Gorce: Ścieżka przyrodnicza na Magurki 10 września 2021
: 23 wrz 2021, o 09:23
Bardzo ładny szlak na którym poczuć można ducha starych Gorców. Ciemne lasy i polany grzbietowe z tradycyjnymi szałasami pasterskimi.
Rozpoczynamy trasę pieszą w głębi doliny potoku Jaszcze. Sąsiadujące ze sobą doliny Jamne i Jaszcze charakteryzują się całkiem odmiennymi warunkami środowiskowymi. Ta pierwsza jest szeroka, wylesiona, słoneczna i zagospodarowana rolniczo. Ta którą idziemy wąska, mocno zalesiona i chłodna.
Ale domów letniskowych i w niej jest całkiem sporo. Jedna z chałup mocno zawalona, chyba po jakiejś górskiej powodzi.
Obok tego starego domu stoi kapliczka w stylu wołoskim.
Mijamy kolejne polany wchodząc wreszcie na teren Gorczańskiego Parku Narodowego.
Las staje się gęstszy i pojawiają się potężne stare świerczyny.
Ścieżka podchodzi nieco w górę i dociera do punktu katastrofy amerykańskiego liberatora z czasów II wojny światowej. Miejsce to znaczy dekoracja pokazująca kadłub samolotu. Jest też deszczochron, w zasadzie porządna chatka drewniana w której spokojnie można by było spędzić noc.
Mijamy pierwszych turystów idących z kierunku Magurek. Generalnie jednak ruch turystyczny na tym szlaku niewielki. Za przełęczą Pańska Przechybka rozpoczyna się łagodne podejście na grzbiecik Magurek o wysokości bodaj 1108 m npm.
Na szczytowej hali znajduje się wieża widokowa.
Prześliczna panorama w kierunku Gorca i Lubania.
Tatry widać na całej długości pasma, ale trochę zamglone jak to w lecie.
Na północ dalszy widok przesłania wysoki grzbiet pomiędzy Gorcem a Kiczorą Kamienicką.
Zejście w dolinę Jaszcze jest równie widokowe, choć nieco bardziej urwiste. Najpierw długi odcinek słoneczną halą pomiędzy Magurkami a Borsuczynami z widokami na Tatry. Stary szałas w środkowej części.
Wędrujemy szlakiem kulturowym pokazującym kulturę wołoską na terenie gór. Zachowała się jedna stara drewniana chata i dużo niewielkich obiektów.
Podziwiać można rozmaite mniej lub bardziej rzadkie okazy górskiej roślinności: fioletową goryczkę trojeściową, żółty omieg górski, dziewięćsił i sporo innych roślin których nazw nie znam.
Szczególnie interesująca ta z kłębami białych włókien, być może tworzących to charakterystyczne "babie lato".
Napotkaliśmy też padalca, zdaje się że jest to zwierzę dość pospolite w Gorcach, znacznie łatwiej go zobaczyć tutaj niż emblematyczną salamandrę plamistą.
Spacerek wolnym tempem zajął może jakieś 6 godzin, ale trasę taką na pewno można przebyć w znacznie szybszym tempie. Samochód zostawiony na parkingu przy agroturystyce w prawo od drogi biegnącej wzdłuż doliny Jaszcze, mniej więcej przy zamknięciu pętli. Autem teoretycznie można podjechać nawet pod samą granicę parku narodowego, tyle że wracając trzeba by jeszcze przebyć spory odcinek drogi pod górę. W Google nasz parking zaznaczony jest jako płatny, ale nikt się o opłatę nie dopominał, na miejscu nie ma też żadnych informacji i wskazówek na ten temat.