Niżne Tatry: Chabenec po raz drugi, 30.03.2019 r.

[evil]

Na Chabencu byłam w lipcu 2018 r., ale z powodu kiepskiej pogody widoki było mocno ograniczone, toteż obiecałam sobie, że kiedyś tam wrócę.
I wróciłam.
Nasza trasa przebiegała niemal tak samo, jak w ubiegłym roku z małym wyjątkiem – nie wstępowaliśmy do Útulni pod sedlom Ďurkovej:
Magurka, 1050 m npm – zielony szlak - Mestská hora, 1529 m npm - Rázcestie nad sedlom Ďurkovej, 1750 m npm - czerwony szlak – Chabenec, 1955 m npm – czerwony szlak – Ďurková, 1750 m npm - Sedlo Zámostskej Hole, 1591 m npm – żółty szlak – Magurka.
Pogoda piękna, widoki nieograniczone, tak więc wycieczka była mega udana.

































link do wszystkich zdjęć z tej wycieczki:
https://flic.kr/s/aHsmA2Q8R8

[gar]

Pięknie wykorzystałaś wspaniałą pogodę. W górach zima a dookoła Jeziora Liptowskiego (jak domniemuję) zaczyna się wiosna.
Trzeba przyznać, że wszystkie dni ostatniego weekendu marca przyniosły świetne warunki atmosferyczne.

[Comen]

Tym razem pogoda Ci się faktycznie udała i panoramy rozległe. Czy na 2 zdjęciu widać Babią Górę czy to inny kierunek. Ile godzinowo zajęła wam taka pętla? Biorąc uwagę z dojazdewm z Polski raczej to nie jest wypad na 1 dzień chyba że szybkim autem. Te bałwanki na stoku to sami lepicie czy pozostawione przez poprzedników?

[evil]

Faktycznie ostatnie dni były piękne, tak więc w piątek i niedzielę jeździłam na nartach, a w sobotę były góry.
W niższych partiach rozglądałam się za kwiatkami, ale nie zauważyłam ani jednego.

Tak, Comen, to Babia Góra.
Tym razem strasznie długo szliśmy, 8,5 godz., bo były z nami 2 osoby bez kondycji i doświadczenia. Z Bielska do Magurki jedzie się ok. 3 godz.
Bałwanek jest mojej roboty :-)