Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 15 lat!
Kuchnia świata
Kuchnia świata
W temacie porozmawiajmy o kuchni, potrawach, przysmakach różnych krajów jak i Polski.
Co jedliście (nazwa potrawy) i gdzie? co Wam smakowało i co polecacie?
A żeby temat urozmaicić - mogą być fotki potraw.
Co jedliście (nazwa potrawy) i gdzie? co Wam smakowało i co polecacie?
A żeby temat urozmaicić - mogą być fotki potraw.
Re: Kuchnia świata
Kibiny (karaimskie pierogi) w Trokach na Litwie. Do tego ziołowa wódka. Coś pysznego!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuchnia świata
hmm oj jeść to ja lubię :)
W każdym bądź razie w Hiszpanii warto spróbować pealle. I każdy może znaleźć coś dla siebie. Nie tylko z mięsem czy owocami morza ale też wegetariańskie.
Na Węgrzech gulasz... tylko jak dla mnie wciąż mało ostry :)
A jak zawitacie w Bieszczady to warto spróbować fuczków :)
A i dla miłośników pierogów polecam "pierogi łemkowskie", bądź też "pierogi ciśniańskie"... dodawany jest tam bundz czy też czosnek niedźwiedzi (który jest dość popularną rośliną w Bieszczadach)
W każdym bądź razie w Hiszpanii warto spróbować pealle. I każdy może znaleźć coś dla siebie. Nie tylko z mięsem czy owocami morza ale też wegetariańskie.
Na Węgrzech gulasz... tylko jak dla mnie wciąż mało ostry :)
A jak zawitacie w Bieszczady to warto spróbować fuczków :)
A i dla miłośników pierogów polecam "pierogi łemkowskie", bądź też "pierogi ciśniańskie"... dodawany jest tam bundz czy też czosnek niedźwiedzi (który jest dość popularną rośliną w Bieszczadach)
Re: Kuchnia świata
Na Węgrzech- kasztany jadalne :-)
Do dziś pamiętam ten nieziemski smak :-D

Do dziś pamiętam ten nieziemski smak :-D

.....Lubię wracać tam, gdzie byłam już.......
)

Re: Kuchnia świata
Dziś odwiedziły mnie Dunki, które robią jakiś projekt kulinarny o Polsce. Poprosiły bym zgotowała tradycyjne dania czyli rosół i schabowy z ziemniakami :) hehe
No ale oczywiście poczęstowałam je jeszcze bigosem i pierogami :)
Były zachwycone :)
No ale oczywiście poczęstowałam je jeszcze bigosem i pierogami :)
Były zachwycone :)
- petruss1990
- Ekspert
- Posty: 1132
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
- Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin
Re: Kuchnia świata
Trzeba było jeszcze dodać. że po spożyciu iście polski napitków z rana można do bigosu dolać wody, podgrzać i zjeść akademicki Kapuśniak 8-) .
Nie można kochać ojczyzny, nie kochając miejsca, w którym się człowiek urodził...
Coś smacznego z podróży
Chciałbym abyśmy w tym wątku opisywali swoje najbardziej egzotyczne potrawy, które jedliśmy w czasie naszych wycieczek. A może ktoś zna nawet przepis :-P
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Kuchnia świata
W Finlandii Finowie ugościli nas krajalanpiirakka :)
Coś "ala" pierogi z ryżem w środku z pastą jajeczna na górze. Brzmi dziwnie - ale smakuje rewelacyjnie:)
Coś "ala" pierogi z ryżem w środku z pastą jajeczna na górze. Brzmi dziwnie - ale smakuje rewelacyjnie:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuchnia świata
Temat trochę zakurzony, a szkoda, bo ciekawy.
Kolejny przykład z krajów niemieckojęzycznych.
Fondue (Szwajcaria), czyli stopiony ser (różne gatunki, sery żółte) z dodatkiem czosnku, całość podgrzewana. Do tego bagietka lub świeży, jasny chleb. <tak>
Zachęcam wszystkich do publikowania kolejnych przykładów z kuchni światowej (z naszych podróży).

Kolejny przykład z krajów niemieckojęzycznych.
Fondue (Szwajcaria), czyli stopiony ser (różne gatunki, sery żółte) z dodatkiem czosnku, całość podgrzewana. Do tego bagietka lub świeży, jasny chleb. <tak>
Zachęcam wszystkich do publikowania kolejnych przykładów z kuchni światowej (z naszych podróży).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuchnia świata
No to ode mnie "Słońce nad Bornholmem"
!
"Słońce nad Bornholmem" - wędzony śledź z solą, solone masło, rzodkiewki, szczypiorek, surowe żółtko jajka i ciemne pieczywo - jedyny taki zestaw (i jedyny taki smak) na świecie

"Słońce nad Bornholmem" - wędzony śledź z solą, solone masło, rzodkiewki, szczypiorek, surowe żółtko jajka i ciemne pieczywo - jedyny taki zestaw (i jedyny taki smak) na świecie

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuchnia świata
Odnośnie fondue to bardzo często dodaje się do niego białe wino, a znałem też takich "Szwajcarów" którzy nie obawiali się rozcieńczyć w serze swojskiego "Górala".Przemek pisze: Fondue (Szwajcaria), czyli stopiony ser (różne gatunki, sery żółte) z dodatkiem czosnku, całość podgrzewana. Do tego bagietka lub świeży, jasny chleb. <tak>

Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Kuchnia świata
W Czechosłowacji były knedliki. Po pierwszym skosztowaniu pół grupy dostała rozwolnienia... Ale kilku (w tym mnie) posmakowały i potem domagaliśmy się knedlików z gulaszem. domu robiłem toto, ale to nie było to. W NRD (było takie państwo) próbowałem wspominane już currywurst. Nie pamiętam specjalnie jak smakowały, bo bardziej mnie interesowały podające je apetyczne Kubanki i Angolanki. Ale z pewnością były jadalne. Na Ukrainie to były czebureki, ostre mięsne pierogi smażone na tłuszczu. Równie dobre i we Lwowie i na Krymie. Robiliśmy je potem w domu i także były dobre. Na Litwie (polskiej) próbowałem tamtejszego chleba, czarnego i o średnicy metra. I kresowej słoniny, moczonej w occie, miękkiej jak masło. No i na całym radzieckim wówczas wschodzie do wszystkiego dodawana była śmietana w stakancziku. Postawiona w niej łyżka nie miała prawa drgnąć. Trzeba też było spróbować suszonej ryby. Mówiąc delikatnie, nie jest to moja ulubiona potrawa. W ustach zostaje niezbyt przyjemny posmak surowej ryby. zabija je dopiero z trudem dość duża ilość alkoholu.
Z kolei w zachodnich Niemczech zmogłem klasyczną bawarską golonkę, oczywiście z paulanerem. A że byłem w Bonn, powyżej Linii Białej Kiełbasy (rzeka Men), gdzie się jej nie jada, to zjedliśmy. Nie ma to nic wspólnego w polska kiełbasą białą. Jest to rzeczywiście białe i całkiem dobre. Ale jeszcze lepsza (moim zdaniem) jest kiełbasa brunszwicka, czyli mocno zmielone surowe mięso zapakowane do kiszki. W smaku podobne do naszego tatara. W Badenii jadłem coś dziwnego; Było to coś pośredniego pomiędzy opłatkiem a podpłomykiem, cieniutkie karteczki formatu coś z 10x15 cm. Każda z inną "omastą" a było ich 14. Początkowo sądziliśmy, że wyjdziemy głodni, ale po połowie dziewczyny odpadały, do dziesięciu niewielu dociągnęło, a czternastego w stanie zjeść byli nieliczni. Bardzo smakowały mi niemieckie sałatki składające się niemal wyłącznie z kartofli i octu winnego. Wiele razy próbowałem zrobił toto w domu, ale za każdym razem okazywało się, ze to nie to.
Po drugiej stronie Renu, w Alzacji, podano nam coś, na coś wegetarianie spojrzeli z przerażeniem. Coś ze trzy kartofelki, a do tego cała masa smażonych i pieczonych kiełbas, boczków, szynek itp.
Z pobytu z Holandii zapamiętam nieuwe hollandse harring, czyli świeży śledź holenderski. Podawany z cebulką i bułką w białych budkach koniecznie z holenderską flagą. Nasze śledzie mają się nijak do tamtego. Śledź holenderski w ogóle nie ma charakterystycznego ostrego posmaku znanego z naszych płatów śledziowych a`la matjas. Bo prawdziwy matjas (to też pomysł holenderski) to ponoć coś jeszcze lepszego od nieuwe hollandse harringa.
Choć w Indonezji nie byłem, ale w Holandii, gdzie mieszka wielu Indonezyjczyków, nabyłem jawajski sos. W butelce jak wino, więc mi współmieszkańcy początkowo próbowali podpijać, słodkie, korzenne, ale gdy się tym polało kurczaka i upiekło, to wychodziło coś wspaniałego.
Na Węgrzech trzeba oczywiście gulasz (ten który ja robię jest równie dobry co oryginalny), placek po węgiersku (ten z Dukli jest równie dobry), ale langosz tu musi być oryginalny, bo w domu nie wychodzi (próbowałem). Podobnie jak w domu nie wychodzą słowackie wyprażany syr ani haluszki z bryndzą.
Z kolei w zachodnich Niemczech zmogłem klasyczną bawarską golonkę, oczywiście z paulanerem. A że byłem w Bonn, powyżej Linii Białej Kiełbasy (rzeka Men), gdzie się jej nie jada, to zjedliśmy. Nie ma to nic wspólnego w polska kiełbasą białą. Jest to rzeczywiście białe i całkiem dobre. Ale jeszcze lepsza (moim zdaniem) jest kiełbasa brunszwicka, czyli mocno zmielone surowe mięso zapakowane do kiszki. W smaku podobne do naszego tatara. W Badenii jadłem coś dziwnego; Było to coś pośredniego pomiędzy opłatkiem a podpłomykiem, cieniutkie karteczki formatu coś z 10x15 cm. Każda z inną "omastą" a było ich 14. Początkowo sądziliśmy, że wyjdziemy głodni, ale po połowie dziewczyny odpadały, do dziesięciu niewielu dociągnęło, a czternastego w stanie zjeść byli nieliczni. Bardzo smakowały mi niemieckie sałatki składające się niemal wyłącznie z kartofli i octu winnego. Wiele razy próbowałem zrobił toto w domu, ale za każdym razem okazywało się, ze to nie to.
Po drugiej stronie Renu, w Alzacji, podano nam coś, na coś wegetarianie spojrzeli z przerażeniem. Coś ze trzy kartofelki, a do tego cała masa smażonych i pieczonych kiełbas, boczków, szynek itp.
Z pobytu z Holandii zapamiętam nieuwe hollandse harring, czyli świeży śledź holenderski. Podawany z cebulką i bułką w białych budkach koniecznie z holenderską flagą. Nasze śledzie mają się nijak do tamtego. Śledź holenderski w ogóle nie ma charakterystycznego ostrego posmaku znanego z naszych płatów śledziowych a`la matjas. Bo prawdziwy matjas (to też pomysł holenderski) to ponoć coś jeszcze lepszego od nieuwe hollandse harringa.
Choć w Indonezji nie byłem, ale w Holandii, gdzie mieszka wielu Indonezyjczyków, nabyłem jawajski sos. W butelce jak wino, więc mi współmieszkańcy początkowo próbowali podpijać, słodkie, korzenne, ale gdy się tym polało kurczaka i upiekło, to wychodziło coś wspaniałego.
Na Węgrzech trzeba oczywiście gulasz (ten który ja robię jest równie dobry co oryginalny), placek po węgiersku (ten z Dukli jest równie dobry), ale langosz tu musi być oryginalny, bo w domu nie wychodzi (próbowałem). Podobnie jak w domu nie wychodzą słowackie wyprażany syr ani haluszki z bryndzą.
Re: Kuchnia świata
Gollum,
poprosimy o zdjęcia.
W tym wątku mimo wszystko chodzi jednak o zobrazowanie naszych doświadczeń kulinarnych (patrz wyżej).
poprosimy o zdjęcia.
W tym wątku mimo wszystko chodzi jednak o zobrazowanie naszych doświadczeń kulinarnych (patrz wyżej).
Re: Kuchnia świata
Muszę powiedzieć, że bardzo mi smakują szkockie "Shortbread". To kruche, maślane ciasteczka. :-)
Ciekawe, czy można je gdzieś kupić u nas? Najbardziej smakują mi ciastka tej marki: KLIK.
Ciekawe, czy można je gdzieś kupić u nas? Najbardziej smakują mi ciastka tej marki: KLIK.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuchnia świata
Smaczne. Próbowałem kiedyś. <okok>Yoana pisze:Muszę powiedzieć, że bardzo mi smakują szkockie "Shortbread".
U nas są dostępne tylko w wybranych hipermarketach.
Re: Kuchnia świata
Ja bardzo polecam Hamburgery Magdy Gessler, w którymś z odcinków zrobiła rewolucje nie pamiętam juz gdzie, ale stwierdzilismy ze znajomymi ze się skusimy i powiem Wam ze są mega pyszne:)))) Polecam!!!!
Kuchnia świata
W Niemczech, na Wyspie Tropikalnej tradycyjnie, także i tym razem Currywurst. <mniam>
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Kuchnia świata
Na co czekasz, wsadzaj na Instagrama :D Ale ogólnie polecam jedzenie w Tropical Islands, byłem tam wiele razy i za każdym razem z kuchni byłem zadowolony.
Kuchnia świata
Zestaw typowo wiedeński ("na żywo", w wiedeńskiej kawiarni/hotelu "Sacher"):
- Sacher Torte
- Apfelstrudel
- Wiener Melange (podwójne espresso z dodatkiem gorącego mleka i bitą śmietaną)
- woda
Smacznego! <mniam>
- Sacher Torte
- Apfelstrudel
- Wiener Melange (podwójne espresso z dodatkiem gorącego mleka i bitą śmietaną)
- woda
Smacznego! <mniam>
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.