turystycznie-forum.pl

Perła jest mi znana i lubiana zwłaszcza Summer

Mamy już temat o tym. <tak>
Czytajcie powyżej.

Temat przeniesiony/scalony.

Remi pisze:A może jest jakaś Pierkania która od dawien dawna serwuje cebularze??? A ta golonka to w jaki sposób jest przyrządzana?? Choć nie przepadam za tym daniem

Cebularze--z piekarnią serwującą dobre-nie ma sprawy;ale to nie jest regionalna;
Poniekąd regionalne będziesz miała koguty z ciasta z Kazimierza;
Golonka...serwowana jest w Hadesie-dobrej ale drogiej knajpie; A Grześkowiak....legenda Lubelskiej Kultury...lubił ją;więc stąd golonka a la grześkowiak.
ps.cholera...nowi mają przerąbane na Forum...co już im się wydaje;że nowe i ciekawe to zonk...już było <beczy> <beczy>

Miało być smacznie i z przepisami

a` propos cebularza: to jest regionalne. I ponoć nawet już wpisane. Przed wojną Lublin był miastem żydowskim, ze sławną na pół świata uczelnią. KUL powstał tylko dlatego w Lublinie, a nie np. w Pcimiu czy Marwałcie, żeby wbić Żydom szpilę na ich własnym terenie. I lubelscy Żydzi jadali m. in. cebularze. Polacy podpatrzyli to i jeszcze przed wojna zaczęli je piec. Po wojnie Żydów nie stało, ale cebularze się ostały, ba, jeszcze się spopularyzowały. Gdy minister wpadł na pomysł, by rejesetrować te lokalne specjały, cebularz był jako jeden z pierwszych. Ale tu się uaktywniło polskie piekiełko. Bo zaraz część piekarzy (ci z Lublina) zaczęła twierdzić, że oni mają większe prawa do cebularza niż ci z Chełma czy Kodnia. Mało tego, nawet ci z Lublina się pożarli, bo ci z Lubartowskiej i okolic zaczęli mówić, że oni mają większe prawa od tych z LSM.
Zaraz potem ktoś wpadł, że skoro po rejestracji będzie ekstra kasa, to zaraz na głowie będą mieli amerykańskich żydów, którzy zażądają odsypu, wszak to Żydzi wymyślili. I tym sposobem przygotowany do rejestracji już w 2004 roku cebularz, zarejestrowany został dopiero w 2007 roku, i to w Warszawie, a o Brukseli nie ma kto pomyśleć, chyba że wciąż jest strach przed żydami nowojorskimi

Dzisiaj próbowałam śląskie "Oblaty". Są to regionalne opłatki smakowe. Zdjęcie po powrocie:-)

z potraw regionalnych to lubię bardzo jeszcze fuczki.
To kapusta kiszona wymieszana z ciastem naleśnikowym i smażone jak placki ziemniaczane.
Można podawać je na słodko i z sosami wszelkiego rodzaju
Danie szybkie, tanie i smaczne

Jeśli śląskie przysmaki,to tylko .. rolada,modro kapusta i kluski śląskie. Inne smakołyki z innych regionów - pyszny bigos, gołąbki,filety rybne w warzywach,bądź filety z kurczaka w kapuście. Również smaczną potrawą jest zapiekanka z mielonego mięsa,ziemniaków w plasterkach i żółtego sera - wiórki,lub cienko prokrojone plastry. Chętnie podam przepisy. :>

Na Śląsku Cieszyńskim popularne są placki ziemniaczane z tzw. wyrzoskami. Akurat w Wiśle w odwiedzanej przez nas restauracji ich nie było, chociaż rolada nadziewana była czymś w tym stylu. Wyrzoski są to okrawki szynki, boczku lub schabu, wytapiane lub duszone w przyprawach. Kiedyś przy okazji świniobicia gospodarz częstował wszystkich tego typu przekąską

Żurek Jamnejski - specjał na Pogórzu Ciężkowickim:

Przed:


Po:

Ostatnio świetna rzecz, którą udało mi się skonsumować i serdecznie polecam to carpaccio z bizona w świętokrzyskich Kurozwękach (jest tu jedyna w Polsce hodowla bizonów). Smakowa rewelacja.

A jak wygląda cena takiego specjału. Domyślam się, że skoro to taka rzadkość to tanio nie będzie.

Jeśli dobrze pamiętam to 23 zł. Czy to tanio czy drogo ciężko powiedzieć.

Przesadnie drogo to nie, chociaż pewnie nie jest to danie obiadowe i "malizną" pachnie .

Przystawka - dość solidna, ale tylko przystawka.

W Kotlinie Kłodzkiej dość popularne jest ciasto śnieżne.
Na Iglicznej i w Międzygórzu jedliśmy coś takiego.

Wygląda smakowicie. Nie jest to czasem czeska Marlenka ?

Może być to jakaś lokalna odmiana Marlenki, tak samo jak u nas w Wiśle. Nie mniej jednak wygląda bardzo apetycznie

Będąc we Florencji warto skosztować lampredotto. Ta popularna przekąska sprzedawana jest w licznych barach a nawet budkach gastronomicznych w całym mieście. Jest to gorąca kanapka z gotowanym żołądkiem wołowym, polana zielonym sosem na bazie kaparów, sardeli, pietruszki i czosnku i doprawiona pieprzem, oliwą i chilli. Żołądki wyławia się z wywaru i sieka przed włożeniem w bułeczkę. Fastfood z pewnością ciekawszy niż hamburgery z McDonalda lub kebab.

Próbowałeś?
Jaki koszt?

3-4 EURO w zależności od miejsca. Zjadliwe. Można jeść od razu, mogą też zapakować na później

Lokalne potrawy, oraz ich spożywanie to często bardzo ważna część wyjazdu do jakiegoś miejsca. Na pewno warto próbować.

amber pisze: ↑

11 lut 2014, o 14:40

z potraw regionalnych to lubię bardzo jeszcze fuczki.
To kapusta kiszona wymieszana z ciastem naleśnikowym i smażone jak placki ziemniaczane.
Można podawać je na słodko i z sosami wszelkiego rodzaju
Danie szybkie, tanie i smaczne

Rewelacja. Dziś w Radocynie jadłem te w wersji beskidzkiej z gęstym sosem grzybowym.

Jak oceniasz ośrodek w Radocynie po "przebudowie" ?

Kilka słów o tym w relacji: viewtopic.php?f=317&t=4478