do chodzenia po takich np. Beskidach!
Pod Morskim Okiem...
A właściwie dlaczegoas pisze:Ja bym wprowadził całkowity zakaz przewożenia turystów w ten sposób.
Koń jest zwierzęciem pociągowym od tysięcy już lat chyba.
Dlaczego ktoś miałby hodować konie i nie wymagać od nich wykonywania jakiejkolwiek pracy
Według mnie zasadniczą kwestią jest, aby nie wymagać od konia pracy wykonywania pracy nadmiernej.
To samo zresztą dotyczy pracy wykonywanej przez ludzi...
Ja oczywiście też bym polemizowałbym i to zdecydowanie.as pisze:Czy ja wiem. <mysli>tango pisze:Adidasy na asfalt idealne.Polemizowałbym. Co to za jedni?tango pisze:Niektórzy je nawet zalecają do chodzenia po takich np. Beskidach!
Ci "Niektórzy" to anonimowa, skryta pod nickiem, wypowiedź na innym forum (górskim).
Pod Morskim Okiem...
Generalnie jestem przeciwnikiem jakiegokolwiek transportu w parkach narodowych, a w takiej formie jak tu na zdjęciu to już całkiem.tango pisze:A właściwie dlaczego
Koń jest zwierzęciem pociągowym od tysięcy już lat chyba.
Dlaczego ktoś miałby hodować konie i nie wymagać od nich wykonywania jakiejkolwiek pracy
Konie jako siła pociągowa to przeżytek. Rolnictwo przeszło/przechodzi na nowe technologie, w tym konie mechaniczne.
W tym kontekście, czyt. TPN pora pomyśleć o nowych, równie ekologicznych rozwiązaniach.
Przykład kolejki turystycznej (napęd wodorowy): Niestety "lobby bacowe" na to nie pójdzie, bo trzeba się nachapać na tych wygodnickich, niedzielnych turystach... <bezradny>
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pod Morskim Okiem...
No tak, ale nie wiem czy elektriczka wyciągnie pod te serpentyny. W górach na stromych stokach też raczej używa się jeszcze koni a nie traktorów, chociaż rzadko się takie poletka uprawia bo są raczej nierentowne. Życie bywa okrutne. Jak koń nie zarobi na utrzymanie swoją pracą to pewnikiem pójdzie na kiełbasę.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Pod Morskim Okiem...
To był tylko przykład kolejki, którą można zastosować w miarę równym terenie.Comen pisze:No tak, ale nie wiem czy elektriczka wyciągnie pod te serpentyny.
Za granicą również?Comen pisze:W górach na stromych stokach też raczej używa się jeszcze koni a nie traktorów
Weźmy np. takie Alpy. <mysli>
Z Bacą też tak?Comen pisze:Jak koń nie zarobi na utrzymanie swoją pracą to pewnikiem pójdzie na kiełbasę.
Pod Morskim Okiem...
Dajcie na konia 500+...Jaruś dawaj ..
Pod Morskim Okiem...
Chyba jestem starej daty bo całkowicie zgadzam się z tango. Koń ma pracować na miarę swoich możliwości. Gdy dożyję 90 roku życia też się będę chciał przejechać fasiągiem nad Morskie Oko (bo pewnie te 10 km z Palenicy może być zbyt wielką odległością jak na mój wiek) - tylko termin sobie lepszy dobiorę.
Pod Morskim Okiem...
Jak informuje "Tygodnik Podhalański":
Ok. 80 osób prosiło o godz. 18 o pomoc służby. Gdy na miejsce przyjechali policjanci nagle przybyło im sił. Wcześniej tłumaczyli, że przyjechali z miast i nie są przyzwyczajeni do długiego marszu.
Kolejny raz turyści nie pomyśleli, że zimą zmrok zapada szybko, a fiakrzy kursują nad Morskie Oko tylko za dnia.
Na Włosienicy przed Morskim Okiem zebrało się ok. 30 osób. Zadzwonili po pomoc, bo nie mogli sami pokonać niemal 10-kilometrowej trasy do parkingu na Polany Palenicy. Termometry nad Morskim Okiem wskazują - 7 st. C.
Po turystów pojechali strażacy z Bukowiny Tatrzańskiej.
Gdy inni dowiedzieli się, że prawdopodobnie ktoś przyjedzie po turystów w sumie na transport oczekiwało ok. 80 osób.
Droga tymczasem świetnie nadaje się do marszu. Jest odśnieżona, nie jest śliska i pokonują ją dziś bez problemu na nogach rodziny z małymi dziećmi.
Na miejsce przyjechał również patrol policyjny. Okazało się, że tak naprawdę transport potrzebny jest tylko jednej starszej osobie. Funkcjonariusze zaczęli legitymować turystów. Wtedy ci przestraszyli się i nagle przybyło im sił. Schodzą na nogach.
Turyści mieli pretensje do fiakrów, że nie jeżdżą po zmroku. Padały też głosy, że przyjechali z miast i nie są przyzwyczajeni do pokonywania takich odległości.
To nie pierwsza taka sytuacja, gdy brak wyobraźni i przewidywania przez turystów kończy się próbami o pomoc na 10-kilometrowej jezdni prowadzącej nad staw.
Pod Morskim Okiem...
Problem mają niesamowity, bo nóżki zaczęły boleć. A gdzie przygoda? Nocny marsz w górskiej scenerii może być całkiem ciekawy, tym bardziej że droga prawie taka jak w mieście, co najwyżej McDonaldów po drodze trochę mało.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Pod Morskim Okiem...
Najwyższy czas byłby zrobić z tym porządek. Pomysłów jest co najmniej kilka, ale wątpię aby ktoś się na coś konkretnego zdecydował. Lepiej marnować czas i pieniądze na jeżdżenie do ludzi ograniczonych umysłowo.
Pod Morskim Okiem...
W tym roku powtórka z rozrywki z fasiągami. Aby załapać się na takowy trzeba było czekać jedyne 3 godziny, a tymczasem spacerowym tempem można trasę, którą pokonuje fasiąg przejść w 2 godzinki. Czyli zdrowiej i 1,5 godziny zaoszczędzone.
-
- User
- Posty: 54
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 17:55
Pod Morskim Okiem...
Czyli mówisz, że 3-2=1,5 ?
Pod Morskim Okiem...
Fasiąg nie zagina czasoprzestrzeni i potrzebuje trochę czasu na przebycie trasy Palenica Białczańska - Włosienica i ten czas trzeba dodać do 3 godzin oczekiwania. Fasiąg zazwyczaj pokonuje tą trasę w około 30 - 40 minut. Stąd wynik, że 1,5 godziny mamy zaoszczędzone - prosta matematyka, nieprawdaż ?
-
- User
- Posty: 54
- Rejestracja: 18 maja 2017, o 17:55
Pod Morskim Okiem...
Prawdaż
Fakt, fasiągi jeżdżą obecnie tylko do Włosienicy. Aczkolwiek pamiętam, że w XX wieku widywałem latem fasiągi pod samym schroniskiem. Obecnie chyba tylko zimą jeżdżą do samego schroniska. Czy też już nie?
Fakt, fasiągi jeżdżą obecnie tylko do Włosienicy. Aczkolwiek pamiętam, że w XX wieku widywałem latem fasiągi pod samym schroniskiem. Obecnie chyba tylko zimą jeżdżą do samego schroniska. Czy też już nie?
Pod Morskim Okiem...
Zimą też już nie jeżdżą do samego Morskiego Oka. Kończą kurs na Włosienicy.
Pod Morskim Okiem...
Niestety, jak zwykle w sprawie koni w Morskim Oku najwięcej do powiedzenia mają ci co najmniej się orientują. Po pierwsze każdy koń trasę pokonuje tylko dwa razy dziennie, więcej nie wolno.
Po drugie nie pracuje codziennie, tylko co drugi lub trzeci dzień.
Po trzecie poza sezonem jest zdecydowanie mniej turystów i te konie automatycznie mniej pracują.
Po czwarte konie pracujące w lesie czy biorące udział w wyścigach są zdecydowanie bardziej męczone niż konie na trasie do M.O.
Po piąte jak zastąpimy konie żywe mechanicznymi to niedługo żywego konia będziemy oglądać tylko na obrazku lub w zoo.
Po szóste,właściciel musiałby być kompletnym durniem, żeby nadmiernie obciążał zwierze, które daje mu utrzymanie dla całej rodziny. Co nie znaczy że może znaleźć się ktoś, kto nie powinien mieć dostępu do żadnego zwierzęcia, ale tak jest wszędzie, w Polsce czy na świecie a nie tylko na Podhalu.
Za to jestem za zmniejszeniem liczby osób i podniesieniem ceny za przejazd.
Po drugie nie pracuje codziennie, tylko co drugi lub trzeci dzień.
Po trzecie poza sezonem jest zdecydowanie mniej turystów i te konie automatycznie mniej pracują.
Po czwarte konie pracujące w lesie czy biorące udział w wyścigach są zdecydowanie bardziej męczone niż konie na trasie do M.O.
Po piąte jak zastąpimy konie żywe mechanicznymi to niedługo żywego konia będziemy oglądać tylko na obrazku lub w zoo.
Po szóste,właściciel musiałby być kompletnym durniem, żeby nadmiernie obciążał zwierze, które daje mu utrzymanie dla całej rodziny. Co nie znaczy że może znaleźć się ktoś, kto nie powinien mieć dostępu do żadnego zwierzęcia, ale tak jest wszędzie, w Polsce czy na świecie a nie tylko na Podhalu.
Za to jestem za zmniejszeniem liczby osób i podniesieniem ceny za przejazd.
Pod Morskim Okiem...
A przecież klaruje TOPR żeby nosić przy sobie latarki! To samo klaruje PTTK w różnych materiałach informacyjnych!! Najłagodniejsze nasuwające mi się określenie to: bezmózgi!! Nawet jak ktoś przypadkiem ma to jednak stara się nie używać!!!
Pod Morskim Okiem...
Na Rysy powinni jeszcze kolejkę zbudować. To skandal że przeciętny Kowalski z rodziną nie da rady wejść na najwyższy szczyt Polski!
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Pod Morskim Okiem...
Czekamy na podobną sytuację dopiero za rok, czy już w trakcie ferii ?