
Creamcheese, nie martw się - specjalnie dla Ciebie będę pisał streszczenia, w osobnym wątku i... nawet "dorobię" kilka górek...

No nie, spokojnie... Aż takim sadystą (i masochistą...
![:] :]](./images/smilies/kwadr.gif)
Gotowi ? No to startujemy ... :
"Kiedy Tomek Chodakowski uporał się już ze swoimi problemami z byłą żoną a Lucek z Kisielem umówili się na kolejną partię szachów, do pokoju wszedł Piotrek Zduński (świetnie zapowiadający się młody adwokat) w towarzystwie Marka Mostowiaka...".
Zaraz, zaraz bo coś mi tutaj nie gra... A nie, to nie ten serial... Scenariusz kolejnego odcinka "M jak M" mam przesłać do TVP 2 dopiero pojutrze... - zdążę jeszcze wyswatać Lucjana z Kosielem, Kisielową albo kimkolwiek innym...

OK, zaczynamy jeszcze raz...
"Zamki nad Loarą...", ...Dolina Loary..." itp. w różnych konfiguracjach - te hasła i tym podobne słyszałem już od dawna.
Wszyscy, którzy wrócili znad "zamków nad Loarą" byli nimi zachwyceni. Biura turystyczne i portale internetowe namawiały: "Wycieczka do krainy zamków nad Loarą", "Tylko z nami - najpiękniejsze zamki w bajkowej dolinie Loary", "Zabierzemy Cię...", "Cztery dni nad Loarą..." itp. itd. Kiedy do tych głosów dołączyła jeszcze moja żona ("A może pojedziemy...") poddałem się. Nie, żebym miał coś przeciwko zamkom nad Loarą. Po prostu kiedy coś jest zbyt często i zbyt nachalnie proponowane - polecane "zapala mi się czerwona lampka" (może często niesłusznie ?). "Broniłem się" coś ze dwa lata... ;-> Na początku ubiegłego roku zmiękłem... Ponieważ "pod choinkę" dostaliśmy jeszcze od córki i zięcia album (piękny - to fakt) zatytułowany "Zamki nad Loarą" (widzicie jakiej presji byłem poddany ze wszystkich stron :> ), powiedziałem w końcu żonie: "OK. Jedziemy. Tylko powiedz mi które zamki odwiedzimy ?". Odpowiedź była prosta: "Najlepiej wszystkie".
I właśnie wybór zamków, które "chcielibyśmy" zobaczyć był największym (o ile nie jedynym) problemem. Wybrać musieliśmy kilkanaście spośród ponad 300

"Męczyłem się" ze trzy tygodnie (bo co drugi szkoda było "odrzucić"), w końcu położyłem przed żoną wspomniany album mówiąc: "wybierz sobie dziesięć, które musisz zobaczyć". Zostały wybrane po godzinie (i po co ja kombinowałem tyle dni ?). Do tych 10 dołożyłem jeszcze 5, które wkomponowały się nam niejako po drodze. Żona - miłośniczka ogrodów - zastosowała właśnie taki "klucz" przy wyborze - przede wszystkim zamki z najładniejszymi ogrodami.
Zamki zostały wybrane, pozostało ułożyć "marszrutę". Zaplanowałem dwie kilkudniowe pętle: pierwszą z "bazą" w Blois, drugą wokół Ambois. Pierwsze miasto od drugiego leży zaledwie niecałe 40 km ale taki właśnie wybór wydawał mi się najpraktyczniejszy.
W obu przypadkach rozlokowaliśmy się na campingach. W Blois był to "Lac De Loire - Val de Blois" leżący nad rzeką (Loarą, oczywiście

Pierwszy zamek, Sully-Sur-Loire (w miejscowości o tej samej nazwie) obejrzeliśmy jeszcze w drodze do Blois (właściwie znajduje się on bliżej Orleans - chyba bardziej popularnego i znanego więc polecamy przy okazji pobytu w Orleans, to tylko niecałe 50 km na płd.- wsch. od Orleans).
Pierwotny zamek wzniesiony został w XII wieku - w 1102r. zakończono jego budowę. Nowy zamek wybudowany został w XIV wieku (ok. 1395r.) dla rodu La Trémoille przez architekta Rajmunda du Temple (wybudował wcześniej zamek w Vincennes). W 1602r. - kolejna przebudowa zainicjowana przez nowego właściciela Maksymilian de Béthune - ministra króla Francji Henryka IV. W XVII wieku nastąpiła rozbudowa zamku przez Sulle'ego, ministra finansów na dworze Henryka IV.
Zamek Sully-Sur-Loire, jako jeden z nielicznych na terenie Francji, łączy architekturę średniowiecznej fortecy i renesansowego pałacu wypoczynkowego.
Składa się z dwóch części:
1) Stary Zamek lub Donżon - potężny budynek na planie prostokąta, na którego wierzchołkach znajdują się cztery okrągłe wieże;
2) Mały Zamek - zawiera część mieszkalną oraz fortyfikacje w skład której wchodzą wieże : de Rosny i de Béthune.
Od 1962 roku zamek stanowi własność państwową. Otoczony dość rozległymi tzw. terenami zielonymi. Prowadzącą od zamku aleją można dojść (w ciągu 15 minut) do sporej groty z figurą - ulubionego miejsca modlitw "pań na zamku"...
Z zewnątrz zamek i otoczenie można obejrzeć bezpłatnie, bilet do środka kosztuje 9 EU, parking - tuż przy zamku -bezpłatny.
cdn.