Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Turystyka cmentarna

Ogólne dyskusje o turystyce.
Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Turystyka cmentarna

Post autor: Comen » 30 paź 2013, o 01:04

Ponieważ zbliżają się Zaduszki i Dzień Wszystkich Świętych warto wspomnieć o jednej z odmian tzw. ciemnej turystyki (dark tourism) czyli odwiedzaniu grobów sławnych osób.
Kraków wydaje się być w tym względzie miastem o szczególnych walorach. Najważniejsze miejsca pochówku to krypty wawelskie, gdzie spoczywają prawie wszyscy władcy Polski od Władysława Łokietka. Dodatkowo w podziemiach katedry pochowani są bohaterowie narodowi: książę Józef Poniatowski, Tadeusz Kościuszko, Józef Piłsudski oraz para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy. W osobnej krypcie miejsce spoczynku znaleźli wielcy poeci romantyczni, czyli duchowi przywódcy narodu Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki. Ostatnimi czasy dodano też urnę z prochami Cypriana Kamila Norwida (ze zbiorowego grobu Polaków na paryskim cmentarzu Montmorency) oraz kopię medalionu z grobu Fryderyka Chopina na Pere-Lachaise. W samej katedrze mamy jeszcze wiele grobów biskupich, np. kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, Wincentego Kadłubka czy Franciszka Jagiellończyka no i piękną srebrną konfesję św Stanisława. Przy kościele na Skałce znajduje się Krypta Zasłużonych a w niej spoczywają obok Jana Długosza wybitni artyści i ludzie nauki. Wymieńmy m.in. Adama Asnyka, Jacka Malczewskiego, Stanisława Wyspiańskiego, Karola Szymanowskiego, Tadeusza Banachiewicza czy noblistę Czesława Miłosza. To miejsce pochówku jakkolwiek by to pretensjonalnie zabrzmiało jest już całkowicie wypełnione, dlatego nowy Panteon Narodowy zorganizowano w kościele św. Piotra i Pawła na Grodzkiej, tam gdzie spoczywa ks. Piotr Skarga. Ostatnio odbył się tu pierwszy współczesny pochówek Stanisława Mrożka. Także w innych kościołach Krakowa zobaczyć można epitafia znanych Polaków. Przy kościele św. Barbary zobaczymy płytę nagrobną Jakuba Wujka autora przekładu Biblii na język polski, w kościele Dominikanów znajdziemy natomiast grób gen. Jana Skrzyneckiego żołnierza z okresu wojen napoleońskich i powstania listopadowego. Na Cmentarzu Rakowickim natknąć się można na groby Jana Matejki, Heleny Modrzejewskiej, Tadeusza Kantora, Ludwika Jerzego Kerna, Wiktora Zina, Wisławy Szymborskiej czy Piotra Skrzyneckiego. Tutaj spoczywają też znani działacze turystyczni np. Walery Goetel czy Edward Moskała. Słynni ludzie pochowani są także na innych krakowskich cmentarzach, np. na Salwatorze (Stanisław Lem, Jan Sztaudynger, Juliusz Osterwa) na Batowicach (Andrzej Zaucha czy słynny krakowski dorożkarz Jan Kaczara) lub na Podgórzu (Edward Dembowski, Aleksander Kotsis czy Józef Kałuża, czyli pierwszy polski trener na MŚ w piłce nożnej). Żydowski cmentarz Remu'h to także ważna nekropolia zwłaszcza dla wyznawców judaizmu, którzy pielgrzymują do grobów rabinów i filozofów takich jak Mojżesz Isserles czy Natan Spira. To oczywiście początek szlaku bo w całej Małopolsce znaleźć można groby sławnych i zasłużonych. Jako ciekawostkę wskazać można np. grób Stasia Tarkowskiego, protoplasty postaci z "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza w podkrakowskiej wsi Rudawa.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Gollum
User
Posty: 1081
Rejestracja: 28 lip 2012, o 09:23
Lokalizacja: Lublin

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Gollum » 30 paź 2013, o 07:48

No to dołóżmy do tego lwowski Łyczaków – grobowiec narodów
Niewiele nekropolii może się równać z lwowskim Cmentarzem Łyczakowskim pod względem klasy spoczywających tam Polaków. Ma on jednak tę wyższość nad innymi, że leżą na nim również wielcy innych narodowości.
Cmentarz Łyczakowski to nie tylko ogromna nekropolia, ale także wspaniały park i prawdziwa galeria sztuki rzeźbiarskiej. Większość grobowców to arcydzieła. Przeciętnego turystę interesują jednak przede wszystkim spoczywający tam wielcy ludzie.
Z wybitnych Polaków niewątpliwie najpopularniejsza jest Maria Konopnicka. Tej postaci nikomu nie trzeba przedstawiać. Autorka "Naszej szkapy", "Roty" i "Krasnoludków i sierotce Marysi" przyjechała do Lwowa na leczenie, tu zmarła i tu ją pochowano. Rzeźba zadumanej pisarki na grobie przez cały rok tonie w kwiatach. W pobliżu spoczywa inna pisarka, Gabriela Zapolska. Autorkę "Moralności pani Dulskiej" kryje potężna kamienna bryła, ciężka jak umysły rodaków.
"Kto ty jesteś? Polak mały..." Te słowa zna każdy. Ale niewielu wie, że ich autorem jest Władysław Bełza, pochowany w pobliżu wymienionych wielkich kobiet. Prześladowany przez Prusaków w rodzinnym Poznaniu musiał wyjechać do Lwowa i tu zmarł. Natomiast genialnego malarza Artura Grottgera przedwczesna śmierć zastała we Francji. Aby sprowadzić ciało do Lwowa, jego narzeczona Wanda Monne sprzedała prawie cały swój posag. Autor grobowca, przyjaciel Grottgera, włożył cały swój talent, aby nasz geniusz pędzla spoczywał w najpiękniejszym grobie. Udało się. Klęcząca na kamiennym sarkofagu zasmucona dziewczyna do dziś przyciąga pielgrzymki nie tylko Polaków, ale i estetów i romantyków wszelkich nacji.
Waleremu Łozińskiemu przepowiadano sławę większą niż swojego czasu cieszył się Aleksander Dumas. Niestety, autor m.in. sfilmowanego w latach siedemdziesiątych "Zaklętego dworu" zginął w pojedynku w wieku 24 lat i nie rozwinął skrzydeł talentu pisarskiego.
Poeta, żołnierz, przyjaciel Mickiewicza Seweryn Goszczyński wita wchodzących na łyczakowski cmentarz z wysokiego cokołu na swym grobie. Tu spoczywa także Jan Nepomucen Kamiński, zapomniany dziś twórca polskiego teatru. Inny wielki zapomniany to Zygmunt Gorgolewski, najwybitniejszy polski architekt. To on zaprojektował słynny lwowski teatr, który zbudowano w trzy lata na mokradłach w dolinie płynącej przez Lwów Pełtwi. Niestety, budynek zaczął osiadać tylko z jednej strony. Architekt nie przeżył gwałtownego ataku ze strony gazet i władz miasta. Zmarł ze zgryzoty. Ale po śmierci okazało się, że wyliczenia genialnego budowniczego były dobre. Gmach się wyrównał i niewzruszony stoi do dziś.
Najliczniej na łyczakowskim cmentarzu reprezentowany jest świat nauki. Uniwersytet Jana Kazimierza i Politechnika Lwowska zawsze należały do najlepszych uczelni w kraju. Jednym z kontynuatorów lwowskich szkół naukowych jest lubelski ośrodek naukowy.
Najbardziej znanym naukowcem spoczywającym w cieniu łyczakowskich drzew jest prof. Benedykt Dybowski, zoolog i powstaniec. Podczas zesłania zbadał endemiczną (występującą na małym obszarze) faunę Bajkału, co mu przyniosło światowy rozgłos. Opisał kilkaset gatunków zwierząt, głównie ryb i skorupiaków.
Prof. Stefana Banacha zna każdy matematyk na świecie. Jest współtwórcą rozległego działu matematyki, analizy funkcjonalnej. Wycieńczony po obozowej gehennie powrócił do Lwowa. Zmarł w 1945 roku. Spoczywa "kątem" w grobie rodziny przyjaciół.
Prof. Kazimierz Twardowski uchodzi za twórcę polskiej filozofii współczesnej. Z jego największej i najlepszej w kraju szkoły naukowej wywodzi się m.in. Tadeusz Kotarbiński. Karola Szajnochę, wybitnego badacza dziejów Rzeczpospolitej bolało, że jego prace nie są znane a tymczasem byle grafoman zaraz staje się wieszczem. Zaczął więc pisać dramaty historyczne, ale z miernym powodzeniem. Sławny stał się dopiero po śmierci. Gdyby nie on, Henryk Sienkiewicz nie napisałby "Ogniem i Mieczem". W przypisach co kilka stron powołuje się na dzieła Karola Szajnochy.
Inaczej wyglądałby panteon polskiej nauki, gdyby w wieku 33 lat nie zmarł na gruźlicę Józef Dunin-Borkowski. Tłumaczył z greki, łaciny, francuskiego i tureckiego, pisał po rumuńsku, badał dzieje starożytnych Scytów. Po śmierci znaleziono ponad 2 tysiące stron opracowania na temat wpływu kultury greckiej na Polskę.
Spacer po cmentarzu łyczakowskim i zastanawianie się nad sobą przed grobami spoczywających tam
mężów stanu powinno zostać zapisane w konstytucji jako obowiązek dla naszych politykierów. Maria i Bolesław Wysłouchowie współtworzyli polski ruch ludowy. Franciszek Stefczyk zakładał rolnicze kasy. Nie mają oni wiele wspólnego z PSL Pawlaka i Piechocińskiego. Franciszek Smolka powinien być wzorem dla wszystkich posłów i senatorów. Był przeciwnikiem demonstracyjnych, skazanych na klęskę powstań, ale gdy było trzeba, stanął na czele rewolucji wiedeńskiej w 1848 roku. Parlamentarzysta o tak wielkiej kulturze, że choć był Polakiem z jak najgorszą, bo rewolucyjną przeszłością, został marszałkiem parlamentu austriackiego. Oni tworzyli a nie odwoływali, rozwiązywali i brzękali szabelkami jak nasze współczesne "dzieci stanu".
Nie brakuje na Łyczakowie również naprawdę wielkiego biznesu. Któż przed wojną nie pił słynnych wódek i likierów Baczewskiego. Adam Baczewski, twórca alkoholowego imperium był nie tylko fachowcem od gorzelnictwa, ale także doskonałym menedżerem. Z jego pomysłów reklamowych mogliby się wiele nauczyć nasi twórcy telewizyjnych gniotów. Jego synowie, Leopold i Henryk nie tylko rozbudowywali przedsiębiorstwo, ale także mnóstwo pieniędzy wydawali na wspomaganie nauki.
Karol Kiselka zaczął od zmywacza kadzi w rozlewni piwa, by stać się właścicielem jednego z największych polskich browarów. I on miał hojną rękę. W fundowaniu stypendiów konkurował z Baczewskimi. Zbudował słynny zakład wodoleczniczy, w którym leczyła się m. in. wspomniana Maria Konopnicka.
Również Andrzej Gołąb zaczynał jako czeladnik murarski, by po latach zarządzać jednym z największych przedsiębiorstw budowlanych. On również wspomagał ubogich. Do majątku, podobnie jak i wymienieni wyżej doszedł uczciwą drogą, bez przekrętów i oszustw, czego nie można powiedzieć o naszych współczesnych tzw. biznesmenach. Jego żona Wiktoria była ponoć protoplastką pani Dulskiej z komedii Gabrieli Zapolskiej. On sam nie miał jednak nic z Felicjana... .
"Nam strzelać nie kazano..." -te słowa Adama Mickiewicza zna każdy Polak. To fragment "Reduty Ordona". Jej bohater, legendarny generał Julian Konstanty Ordon spoczywa na Łyczakowie. Z wierzchołka szpiczastej piramidy wzlatuje orzeł. Natomiast u jej stóp leży ranny lew z rozdartą piersią. Jednak kły i pazury wskazują, że choć umierający, to jeszcze rozszarpie niejednego wroga.
Na cmentarzu leży wielu innych, mniej znanych generałów, którzy służyli pod Kościuszką, Napoleonem i w powstaniach. Gen. Michał Heydenreich-Kruk szalał ze swymi oddziałami w naszym regionie podczas powstania styczniowego. Pod Żyrzynem poprowadził popisową zasadzkę na silnie eskortowany transport rosyjski. Rozwścieczeni Moskale ścigali go zawzięcie aż rozbili pod Fajsławicami. A kto dziś o nim pamięta poza historykami? Gen. Józef Czułowski był jednym ze szwoleżerów którzy szarżowali pod Somosierrą. Gen. Benedykt Denis Kołyszko walczył u boku Kościuszki a potem był naczelnikiem powstania listopadowego na Ukrainie.
Z Orląt Lwowskich, młodych obrońców miasta przed wojskami ukraińskimi uczyniono w okresie międzywojennym bohaterów nad bohaterami. Po wojnie Orlęta zostały skazane na zapomnienie a ich miejsce zajęli żołnierze spod Lenino, teraz zastąpieni przez ofiary Katynia. Monumentalny cmentarz obrońców Lwowa stał się centralnym mauzoleum w międzywojennej Polsce. Po wojnie zarastał chwastami, aż pewnego dnia zajechały tam czołgi i buldożery by wszystko zrównać z ziemią a prze część cmentarza przeprowadzić ulicę. Od końca lat osiemdziesiątych mauzoleum jest powoli odbudowywane.
Cmentarz Łyczakowski to także panteon Ukrainy. Jeden z tzw. Ruskiej Trójcy, która zaczęła budzić w Ukraińcach uczucia narodowościowe, Markijan Szaszkewycz spoczywa na Łyczakowie. Iwan Franko to obok Tarasa Szewczenki najwybitniejszy pisarz ukraiński. Dzieło Ruskiej Trójcy kontynuował literat, dziennikarz i działacz oświatowy Wołodymyr Barwiński. Jarosław Hałan, wybitny dziennikarz, był ideowym komunistą, ale musiał zginąć. Za dużo się dowiedział relacjonując przebieg procesu norymberskiego. NKWD zamordowało go a winą obarczono rzekome organizacje wywrotowe. Wołodymyr Iwasiuk to swoisty ukraiński Wysocki. Jego przeboje śpiewał cały Związek Radziecki. "Czerwoną rutę" nuci się także w Polsce. Był jednak bardzo sceptyczny wobec ukraińskiej władzy radzieckiej, z czym się nie krył. Gdy ostrzeżenia nie pomagały, Iwasiuk zaginął. Zmasakrowane, powieszone zwłoki znaleziono w podlwowskim lesie. Sprawcy oczywiście pozostali nieznani. Kilka lat temu wznowiono śledztwo w sprawie zamordowania współczesnego wieszcza Ukrainy. Jego grób, podobnie jak Konopnickiej i Franki zawsze tonie w kwiatach.
Gdyby nie Salomea Kruszelnicka Giacomo Puccini zapewne spaliłby nuty "Madame Butterfly". Premiera tej opery przeszła nie zauważona. Dopiero gdy zaśpiewała w niej znana już w świecie lwowska artystka, melomani poznali się na tej operze. Ta światowej sławy śpiewaczka występowała także w operze warszawskiej. Do tej artystki przyznają się dziś Ukraińcy, Rosjanie, no i oczywiście Polacy.
Nie wszyscy spoczywają na Łyczakowie.
Wielu profesorów lwowskich uczelni hitlerowcy i banderowcy zamordowali w 1941 roku, ciała spalili a prochy rozrzucili po podmiejskich polach. Tak zginął wybitny matematyk, ale marny polityk, prof. Kazimierz Bartel. Premierem był aż...pięć razy, ale w końcu doszedł do wniosku, że dość wygłupów i czas na poważną pracę.
Studwudziesta rocznica urodzin (w 1994 roku) i pięćdziesiąta rocznica śmierci (w roku 1991) Tadeusza Boy'a-Żeleńskiego, zostały cichaczem zatuszowane przez ówczesnych decydentów. Nie wypadało bowiem czcić pamięci kpiarza, który jak nikt inny naraził się naszej narodowej głupocie.
Dziś rzadkie są pogrzeby na Cmentarzu Łyczakowskim. Od dwudziestu lat jest on zamknięty dla pochówków. Wyjątek uczyniono dla mających tu swe rodziny Polaków, osób szczególnie zasłużonych oraz... radzieckiej i ukraińskiej wierchuszki. Teraz współczesne monumentalne grobowce rażą lśniącym mosiądzem i czernią marmuru. Jednak i wśród nich można znależć prawdziwe dzieła sztuki.

Lukrecja
User
Posty: 14
Rejestracja: 6 lis 2013, o 15:23
Lokalizacja: Szczecin

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Lukrecja » 15 lis 2013, o 12:32

Ja nie uprawiam tego rodzaju turystyki, jednak miałam okazje być na Paryżu na cmentarzu Père Lachaise i jest to piękne miejsce z niesamowitymi nagrobkami, kryptami, byłam na grobie Szopena, Jimiego Hendrixa, i pary średniowiecznej _ Abelarda i Heloizy - polecam, generalnie lubię cmentarze, jet tu tak cicho, spokojnie, chwila na przemyślenia pewnych spraw.

Awatar użytkownika
yaretzky
User
Posty: 1470
Rejestracja: 16 wrz 2013, o 08:39
Lokalizacja: Dolnośląskie

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: yaretzky » 20 lis 2013, o 21:46

Nie uprawiamy tak dosłownie rozumianej turystyki "cmentarnej", ale udało nam się w tym roku odwiedzić dwa odmienne od tych tradycyjnych miejsca pochówku i jednocześnie dwa skrajnie różne pod względem typu, charakteru, lokalizacji i nawet pochowanych tam ludzi. Mówię tu o niemieckim cmentarzu wojennym na wzgórzu Golm w miejscowości Kamminke nieopodal Świnoujścia (wyspa Uznam) i alianckim cmentarzu przy plaży Omaha Beach we francuskiej Normandii. Na tym pierwszym pochowani są niemieccy żołnierze i ludność cywilna, którzy zginęli podczas alianckiego bombardowania Świnoujścia w marcu 1945 roku. Na Omaha zaś spoczywają alianccy (głównie amerykańscy) żołnierze polegli z ręki Niemców podczas (słynnego) desantu na francuskie wybrzeże w czerwcu 1944 roku. Wydawałoby się dwie skrajności, ale obydwa te miejsca - tak różne i jednocześnie tak ze sobą w pewien sposób nierozerwalnie związane - wywołują podobne emocje i zmuszają wręcz do postawienia pytania: po co i dlaczego ??? A może dla kogo ???
Golm1.jpg
Golm2.jpg
Omaha1.jpg
Omaha2.jpg
Omaha3.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: gar » 11 lut 2020, o 15:04

Katowice - cmentarz przy ul. Sienkiewicza - niestety w żaden sposób nieopisany, a z wolna staje się coraz ważniejszą nekropolią Górnego Śląska. Wśród pochowanych tam osób warto wymienić następujących:
Henryk Mikołaj Górecki
Wojciech Kilar
Jerzy "Kawa" Kawalec
Jerzy Duda - Gracz
Krystyna Bochenek
Arka Bożek
Alfred Szklarski
Zbigniew Cybulski
Kazimierz Kutz

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Adler » 13 lut 2020, o 23:25

Ciekawostka:
Cmentarz Ohlsdorf w Hamburgu o powierzchni 391 ha, jest największym cmentarzem w Europie. Jak podaje Wiki, cmentarz został otwarty w 1877r. Do dnia dzisiejszego dokonano na nim ponad 1,4 mln pochówków. Na powierzchni 391 ha znajduje się 12 kaplic, ponad 256 tys. miejsc pochówku i sieć ulic o łącznej długości 17 km. Transport publiczny cmentarza obsługiwany jest przez dwie linie autobusowe z 22 przystankami.

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: gar » 14 lut 2020, o 19:57

W Wiedniu też jest potężny cmentarz na którym podobno pochowano 3 mln osób, ale to trzebaby było sprawdzić. Nie jest jednak chyba aż tak rozległy.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Comen » 15 lut 2020, o 04:02

Z drugiej strony poza wielkością nie jest to chyba obiekt aż tak ciekawy jak kilka innych europejskich nekropolii.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
gar
Ekspert
Posty: 8120
Rejestracja: 5 sty 2014, o 23:45
Lokalizacja: Śląsk

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: gar » 17 lut 2020, o 08:11

Sprawdziłem Wiedeń. Na rzeczonym cmentarzu pochowano 3,3 mln osób.

Awatar użytkownika
tadeks
Ekspert
Posty: 1194
Rejestracja: 7 cze 2014, o 21:17
Lokalizacja: Słupsk

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: tadeks » 17 lut 2020, o 17:33

A to co Abelard, Comen i ja przeszliśmy, to też turystyka cmentarna?
tadeks pisze:
5 maja 2019, o 15:34
Po kolei odwiedziliśmy 22 cmentarze:
199 - Zbylitowska Góra,
198 - Błonie,
196 - Rzuchowa,
195 - Szczepanowice- Granice,
193 - Dąbrówka Szczepanowska oraz wieża w tej wsi,
192, 191 - Lubcza (Lubinka),
188- - Rychwałd,
187 - Lichwin,
186- Lichwin,
190 - Janowice,
później zajechaliśmy na obiad do Melsztyna,
290, 289, 288 - Charzewice,
287 - Roztoka,
294, 293 - Zakliczyn,
292 - Faściszowa,
183 - Siemiechów,
145, 146 - Gromnik,
148 - Chojnik.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Comen » 17 lut 2020, o 17:53

Jak najbardziej.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Adler » 17 lut 2020, o 20:38

tadeks pisze:
17 lut 2020, o 17:33
A to co Abelard, Comen i ja przeszliśmy, to też turystyka cmentarna?
To jeszcze dokładam z poprzedniego tygodnia i listopada 2019:
- 58 (Przysłup)
- 59 (Przysłup)
- 60 (Magura Małastowska)
- 121(Biesna)
- 171 (Łowczówek)
- 158 (Tuchów-Garbek)
- 161 (Tuchów)

Prawie na zieloną odznakę PTTK...
§6
Odznakę brązową "Szlakami Cmentarzy Wojskowych I Wojny Światowej" uzyskuje ten,kto w ciągu jednego roku - zwiedził 15 cmentarzy.
Odznakę zieloną "Szlakami Cmentarzy Wojskowych I Wojny Światowej" uzyskuje ten,kto w ciągu nie dłuższym niż dwa lata - zwiedził 30 cmentarzy.
Odznakę srebrną "Szlakami Cmentarzy Wojskowych I Wojny Światowej" uzyskuje ten,kto w ciągu nie dłuższym niż trzy lata - zwiedził 45 cmentarzy.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8796
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Comen » 17 lut 2020, o 21:56

Tośmy tym jednym wypadem zarobili brązową?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13381
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Turystyka cmentarna

Post autor: Adler » 23 lut 2020, o 10:45

Jeśli ktoś jest zainteresowany takimi odznakami, mogę pomóc w formalnościach. Znam osobę weryfikującą te odznaki. (D)

ODPOWIEDZ