gar pisze: ↑2 wrz 2019, o 12:50
w Bondyrzu nie byłem zawodowo tylko prywatnie

To poproszę jeszcze o jakiś dowód w postaci zdjęcia z tej mieściny.
My tu gadu, gadu, a do końca relacji jeszcze kilka ujęć.
Bondyrz.
Liczyłem na spotkanie z zachowanym w oryginale drewnianym kołem przy dawnym młynie. Przeliczyłem się.
Zdjęcia w Internetach już dawno nieaktualne, a młodzież pracująca w tamtejszej restauracji nie kojarzy czegoś takiego w Bondyrzu.

W restauracji słychać każde auto przejeżdżające przez wyłożony drewnem most.
Na zwiedzanie tamtejszego Muzeum Historycznego AK zabrakło już czasu.
IMG_3468.JPG
IMG_3470.JPG
Jedziemy do Zamościa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.