Może ktoś z Was ma jakieś przemyślenia/doświadczenia w tym temacie?
Na razie mam dwa na koncie. Nie żebym był jakimś koneserem (bo owe miejsca zdobywałem "przy okazji"), ale w planie są kolejne.
1. Jaworzynka (PL-SK-CZ)
image387.JPG
2. Krzemieniec (PL-SK-UA)
IMG_1027.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Przemyślenie podstawowe z wizyt w Jaworzynce na trójstyku. Kładka prowadząca na słowacką stronę nie istnieje. Żenująco wygląda tablica w 3 językach z września 2016 r., że za to przepraszają i jak tylko się da zostanie ona odbudowana. Te ja tylko się da trwa już 13 miesięcy i nie widać szansy na to aby do wiosny przyszłego roku coś się w tym temacie zmieniło.
I coś z okolic Gara :
w pobliżu Sosnowca, Mysłowic i Jaworzna, u zbiegu Białej i Czarnej Przemszy stykały się granice Prus (później Cesarstwa Niemiec) oraz byłych terenów Rzeczypospolitej, które po rozbiorach znalazły się pod panowaniem Austrii i Rosji.
I coś z okolic Gara :
w pobliżu Sosnowca, Mysłowic i Jaworzna, u zbiegu Białej i Czarnej Przemszy stykały się granice Prus (później Cesarstwa Niemiec) oraz byłych terenów Rzeczypospolitej, które po rozbiorach znalazły się pod panowaniem Austrii i Rosji.
Na przedwojenny trójstyk PL, ROM i ZSRR miałem okazję spojrzeć na żywo.
Trójkąt 3 cesarzy jest mi znany. Są nawet plany jak ten teren ładnie zagospodarować.
Większość z tych punktów jest dość nowa. Np. Jaworzynka-Trzycatek to efekt rozwodu Czech i Słowacji w 1993 roku. Chociaż wcześniej była to nieformalna granica Śląska Cieszyńskiego, słowackich Kysuc i galicyjskiej Żywiecczyzny. Notabene do połowy XIX w kamień graniczny leżał na górze Trojak ponad Skalitem trochę dalej na wschód od obecnego miejsca. Najstarszym tu punktem są Bolcie bo był to trójstyk jeszcze za czasów II Rzeczpospolitej (granica Polski, Litwy i Niemiec). Potem za czasów PRL-u takie rozgraniczenie zanikło: Niemcy utraciły Prusy Wschodnie a Litwa została anektowana przez ZSRR. Obecnie to poniekąd nawet czwórstyk bo dochodzi tu jeszcze granica między województwami podlaskim i warmińsko-mazurskim. Z historycznych trójstyków mamy jeszcze w granicach Polski np. Trójkąt Trzech Cesarzy u zbiegu Czarnej i Białej Przemszy. Trójstykiem w okresie przedwojennym był także na Śląsku zbieg Olzy i Odry. Z kolei w widłach Wisły i Nogatu schodziły się granice Polski, Niemiec i Wolnego Miasta Gdańska. To ważne strategicznie miejsce zwane cyplem mątowskim z dawien dawna wykorzystywane było do regulacji przepływu wód w delcie Wisły.
Włodawa ciekawe miejsce. Kto wie, kto wie... bo kiełkuje mi pomysł na kilka dni na Lubelszczyźnie z bazą w Lublinie. Raczej w drugiej połowie roku. Z tym, że obowiązkowo Chełm, Kazimierz nad Wisłą i Nałęczów. A spływ zapewne Bugiem?
Odcinek Sobibór-Włodawa (3h) - ciekawy odcinek kajakiem, po drodze trójstyk granic. Na zwiedzanie obozu koncentracyjnego nie specjalnie mam ochotę. Chełm chętnie, w pozostałych byłem. Pierwsza połowa sierpnia?
Bolcie czyli trójstyk PL ROS LT wciąż się zmienia. Do samego obelisku nie można podejść już od jakiegoś czasu i jest to sprawdzane oraz kontrolowane przez polską Straż Graniczną.
Litwini na odcinku granicy z Rosją pobudowali solidne ogrodzenie z drutem kolczastym, a kawałek dalej na odcinku z nami nie ma nic. Wygląda to ciekawie.
Nasi, choć z tego co się dowiedziałem Rosjanie często żądają reakcji polskiej Straży Granicznej, bo wszyscy wędrujący na Trójstyk (i łamiący przepisy) idą od naszej strony.