Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Noclegi "pod chmurką"
Noclegi "pod chmurką"
Chciałem spytać, czy podczas swoich wyjazdów turystycznych praktykujecie nocowanie pod gołym niebem bez namiotu. Jeśli tak, to w jakim terenie, w jakim klimacie, o jakiej porze roku. Jeśli nie to... dlaczego jednak nie.
Ja dawnymi laty kilka razy tak spałem - na kamienistej plaży nad Morzem Czarnym, na zewnątrz namiotu na polu namiotowym w Rile. Oczywiście było to lato. Przez ostatnie 10 lat nie spałem tak niestety nigdzie.
Ogólnie budzenie się pod otwartym niebem to doznanie jedyne w swoim rodzaju.
Zwłaszcza jak człowieka w nocy nie pogryzą komary, mrówki czy kleszcze...
Ja dawnymi laty kilka razy tak spałem - na kamienistej plaży nad Morzem Czarnym, na zewnątrz namiotu na polu namiotowym w Rile. Oczywiście było to lato. Przez ostatnie 10 lat nie spałem tak niestety nigdzie.
Ogólnie budzenie się pod otwartym niebem to doznanie jedyne w swoim rodzaju.
Zwłaszcza jak człowieka w nocy nie pogryzą komary, mrówki czy kleszcze...
-
- User
- Posty: 481
- Rejestracja: 10 kwie 2016, o 23:34
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Noclegi "pod chmurką"
W 2006 r. zdarzyło mi się przespać cały tygodniowy wyjazd w Bieszczady pod chmurką. Jakoś we wrześniu. Wybraliśmy się z kumplem pod namiot ale, po pierwsze, był to stary, zdezelowany rupieć, którego bardzo długo się (podobno) rozbijało a, po drugie, pogoda była naprawdę świetna i w efekcie końcowym ani razu tego namiotu nie rozbiliśmy. Spaliśmy w różnych miejscach - od szczytu Bukowego Berda, przez wiaty turystyczne po brzeg Dwernika w Brzegach Górnych. O dziwo, najcieplejsza noc, to ta spędzona na szczycie Berda. Najzimniejsza oczywiście przy strumieniu. Z nocy na Bukowym Berdzie nigdy nie zapomnę nieba... tak jasnych gwiazd jeszcze nigdy wcześniej i chyba nigdy później już nie widziałem. ...No i pobudka tuż przed wschodem słońca... coś pięknego.
Wrzucam zdjęcie z miejsca noclegowego (kumpel jeszcze chrapie w śpiworze, podczas gdy ja robię pierwsze, poranne zdjęcia): Na zawietrznej stronie grzbietu znaleźliśmy rowek, który dobrze chronił od sporadycznych podmuchów wiatru.
A tu ja chwilę po zebraniu majdanu (genialna mgiełka w dolinach zalegała wtedy): Tak... zawiniątko widoczne na spodzie mojego plecaka to nieużyty nigdy namiot
Oprócz tego posiadam jeszcze zdjęcie z jednej nocy spędzonej pod chmurką na szczycie Śnieżnika. Na zdjęciu wschód słońca (niewyraźnie, ale na dole widać też kawałek mojego śpiwora): Poza tym, jeszcze kilka razy zdarzało mi się spać na dziko, ale zawsze jednak jakiś dach nad głową był. Przeważnie wybierałem którąś z zaznaczonych tu wiat turystycznych:
https://www.google.com/maps/d/viewer?hl ... uSiKBFiZ-c
Każdego zachęcam, przynajmniej raz, do spróbowania tej formy noclegu. Jeśli sprzyja Ci pogoda i masz przy sobie karimatę lub śpiwór, polecam i Tobie spróbować! Wrażenia zostaną do końca życia!
To gdzie się rozbijesz zależy wyłącznie od Ciebie. Warto jednak pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- nie rozkładaj się tuż obok strumyka, bo w nocy będzie od niego ciągnęło chłodem
- znajdź miejsce względnie osłonięte przed wiatrem
- nie zostawiaj na wierzchu resztek jedzenia i opakowań tak, żeby nie zwabić zwierzyny (szczególnie tej większej)
- bądź spakowany i gotowy do szybkiej zmiany położenia w razie, gdyby jakimś przypadkiem do powyższego jednak już doszło <mysli>
Wrzucam zdjęcie z miejsca noclegowego (kumpel jeszcze chrapie w śpiworze, podczas gdy ja robię pierwsze, poranne zdjęcia): Na zawietrznej stronie grzbietu znaleźliśmy rowek, który dobrze chronił od sporadycznych podmuchów wiatru.
A tu ja chwilę po zebraniu majdanu (genialna mgiełka w dolinach zalegała wtedy): Tak... zawiniątko widoczne na spodzie mojego plecaka to nieużyty nigdy namiot
Oprócz tego posiadam jeszcze zdjęcie z jednej nocy spędzonej pod chmurką na szczycie Śnieżnika. Na zdjęciu wschód słońca (niewyraźnie, ale na dole widać też kawałek mojego śpiwora): Poza tym, jeszcze kilka razy zdarzało mi się spać na dziko, ale zawsze jednak jakiś dach nad głową był. Przeważnie wybierałem którąś z zaznaczonych tu wiat turystycznych:
https://www.google.com/maps/d/viewer?hl ... uSiKBFiZ-c
Każdego zachęcam, przynajmniej raz, do spróbowania tej formy noclegu. Jeśli sprzyja Ci pogoda i masz przy sobie karimatę lub śpiwór, polecam i Tobie spróbować! Wrażenia zostaną do końca życia!
To gdzie się rozbijesz zależy wyłącznie od Ciebie. Warto jednak pamiętać o kilku podstawowych zasadach:
- nie rozkładaj się tuż obok strumyka, bo w nocy będzie od niego ciągnęło chłodem
- znajdź miejsce względnie osłonięte przed wiatrem
- nie zostawiaj na wierzchu resztek jedzenia i opakowań tak, żeby nie zwabić zwierzyny (szczególnie tej większej)
- bądź spakowany i gotowy do szybkiej zmiany położenia w razie, gdyby jakimś przypadkiem do powyższego jednak już doszło <mysli>
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Noclegi "pod chmurką"
Swego czasu na forum było kilka osób, które uskuteczniały tego typu noclegi podczas wycieczek. Ja przypomniałem sobie jedynie jedną noc na obozie harcerskim, która mieliśmy spędzić "poza obozem", ale nie do końca "pod chmurką" bo jednak w szałasie, który wcześniej sami mieliśmy sobie zbudować z gałęzi. No i nawet ten szałas nam się udał bo w nocy chyba trochę pokropiło, ale nie przypominam sobie żebyśmy mieliśmy jakieś ekstremalne przeżycia. Mnie się spało całkiem dobrze, na pewno lepiej niż później np. na fotelu w autobusie. Wiem jednak, że koledzy z innych zastępów trochę narzekali na deszcz. <wysmiewacz>
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Noclegi "pod chmurką"
Pod namiotem spędziłam większość wyjazdów w moim życiu (a żyję już naprawdę długo <tak> ), natomiast noc totalnie pod chmurką miałam „przyjemność” - całkowicie nieplanowaną rzecz jasna – spędzić tylko raz, w ubiegłym roku, na wysokości 2057 m npm.
I tak wyglądał mój apartament :|
I tak wyglądał mój apartament :|
Noclegi "pod chmurką"
Pod chmurką można nocować, gdy się nie ma małych dzieci. Z dziećmi o wiele trudniej się podróżuje, dlatego lepiej postawić na komfortowy apartament, najlepiej z kuchnią. Gdy dzieciaki podrosną, to pewnie same będą prosić o zabranie ich pod namiot ;)
Noclegi "pod chmurką"
Z tym komfortowym apartamentem i kuchnią toś pojechał po całości. A po co małym dzieciom takie cuda ? Moje od małego śpią w schroniskach i to im pasuje. Jak stetryczeją to pojadą do komfortowego apartamentu.
Noclegi "pod chmurką"
Podzielam opinię gara.
W jakim celu komfortowy apartament?
Dzieci nie mają aż tak wygórowanych wymagań i wszelkie SPA-podobne hotele/apartamenty są im niepotrzebne.
Agroturystyka, pensjonat czy schronisko wystarczą w zupełności.
W jakim celu komfortowy apartament?
Dzieci nie mają aż tak wygórowanych wymagań i wszelkie SPA-podobne hotele/apartamenty są im niepotrzebne.
Agroturystyka, pensjonat czy schronisko wystarczą w zupełności.
Noclegi "pod chmurką"
Szereg ludzi zabiera swoje pociechy do studenckich baz namiotowychas pisze:Dzieci nie mają aż tak wygórowanych wymagań i wszelkie SPA-podobne hotele/apartamenty są im niepotrzebne. Agroturystyka, pensjonat czy schronisko wystarczą w zupełności.
i w takich miejscach dzieci też się cieszą
I co się im właściwie dziwić?
Jak jest namiot odpowiednio duży i prawidłowo rozbity, a w pobliżu czysty strumień, zadaszona kuchnia i czysty kibelek to wiele więcej już człowiekowi do szczęścia nie potrzeba!
Zupełnie nie rozumiem tych ludzi, którzy korzystają z rozmaitych apartamentów, SPA itp.
Już łatwiej mi zrozumieć kota. <tak>
Noclegi "pod chmurką"
Ja bym użył stwierdzenia, że właśnie w takich miejscach dzieci najbardziej się cieszą.tango pisze: Szereg ludzi zabiera swoje pociechy do studenckich baz namiotowych i w takich miejscach dzieci też się cieszą
Noclegi "pod chmurką"
Nie do końca pod chmurką, ale chyba się mieści w temacie?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Noclegi "pod chmurką"
Super!
To były jakieś koleby, o których wcześniej wiedziałeś,
czy też po prostu na bieżąco i spontaniczne wyszukałeś sobie takie miejsca pod głazami?
...przynajmniej nie musiałeś obawiać się kleszczy, bo takie surowe wysoko położone głazowiska i piargi
to nie jest ich ulubiony teren.
To były jakieś koleby, o których wcześniej wiedziałeś,
czy też po prostu na bieżąco i spontaniczne wyszukałeś sobie takie miejsca pod głazami?
...przynajmniej nie musiałeś obawiać się kleszczy, bo takie surowe wysoko położone głazowiska i piargi
to nie jest ich ulubiony teren.
Noclegi "pod chmurką"
Spontanicznie Podchodzisz do większych want i szukasz:) Znam natomiast kilka miejsc z kolebami w Dolinie Złomisk, ale tam akurat tym razem nie zamierzałem nocować. W WHP jest opisanych sporo koleb, ale tam gdzie nocowałem, nie było raczej wskazówek na ten temattango pisze:Super! To były jakieś koleby, o których wcześniej wiedziałeś,
czy też po prostu na bieżąco i spontaniczne wyszukałeś sobie takie miejsca pod głazami?
Widziałem też jedną na samym szczycie Koziej Strażnicy:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.