Śląskie: Wisła. Miasto i górecki 25 lutego 2004 roku

[Comen]

Trochę odrabianie zaległości z atrakcji w Wiśle, bo zazwyczaj w mieście tym albo się zaczynało, albo kończyło wycieczkę górską.

Małysz w Domu Turysty.jpg

W efekcie odwiedziłem 3 obiekty muzealne i skocznię w Malince.

Ochorowiczówka.jpg

A pomiędzy tymi miejscami trochę górek i nawet szlaków znakowanych. Zielony z Gronika w kierunku Nowej Osady. Z powrotem czarnym przez Kozińce do stacji w Głębcach. Wisła to miasto niemałe,ale nie pod względem populacji tylko powierzchni jakie zajmuje. W planie miałem jeszcze pętlę przez Cieńków, ale zrobiło się stosunkowo późno i zrezygnowałem, zwłaszcza że wyciągi przy skoczni i hotelu Ogrodzisko w Malince okazały się nieczynne.

Ścieżka w stronę Cieńkowa.jpg

Niektóre stoki jeszcze działają, ale dziwnie to wygląda przy 15 stopniach na plusie.
Pierwsze kroki skierowałem do parku Kopczyńskiego nad Wisłą. Jest tam szlak pokazujący kilka znanych budowli stojących nad rzeką Wisłą od jej źródeł do ujścia.To trochę umowne miniaturowe sylwetki wykładane kolorową mozaiką.

Katedra św Janów w Toruniu.jpg

Katedra św Janów z Torunia przypomina kształtem tą faktyczną, ale już z zamkiem w Kazimierzu miałbym pewien kłopot, gdyby nie był podpisany.

Zamek w Kazimierzu Dolnym.jpg

Fragment parku przy amfiteatrze jest w remoncie. Do wewnątrz estrady można zajrzeć.

Amfiteatr w Wiśle.jpg

Przed amfiteatrem pomnik kompozytora Jana Sztwiertni urodzonego w sąsiednim Ustroniu.

Pomnik Sztwiertni.jpg

A i wewnątrz amfiteatru jest też pewna niespodzianka. Odwiedzam skoczka narciarskiego w Domu Zdrojowym, potem fontannę źródeł Wisły na promenadzie, o tej porze roku "na sucho".

Fontanna źródeł Wisły.jpg

Idę dalej na południe. Za rondem w Dziechcince jest w domu jednorodzinnym spora wystawa trofeów Adama Małysza. Rzeczywiście można się zadziwić ile różnych nagród zdołał wygrać ten jeden człowiek w ciągu kilkunastu lat uprawiania sportu.

Kryształowe kule.jpg

Mieszczą się w czterech sporych pokojach. Najcenniejsze są oczywiście kryształowe kule za wygrane sezony i srebrne medale olimpijskie.

Medale olimpijskie.jpg

Kolekcja nart, plastronów i innych fragmentów sportowego sprzętu.

Sala z nartami.jpg

Niektóre z nich z autografami Adama. Na jednym ze skafandrów wypisane są turnieje, które wygrał w trakcie swojej kariery. W ostatniej sali są także trofea z rajdów samochodowych (także spora gablota) i nagrody sportowo-kulturalne wynikające z małyszomanii.

Wiktory.jpg

Wszystko w całkiem przystępnej cenie.
Drugie oryginalne muzeum znajduje się po drugiej stronie Dziechcinki przy dawnej willi Juliana Ochorowicza jednego z odkrywców Wisły.

Wejście do Muzeum Realizmu Magicznego.jpg

Była to znana postać, wynalazca, badacz, pozytywista, pierwowzór postaci Ochockiego z Lalki Bolesława Prusa. W drewnianym pawilonie jest trochę pamiątek po właścicielu willi, ale to muzeum realizmu magicznego czyli specyficznego fantazyjnego malarstwa, ewentualnie rzeźby.

Wystawa podziemia.jpg

Parter jest poświęcony głównie Salvadore Dali, choć wątpię by były tam jego oryginalne obrazy. Raczej tylko szkice.

Salvadore Dali.jpg

Na ścianie są też plakaty teatru-muzeum Dalego w katalońskim Figueres. Pozostałe pomieszczenia zajmują dzieła rodzimych twórców w których przewija się kilka nazwisk. W dobie sztuki tworzonej przez AI może tego typu wizje nie robią już takiego wrażenia, ale na pewno mają swój klimat i są pełne fantazji.

Asteroidy.jpg

Powtarzają się motywy lokomotyw i sterowców.

Lokomotywy.jpg

Mieszają się różne epoki historyczne. Jest trochę alternatywnej historii jak polski pociąg pancerny na stacji w Nowosybirsku w 1921 roku.

Wojsko polskie w Nowosybirsku.jpg

Czasami sam tytuł wzbudza uśmiech jak nazwanie demonem poczciwego Mruczka.

Walka z demonem.jpg

Z Dziechcinki idę w kierunku Malinki.

Willa Jodła.jpg

Mijam cmentarz ewangelicki na grzbiecie. Kładka przez Wisłę na jego wysokości jest zamknięta, stąd i tak muszę przejść grzbietem pomiędzy dwoma dolinami. Z tzw. Gronika ładna panorama opisana na panelach. Po lewej lekko przyprószona śniegiem Barania Góra, po prawej pasmo Czantorii i Stożka.

Widok z Gronika.jpg

Poniżej widać też wiadukt kolejowy w Głębcach.

Wiadukt w Głębcach.jpg

Schodzę serpentyną zgodnie z zielonym szlakiem w kierunku Nowej Osady. Najpierw idę pod skocznię. Trwa remont. Widok z parkingu obok. Budynek widowni można obejść od tyłu, droga samochodowa biegnie tunelem pod nim.

Pod skocznią w Malince.jpg

Wracając spod skoczni podchodzę pod efektowny sztuczny wodospad zwany wiślańską Niagarą.

Niagara w Wiśle.jpg

Powyżej niego na Czarnej Wisełce rozlewa się niewielkie jeziorko. Mniejsze niż położone kilometr wyżej Jezioro Czarne do którego nie doszedłem.

Misiek nad stawkiem.jpg

Poniżej wodospadu nowa atrakcja Wisły, czyli otwarte niedawno muzeum Habsburska osada gospodarcza. W sumie to mini-skansen z dwoma stylowymi obiektami spod Baraniej Góry.

Habsburska osada gospodarcza.jpg

A wewnątrz multimedialna wystawa poświęcona miastu Wiśle, głównie jej historii i kulturze miejscowych górali. Myślę, że rozwojowa.

Wystawa na temat lasu.jpg

Przechodzę z powrotem pasemko rozdzielające doliny Wisły i potoku Kopydło. Szlak czarny prowadzi na stację w Głębcach mijając willę i kaskadę na Głębiczku.

Potok w Głębcach.jpg

[petruss1990]

W Wiśle jest jeszcze mało znane, prywatne Muzeum Spadochroniarstwa i Wojsk Specjalnych.

Niestety nie byłem...

[Adler]

Jest też trochę bardziej znane Muzeum Beskidzkie im. A. Podżorskiego.
Wyciąg na skocznię nie działał? Szkoda, bo z góry ładne widoki. Byłem trzy razy i za każdym razem nachalne robienie zdjęć osób na wyciągu. Mało kto kupuje potem te zdjęcia.

[Comen]

Bilet na oba wyciągi na trasie na Cieńków kosztuje 36 zł. Tylko, że oba nieczynne.