Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Województwo: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Małopolskie: Czchów (08.07.2020)
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Choć z Krakowa do Smolenia dotarłem (busami!) o godzinie 7.15,
to jednak musiałem cierpliwie odczekać do 9.00 aż otworzą zamek dla zwiedzających!
Na dziedzińcu zamku "Pilcza" w Smoleniu.
Widok z wieży na zamku "Pilcza" w Smoleniu.
Węzeł szlaków w lesie nieopodal zamku.
Do Podzamcza, gdzie sobie zarezerwowałem nocleg, mam jeszcze 11,5 km marszu.
Skała Grodzisko w Ryczowie z resztkami średniowieczniej strażnicy na wierzchołku.
Zbliżenie...
Zamek "Ogrodzieniec" w Podzamczu.
W Podzamczu zatrzymałem sie na nocleg.
Dzięki temu zamek "Ogrodzieniec" mialem przyjemność zwiedzać tuż przed jego zamknięciem, kiedy to prawie wcale nie było innych osób zwiedzających... No więc to jednak są zupełnie inne klimaty niż wtedy, gdy człowiek w takim miejscu "tasuje się" z tłumem innych ludzi...
to jednak musiałem cierpliwie odczekać do 9.00 aż otworzą zamek dla zwiedzających!
Na dziedzińcu zamku "Pilcza" w Smoleniu.
Widok z wieży na zamku "Pilcza" w Smoleniu.
Węzeł szlaków w lesie nieopodal zamku.
Do Podzamcza, gdzie sobie zarezerwowałem nocleg, mam jeszcze 11,5 km marszu.
Skała Grodzisko w Ryczowie z resztkami średniowieczniej strażnicy na wierzchołku.
Zbliżenie...
Zamek "Ogrodzieniec" w Podzamczu.
W Podzamczu zatrzymałem sie na nocleg.
Dzięki temu zamek "Ogrodzieniec" mialem przyjemność zwiedzać tuż przed jego zamknięciem, kiedy to prawie wcale nie było innych osób zwiedzających... No więc to jednak są zupełnie inne klimaty niż wtedy, gdy człowiek w takim miejscu "tasuje się" z tłumem innych ludzi...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Dzień drugi mojej wędrówki przez Jurę: trasa z Podzamcza do Podlesic.
Skała Okiennik Wielki koło Żerkowic.
Ładny las w okolicach Morska!
Niestety nie wszędzie na Jurze są jako-tako ładne lasy...
Wchodzę na teren kompleksu turystycznego w Morsku.
Zamek w Morsku. Inaczej Zamek "Bąkowiec".
Ładny las na zejściu do Podlesic.
Widok na Górę Zborów z rejony Podlesic.
Moja kwatera w Podlesicach.
Skała Okiennik Wielki koło Żerkowic.
Ładny las w okolicach Morska!
Niestety nie wszędzie na Jurze są jako-tako ładne lasy...
Wchodzę na teren kompleksu turystycznego w Morsku.
Zamek w Morsku. Inaczej Zamek "Bąkowiec".
Ładny las na zejściu do Podlesic.
Widok na Górę Zborów z rejony Podlesic.
Moja kwatera w Podlesicach.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Dzień trzeci i ostatni mojej wędrówki po Jurze: odcinek Podlesice - Góra Zborów - Skałki Rzędkowickie - Włodowice.
Tablica w lesie. Zupełnie ona nie zapowiada, co będzie kawałek dalej...
Skromny fragment rozległej dookólnej panoramy ze szczytu Góry Zborów.
Aby tam dojść musiałem zejść w bok ze szlaku turystycznego, co jednak przebiegło całkowicie spontanicznie i bezboleśnie.
Liczne wyślizgania skał wapiennych w tych miejscach świadczą o dziesiątkach tysięcy turystów (jeśli nie setkach tysięcy), którzy na tą górę weszli bez szlaku przede mną
Widok na Podlesice ze szczytu Góry Zborów.
Widok ze szczytu Góry Zborów w kierunku Skał Rzędkowickich.
Węzęł szlaków przy szosie.
Już Skałki Rzędkowickie.
Coś w rodzaju ołtarza na zejściu ze Skał Rzędkowickich do Rzędkowic.
Niezbyt wysoko...
Na asfalcie w Rzędkowicach powitał mnie spory pies.
Na szczęscie okazal się spokojny i niegroźny! Uff...
Początek drogi z Rzędkowic do Włodowic.
Bardzo nieliczne oznakowanie, więc GPS okazal się tu "wielkim uspokajaczem".
Tablica w lesie. Zupełnie ona nie zapowiada, co będzie kawałek dalej...
Skromny fragment rozległej dookólnej panoramy ze szczytu Góry Zborów.
Aby tam dojść musiałem zejść w bok ze szlaku turystycznego, co jednak przebiegło całkowicie spontanicznie i bezboleśnie.
Liczne wyślizgania skał wapiennych w tych miejscach świadczą o dziesiątkach tysięcy turystów (jeśli nie setkach tysięcy), którzy na tą górę weszli bez szlaku przede mną
Widok na Podlesice ze szczytu Góry Zborów.
Widok ze szczytu Góry Zborów w kierunku Skał Rzędkowickich.
Węzęł szlaków przy szosie.
Już Skałki Rzędkowickie.
Coś w rodzaju ołtarza na zejściu ze Skał Rzędkowickich do Rzędkowic.
Niezbyt wysoko...
Na asfalcie w Rzędkowicach powitał mnie spory pies.
Na szczęscie okazal się spokojny i niegroźny! Uff...
Początek drogi z Rzędkowic do Włodowic.
Bardzo nieliczne oznakowanie, więc GPS okazal się tu "wielkim uspokajaczem".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Skamienialości w nich prawie wcale nie było. Udalo mi się zobaczyć jednynie 3-4 marne odciski fragmentów amonitów, choć naprawdę rozglądałem się tu mocno. Po namyśle doszedłem do wniosku, że w tych odkrywkach ludność miejscowa pozyskuje po prostu kamień budowlany!!
Dalsza droga generalnie skrajem pól i lasu, a potem już pośród pól uprawnych.
Z daleka już było widać wieżę kościoła we Włodowicach.
W miarę dalszego marszu przybliżała się ona stopniowo
zwiastując koniec tej wycieczki.
We Włodowicach wsiadłem do busa do Zawiercia (koszt 3,50 pln).
W Zawierciu wsiadłem w pociąg osobowy Kolei Śląskich do Katowic (koszt 12 pln).
W Katowicach wsiadłem w autokar firmy "Uni-Bus", którym za 15 pln wróciłem do Krakowa.
Za te trzy dni wędrówki nie spotkałem ani jednego innego turysty plecakowego!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Ciekawa trasa środkową częścią Wyżyny. Trochę zmienia się jej krajobraz - od zalesionego pasma w okolicach Smolenia i odcinków wręcz pustynnych, choć zarastających w okolicach Ryczowa po skamieniałe miasto na Górze Zborów. Teren służy głównie do wypadów jednodniowych a chyba rzadko ktoś podejmuje w tym regionie wyzwanie długodystansowe, mimo że są tu przynajmniej 3 szlaki dalekobieżne. Jak dla mnie Ogrodzieniec jest zbyt blisko Krakowa aby tam nocować, ale to fakt ze zamek musi mieć inny klimat jak nie ma tam tłumu turystów. Jest iluminowany w nocy? Na Skałkach Rzędkowickich nie byłem, a widzę że warto tam pójść nie tylko w celu wspinaczkowym. Czy pierwsza skała tam na zdjęciu to Mały Okiennik? Wiem, że gdzieś w okolicach Morska były drogowskazy do tej skały, ale szedłem wtedy zobaczyć przede wszystkim Okiennik Wielki.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Ja nie mogłem udać się na wycieczkę jednodniową, gdyż chciałem zrobić wycieczkę trzydniową - wędrować po Jurze.Comen pisze: ↑22 kwie 2018, o 21:21Ciekawa trasa środkową częścią Wyżyny. Trochę zmienia się jej krajobraz - od zalesionego pasma w okolicach Smolenia i odcinków wręcz pustynnych, choć zarastających w okolicach Ryczowa po skamieniałe miasto na Górze Zborów. Teren służy głównie do wypadów jednodniowych a chyba rzadko ktoś podejmuje w tym regionie wyzwanie długodystansowe, mimo że są tu przynajmniej 3 szlaki dalekobieżne. Jak dla mnie Ogrodzieniec jest zbyt blisko Krakowa aby tam nocować, ale to fakt ze zamek musi mieć inny klimat jak nie ma tam tłumu turystów. Jest iluminowany w nocy? Na Skałkach Rzędkowickich nie byłem, a widzę że warto tam pójść nie tylko w celu wspinaczkowym. Czy pierwsza skała tam na zdjęciu to Mały Okiennik? Wiem, że gdzieś w okolicach Morska były drogowskazy do tej skały, ale szedłem wtedy zobaczyć przede wszystkim Okiennik Wielki.
Jeśli chodzi o zmiany w krajobrazie to ja w mojej relacji właściwie zupełnie pominąłem odcinki prowadzące po polach uprawnych. Zauważyłem z kolei, że różny charakter mają przede wszystkim lasy...
W Podzamczu jest bardzo rozbudowana baza noclegowa, co chyba jest potwierdzeniem ile osób tam nocuje... Dla mnie to był prxystanek i nocleg przed dalszą drogą... Nie wiem czy zamek "Ogrodzieniec" jest w nocy podświetlany. Spałem wtedy. O Okienniku Małym nie wiem nic, w ogóle nie wiedziałem że taki też jest!
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Ile czasu zajął ci powrót z Włodowic do Krakowa taką trasą?
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
16.42 wyjechałem busem z Włodowic do Zawiercia.
20.00 "Uni-bus" już wysadzał cześć pasażerów na przystanku przy Rondzie Ofiar Katynia w Krakowie, ale ja zdecydowałem że pojadę do samego dworca PKS. Ten przejazd po Krakowie trwał prawie 20 minut!!!
PS. Po drodze okazało się że pociąg Kolei Śląskich relacj Częstochowa-Tychy Lodowisko jest opóźniony 20 minut. W tym czasie musiałem przepuścić dwa inne pociągi do Katowic. Gdyby nie było tego opóźnienia pociągu to w Krakowie byłbym wcześniej.
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Dzięki za informację. Trzy i pół godziny. Trochę daleko aby zrobić tam rundę w jeden dzień. Ewentualnie na styk. Muszę się temu przyjrzeć dokładniej.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
...a pierwszego dnia z Krakowa wyjechałem autobusem firmy "Koczwara" o godz.6.00. Autobus ten 7.00 był w Wolbromiu (na przystanku przy "Pepco") i od razu miałem busa jadącego z Wolbromia do Zawiercia przez Smoleń, Pilicę, Ogrodzieniec. Tylko się zdążyłem przesiąść!!
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Tylko że busy Wolbrom-Zawiercie jeżdżą zdaje się tylko w tygodniu w dni pracujące.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Relacja: Trzy dni wędrówki przez Jurę: Smoleń - Włodowice (18-20.04.18)
Z Zawiercia można też wrócić do Krakowa bezpośrednio busem firmy Unimetal Częstochowa-Kraków. Ostatni odjazd stamtąd godzina 17.04.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/