Relacja: Zabrze. W sercu Śląska
: 27 sty 2017, o 17:21
Reklamowane jako serce Śląska miasto Zabrze prawdę mówiąc troszeczkę mnie jednak rozczarowało – tak w porównaniu np. do Bytomia powszechnie postrzeganego gorzej (czyżby przez pryzmat słabiej radzących sobie klubów piłkarskich?). Piszę o centrum – bo w ramach jednodniowej wycieczki trudno odwiedzić położone dalej na peryferiach osiedle Borsigwerk, dwór w Mikulczycach czy szyb Maciej. Co ciekawe informacja turystyczna nawet w wersji nowoczesnych elektronicznych terminali pojawia się tu i ówdzie, ale jednak w sposób przypadkowy – natomiast brak opisu, choćby tradycyjnego (tabliczki) co ciekawszych budynków w mieście. Dajmy na to słynny „dom żelazny” – tak jak podejrzewałem trochę się trzeba domyślać, która to posesja i co w niej takiego niezwykłego. W Zabrzu brakowało mi też zdecydowanie pomników, rzeźb parkowych, fontann i jakichś tego typu obiektów małej architektury. Jeden gigantyczny Pstrowski na placu Krakowskim wiosny nie czyni, tym bardziej, że to jednak monument z epoki słusznie minionej. A osób godnych uhonorowania związanych z Zabrzem znalazłoby się pewnie trochę, choćby kardiochirurg profesor Zbigniew Religa, Janosch – autor bajek dla dzieci, czy rysownik Jan Sawka. Licznym parkom i placom miejskim brakuje takich ozdób, które zorganizowałyby wokół siebie przestrzeń. Np. ładny skądinąd plac Warszawski służy jako parking a panorama z jego skraju (z nieuporządkowanej łączki) na południową część Zabrza mogłaby być spożytkowana do budowy jakiejś altanki albo nawet wieży widokowej. Podobnie Park Hutniczy to tylko zadrzewiona połać, lasek raczej niż zaprojektowany park, w którego środku stoi ładny pałacyk - obecnie przedszkole. Porównanie atrakcyjności części podziemnej i nadziemnej wypadło więc zdecydowanie korzystniej dla tej pierwszej. Nie znaczy to jednak, że nie warto się przejść po Zabrzu, w którym mimo wszystko jest kilka co najmniej ciekawych obiektów.
Dawny hotel "admiralski" - najbardziej ekskluzywny adres w przedwojennym Hindenburgu. W stylu amerykańskim z widokowym tarasem i ogrodem na szczycie. Dziś niedostępny i niezamieszkany. Trwają poszukiwania właściciela Poczta główna Kamienica pod Orłem - zaraz za pocztą Cmentarz żydowski w Nowym Zabrzu. Brama zamknięta. Teoretycznie można się tam przedostać skacząc z muru na sąsiednim cmentarzu rzymsko-katolickim. Zadowoliłem się tylko widokiem z tegoż muru Kaczki nad Bytomką Nowy stadion Górnika Zabrze prawie ukończony Naprzeciwko kościół św. Józefa, chyba najciekawszy w mieście - dzieło architekta niemieckiego Dominika Böhma. Na pewno nietypowy "klocek" W środku dość mroczny - oświetlony przez witraże Sześciokątny Dom Muzyki i Tańca. Arena częstych koncertów różnego typu Neogotycki kościół św Anny Plac Warszawski Wieża wodna na ulicy Zamojskiego Elektrownia Zabrze obecnie Fortis zaopatrująca w ciepło i Zabrze i Bytom Druga część relacji o kopalni Królowa Luiza za jakiś czas.