Post
autor: dinksiarz » 29 paź 2016, o 22:35
Notka zaczerpnięta z parafii w Malawie:
"...Obecna budowla to już trzecia świątynia w tym miejscu. Kościółek od wieków był miejscem kultu św. Marii Magdaleny, słynnych odpustów i jarmarków. Jego historia częściowo zapisana w kronikach uzupełniona jest legendą. Jak
mówi stara, miejscowa opowieść dawno temu jeden z właścicieli niedalekiego Rzeszowa ciężko zgrzeszył. Stało się to w następujących okolicznościach. Pewnego ranka przechadzał się po murach tamtejszego zamku ze swoim kamerdynerem i oglądał okolicę. Wzdłuż Wisłoka szli ludzie na targ do Rzeszowa, a wśród nich chłop z Budziwoju. Niósł on na sprzedaż gąsiora, którego ruchliwa głowa wystawała z kobiałki. Kasztelan, mając się za wyborowego strzelca, założył się z kamerdynerem, że trafi w łeb gąsiora. Wypalił, a kula rzeczywiście trafiła w głowę - tyle, że chłopa. Uznając swą winę, w
formie pokuty, wybudował na obrzeżach Malawy kościółek pw. św. Marii Magdaleny Pokutnicy.
Miało się to stać na pewno przed rokiem 1625. Tym właścicielem Rzeszowa mógł być Mikołaj Spytek Ligęza, żyjący na przełomie XVI i XVII w., który władał także Malawą. Jednak już w 1625 r., na polecenie biskupa przemyskiego Achacego Grochowskiego, kościółek rozebrano i przeniesiono do sąsiedniego Krasnego, gdzie w 1624 r. Tatarzy spalili kościół parafialny. W miejsce usuniętej budowli zbudowano wkrótce nową, która przetrwała do początku XVIII w. W 1712 r. książę Jerzy Ignacy Lubomirski (właściciel Rzeszowa oraz okolicznych wsi, w tym Malawy) przez swego pełnomocnika
Stanisława Pillego ufundował w tym miejscu nową, murowaną kaplicę w stylu renesansowym. Budowla dodatkowo miała spełniać funkcję obronną i obserwacyjną. Jej konsekracji dokonał w 1713 r. ks. Walerian Wąchalski proboszcz ze Słociny..."