Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!

Beskid Żywiecki: Worek Raczański 30.09-1.10.2023

Byłeś/Byłaś w górach? Pochwal się relacją, zdjęciami, filmem z Twojej wycieczki górskiej, trekkingu.
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8872
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Beskid Żywiecki: Worek Raczański 30.09-1.10.2023

Post autor: Comen » 11 paź 2023, o 21:21

Tym razem wycieczka dwudniowa z noclegiem w schronisku pod Wielką Raczą. Niby to tylko sąsiednie województwo, ale miejsce odległe - trudno dojechać i wrócić w tym samym dniu. Ja z Krakowa dojechałem busem do Żywca po czym przesiadłem się na pociąg regionalny do Zwardonia, w którym spotkaliśmy się z Adlerem.
Na stacji w Zwardoniu.jpg
Wycieczka miała dwie odsłony: sobota to dzień pochmurny, od pewnej wysokości zaczął siąpić drobny deszczyk i nie odpuścił do wieczora. Za to niedziela to już znacznie więcej słońca i piękne widoki. Ze Zwardonia ruszamy zrazu drogą asfaltową prowadzącą serpentynami pośród zabudowy.
Zwardoń.jpg
To teren graniczny.
Granica państwa.jpg
W pewnym miejscu po prawej mamy już zabudowania słowackie i tablicę z nazwą miejscowości Skalite.
Skalite.jpg
Chwilę później mijamy stare schronisko czy dworzec turystyczny w Zwardoniu. Podobnie jak bacówka w Bartnem poszukuje dzierżawcy. Obiekt solidny, murowany i duży - chyba jednak za duży jak na ruch turystyczny przy granicy.
Dawne schronisko w Zwardoniu.jpg
Jakiś kilometr dalej w ładniejszej górskiej scenerii mijamy bardziej kameralną chatę Skalankę (w zasadzie dwa obiekty - jeden w kotlince, drugi na grzbiecie).
Chata Skalanka.jpg
Szlak ciągle kluczy i trudno się do końca zorientować w jakim kierunku znajduje się Wielka Racza.
Może to Racza w oddali.jpg
Mijamy przełęcz Graniczną z bardziej chyba wymyślną nazwą słowacką Vrescovske Sedlo. Teoretycznie prowadzi tędy droga przejazdowa, bardziej jednak nowoczesna i asfaltowa jest po stronie naszych południowych sąsiadów.
Chmury na przełęczy Granicznej.jpg
Od przełęczy zaczyna się pierwsze ostrzejsze podejście w połowie którego ostatecznie ogarnia nas deszcz i mgła. Mijamy ostatnie osiedle. Dalej będą już tylko lasy i górskie łąki.
W mgle pod Kikulą.jpg
W deszczu dochodzimy na szczyt Kikula (1087 m npm) - drugi o podobnej nazwie mijać będziemy w dniu następnym. Krótki postój.
W walce z pogodą.jpg
Dalszy szlak trawersuje dwa niewielkie choć dość strome szczyty w grzbiecie granicznym wychodzącym na północ z Raczy. Niestety trawers biegnie wąską ścieżynką przez łąki. Woda stojąca na trawach wlewa się do butów tak, że mimo iż są nieprzemakalne to chlupocze. Mijamy też efektowne wylesione osuwisko. Po drodze spotykamy dwóch innych turystów. Teraz prawie do Raczy będziemy się nawzajem wymijać na szlaku. Od szczytu Obłaz w ogóle przybywa ludzi na szlaku mimo mglistej pogody. Zaczyna się główne strome podejście pod Wielką Raczę. W oparach ciemnej mgły objęty rezerwatem las po stronie słowackiej wygląda wprost magicznie.
Las mgielny.jpg
Szczyt w tym dniu sobie darujemy. I tak nic nie widać. Zawijamy do schroniska.
Schronisko na Raczy.jpg
Obiekt jak obiekt. Dość drogi. Mamy apartament na dole. Dwuosobowy. Taki loszek bez okien. Ale śpię pod Everestem :).
Pod Everestem.jpg

Nazajutrz rano wychodzimy na Raczę (1236 m npm). Na wierzchołku jest niewielka platforemka widokowa, krzyż, jakaś drewutnia oraz drogowskazy.
Szczyt Wielkiej Raczy.jpg
Warto jednak było. Widok zwłaszcza rano jest przepiękny. Gdzieś koło pierwszych mgnień słońca wyłaniają się Tatry.
Panorama z Wielkiej Raczy.jpg
Znacznie bliżej jest natomiast Mała Fatra. Z Wielkiej Raczy prezentuje się chyba najbardziej dostojnie. Widać najważniejsze szczyty. Najbliżej Velky Rozsutec, potem dalej Stoh, Chleb i Velky Krivan.
Mała Fatra z Wielkiej Raczy.jpg
Ale widać też dalszy grzbietu ze szczytami Velka Luka i Kl'ak. I te mgły błąkające się po dolinach.
Morza mgieł.jpg
Widać też z grubsza naszą wczorajszą marszrutę z wybitnym szczytem Kikuli na północy.
Z Raczy na północ.jpg
Schodzimy z Raczy przez malowniczą halę z dalszymi widokami na Małą Fatrę i pasmo graniczne na pierwszym planie.
Hala pod Wielką Raczą.jpg
Szlak czerwony trawersuje szczyty tego pasma przecinając w pewnym miejscu kolejną halę zwaną Śrubitą.
Hala Śrubita.jpg
Więcej turystów spotykamy na podejściu pod Jaworzynę. Odcinki błotniste po wczorajszym deszczu. Czasem trzeba mocno kombinować, aby przejść w miarę bezpiecznie i na sucho. Kolejne widoki z drugiego w czasie tej wycieczki szczytu Kikula - nieco wyższego niż ten poprzedni. Na mapie Beskid Żywiecki mam zaznaczone 1119 m npm, a w terenie tabliczka na szczycie wskazuje tylko 1105 m npm. Duże rozbieżności.
Spod Kikuli.jpg
Odpoczywamy chwilę na przełęczy pod Banią i idziemy w kierunku Przegibka. To malownicze miejsce na grzbiecie.
Szczyt Bania nad przełęczą Przegibek.jpg
Spora osada z węzłem szlaków. Jest tu kilkanaście domów, kaplica i dziwne trójkątne pole wygrodzone drewnianym płotem.
Na przełęczy Przegibek.jpg
Schronisko stoi w północnej części siodła pod szczytem Wielkiej Bendoszki. W stosunku do Raczy był tu znacznie większy ruch, chociaż ceny posiłków i piwa ciut przystępniejsze. No cóż może większa konkurencja.
Schronisko na Przegibku.jpg
Korzystam jeszcze z ładnej pogody i zdobywam szczyt Wielkiej Bendoszki trochę zeszpecony olbrzymim krzyżem milenijnym - łapaczem piorunów.
Wielki krzyż na Bendoszce.jpg
Ale widoki stąd są przednie zwłaszcza w kierunku północnym na gniazdo Pilska i Babiej Góry.
Babia Góra i Pilsko z Wielkiej Bendoszki.jpg
Szkoda że czas na góry się kończy i musimy zejść w doliny.
Panorama z Wielkiej Bendoszki.jpg
Schodzimy szlakiem zielonym trawersem po stoku a potem przez boczną dolinę Rycerki.
Szlakiem zielonym w dolinę Rycerki.jpg
Droga nawet spokojna. Asfaltowa choć asfalt w kilku miejscach zanika.
Droga w dolinie Rycerki.jpg
Po drodze trochę osiedli letniskowych i odcinki leśne.
Dolina Rycerki.jpg
Tak się ciekawie trafiło, że udało mi się zdążyć prawie na "styk" jeszcze na wcześniejszy pociąg. Na ostatnim odcinku marszu już "nie odpuściłem", mimo że stacja w Rycerce znajduje się na uboczu daleko od centrum wsi.
Chata w Rycerce.jpg
Nawet nie było gdzie kupić biletów (brak obsługi w pociągu), więc za darmo dojechałem do Bielska. W sumie czas nie dłużył się, bo zgadałem się z lokalnym rowerzystą, który też wracał z weekendowej trasy w górach. Ta część Beskidu Żywieckiego spodobała mi się. Chyba trzeba będzie jeszcze kiedyś powtórzyć wyjazd w tamten rejon, tym razem z bazą np. na Przegibku.
Pierwsze tchnienie jesieni.jpg
Jest np. pomysł na Rycerzową z zejściem przez Wielką Praszywkę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
petruss1990
User
Posty: 1027
Rejestracja: 15 maja 2011, o 16:58
Lokalizacja: Hrubieszów/Lublin

Re: Beskid Żywiecki: Worek Raczański 30.09-1.10.2023

Post autor: petruss1990 » 11 paź 2023, o 21:27

Wycieczka fajna, szkoda że wycięło wam widoki 1dnia.

Awatar użytkownika
Comen
Jr. Admin
Posty: 8872
Rejestracja: 30 maja 2011, o 00:37
Lokalizacja: Kraków

Re: Beskid Żywiecki: Worek Raczański 30.09-1.10.2023

Post autor: Comen » 12 paź 2023, o 00:47

Myślę, że z pierwszej Kikuli i z łączek po drodze byłyby ładne widoki.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Adler
Administrator
Posty: 13511
Rejestracja: 19 wrz 2010, o 23:06
Lokalizacja: Galicja

Re: Beskid Żywiecki: Worek Raczański 30.09-1.10.2023

Post autor: Adler » 13 paź 2023, o 17:14

Kilka moich zdjęć:

IMG_1275.JPG
IMG_1276.JPG
IMG_1280.JPG
IMG_1283.JPG
IMG_1284.JPG
IMG_1285.JPG
IMG_1286.JPG
IMG_1287.JPG
IMG_1288.JPG
IMG_1291.JPG
IMG_1292.JPG
IMG_1296.JPG
IMG_1299.JPG
IMG_1305.JPG
IMG_1306.JPG
IMG_1308.JPG
IMG_1310.JPG
IMG_1314.JPG
IMG_1315.JPG
IMG_1317.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

ODPOWIEDZ