Na trasie już od dawna przekładane przeze mnie: Nowy Wiśnicz i Lipnica Murowana.
Myślę sobie: "Przecież nie wrócę z pustymi rękami"...
Aparat w komórce jest.

Tym razem:
- zwiedzanie kościoła św. Leonarda w Lipnicy Murowanej (obiekt na liście UNESCO)
- zwiedzanie zamku w Nowym Wiśniczu (tamtędy to przejeżdżałem multum razy i jakoś nigdy nie było okazji...do dzisiaj).
A więc na początek Lipnica.
Podjechałem na parking obok kościoła/cmentarza.
Zrobiłem kilka zdjęć z zewnątrz i chcę zobaczyć wnętrze obiektu.
Na drzwiach kartka, że trzeba dzwonić po przewodnika.
Wyciągam telefon - nie ma zasięgu. <bezradny>
W sumie mogłem jeszcze przejść do miejscowego księdza, ale już sobie darowałem, bo czas był ograniczony i motywacja już nie ta.
Zdjęcia:
Nadrobiłem drogi pewnym skrótem z Lipnicy i za ok. 10 km byłem już w Nowym Wiśniczu.
Spontanicznie - bez sprawdzenia cen biletów i godzin oprowadzania - wszedłem na teren obiektu i przyłączyłem się do kilkuosobowej grupy z miejscową przewodniczką. Zwiedzanie wnętrz ok. 1,5h.
Cena biletu: 13 zł (dorośli).
Bardzo ładny obiekt, sporo historii (postać Stanisława Lubomirskiego), wystawa: "Wiśnickie rzeźby Jana Pawła II" (wyk. prof. Czesław Dźwigaj).
Miejsce warte polecenia!
Zdjęcia: