Dane z dowodu osobistego

[miodzilla]

Witam, mam pytanie z zakresu prawa. Mianowicie właścicielka pensjonatu w dniu mojego przybycia nie wzięła mojego dowodu osobistego, nie wystawiła żadnego rachunku za pobyt (poza tym nawet dobrze nie pamiętała, na jaką cenę noclegu się umówiliśmy). To może sugerować, że przyjęła mnie "na lewo". Podczas pobytu powstała pewna niewielka szkoda na mieniu, w mojej ocenie wynikało to z wadliwej płyty indukcyjnej, w której nie można było regulować mocy grzania. Szkoda była niewielka, lekko przypalił się garnek i blat stołu, ale nie aż tak, żeby zaraz wymieniać całe pokrycie blatu. Teraz właścicielka żąda ode mnie całkiem sporego odszkodowania, a ja nie za bardzo mam ochotę zapłacić, bo nie czuję się za to winny. Czy ma do tego prawo?

[gar]

Skoro nie ma Twoich danych to nie wie kim jesteś, więc jak ma dochodzić swoich praw ?

[miodzilla]

Zna jedynie moje imię i nazwisko, ponieważ wykonałem przelew na zaliczkę (również nie zdawała sobie sprawy, ile dokładnie przelałem), ale podejrzewam, że mój bank tak po prostu nie poda jej reszty moich danych

[Adler]

Ze szkodami powinna się liczyć, skoro "na czarno" sprzedaje usługi noclegowe. Jeśli uparcie będzie dochodzić swoich praw np. w sądzie, złóż stosowny donos do Urzędu Marszałkowskiego i Urzędu Skarbowego. Powinni się tym zająć dość sprawnie. Swoją drogą uważam, że tego nigdzie nie zgłosi, bo "wpadnie" za unikanie płacenia podatku.

[miodzilla]

Też pytanie się nasuwa, czy to rzeczywiście było "na czarno". Skoro nie dostałem żadnego pokwitowania i nie złożyłem nigdzie swojego podpisu ani nie udostępniłem danych poza imieniem i nazwiskiem z przelewu bankowego, to wydaje mi się, że faktycznie na czarno. Aczkolwiek nie jestem biegły w tych tematach, stąd moja prośba o rady, za które serdecznie Panom dziękuję.