Beskid Sądecki: Na Halę Łabowską 27 maja 2016
: 28 maja 2016, o 10:33
Tym razem Beskid Sądecki w którym nie byłem w sensie trasy górskiej chyba z kilkanaście lat. Na szlaku dwa schroniska i przynajmniej kilka miejsc widokowych. Dużo lasów bukowych mniej lub bardziej zasługujących na uwagę, chociaż zdecydowanie wolę w górach świerczyny. Sporo turystów pieszych, tych z rowerami więcej w pobliżu Hali Łabowskiej. Najpierw szlakiem czerwonym (GSB). Zejście w doliny za szlakiem niebieskim. Pogoda słoneczna z lekkim zachmurzeniem, więc przyjemna na górską wędrówkę. Widoczność niestety taka sobie - jakichś odległych panoram niestety nie było. Króciutki deszczyk w słońcu pod Łabowcem był chyba na pożegnanie gór ze mną. Tęczy z tego miejsca w głębokiej dolinie nie zauważyłem.
Trasa: Rytro - Zamek w Rytrze - Kretówki - Cyrla - Jaworzyna Kokuszczańska - Hala Pisana - Wierch nad Kamieniem - Hala Łabowska - Dolina Łabowca - Łabowa
Start w Rytrze przy fikuśnym "gargamelku" Mostem na prawy brzeg rzeki. Z jednej strony Poprad i wiadukt nad linią kolejową Z drugiej strony Poprad i wzgórze zamkowe Najpierw w bok od szlaku za drogowskazami wspiąłem się na widoczne powyżej ruiny zamku. Coś tam obecnie obmurowują. Ostała się wieża, fundament muru i kilka wyższych ścian. Widok na dolinę Popradu i położone w bocznej dolinie Roztoki Wielkiej Rytro. Potem stromo pod górę czerwonym szlakiem. Po drodze chwila odpoczynku na polance Kretówki i dalej już łagodniej w kierunku Cyrli. Schronisko słychać z daleka ze względu na megafon, którym starszy pan bufetowy ogłasza komunikaty typu: "Pierogi ruskie raaz!!". Skusiłem się na piwo. Odwiedzających też sporo. Wycieczka dziecięca i trochę turystów indywidualnych z dziećmi i bez dzieci. Wewnątrz kilka starych zegarów. O jedenastej zabił jednak tylko jeden z nich. Czas ruszać dalej Ponad schroniskiem panorama na południowy-zachód. Na pewno widać Radziejową. Bardziej na południe to już chyba szczyty na Słowacji. Tatry stąd niewidoczne. Dochodzę do grzbietu przy małej drewnianej wiacie. Potem w prawo raz w górę raz w dół - generalnie w tym kierunku bardziej w górę. Fragmentami szlak biegnie lasami bukowymi, fragmentami przez zarastające hale. Jest więc trochę widoków. Bardziej na południe niż na północ.
Z Jaworzyny Kokuszczańskiej. W dole Piwniczna ale co tam dalej na ostatnim planie? Magura Spiska, Góry Lewockie, Niżne Tatry? Na północ spod suchego smreczka. Gdzieś w oddali Nowy Sącz Potem Hala Pisana z widokiem na Jaworzynę Krynicką W lesie kilka grobów partyzanckich. Wspólnie z czerwonym szlakiem biegnie też Szlak Partyzancki Ziemi Sądeckiej. Nawet na Hali Pisanej jest kamień pamiątkowy, podobnie też na Hali Łabowskiej. Tą samą trasą biegnie też ścieżka przyrodnicza, ale jakaś osobliwa bo nie znalazłem żadnego oznaczonego przystanku. Ścieżka dla wtajemniczonych? Szlak się "wypłaszcza". Wierch nad Kamieniem to najwyższy punkt na trasie 1084 m npm. Z poręby na wschodnim stoku widok w kierunku Beskidu Niskiego Na Hali Łabowskiej schronisko. W nim promocja butów górskich. Można sobie pooglądać i skontaktować ze sklepem. Kolejka do bufetu posuwa się podejrzanie wolno. Turyści wybierają jak w restauracji pięciogwiazdkowej. A te skwareczki mało przysmażone, a danie bardziej wegetariańskie... Hitem w każdym razie kefirek za 4 zł. Schroniskowy burek wyżebrał ode mnie trochę kabanosa. Te oczy... jak tu się oprzeć. Na stokach Hali Łabowskiej jest rezerwat ze starą buczyną i jedliną. Potem szlak niebieski sprowadza do cywilizacji długą 7-kilometrową doliną Łabowca. Asfalt w lesie. Trasa trochę taka "chochołowska", przy czym tam przynajmniej są jakieś skałki, lasy urwiskowe, hale z szerszymi widokami i Tatry w oddali. Tutaj najwyżej miejscowa "Niagara". Po jakichś 3-4 km zaczynają się domy. Potem główna droga do Krynicy i przystanek z bezpośrednim kursem do Krakowa
Trasa: Rytro - Zamek w Rytrze - Kretówki - Cyrla - Jaworzyna Kokuszczańska - Hala Pisana - Wierch nad Kamieniem - Hala Łabowska - Dolina Łabowca - Łabowa
Start w Rytrze przy fikuśnym "gargamelku" Mostem na prawy brzeg rzeki. Z jednej strony Poprad i wiadukt nad linią kolejową Z drugiej strony Poprad i wzgórze zamkowe Najpierw w bok od szlaku za drogowskazami wspiąłem się na widoczne powyżej ruiny zamku. Coś tam obecnie obmurowują. Ostała się wieża, fundament muru i kilka wyższych ścian. Widok na dolinę Popradu i położone w bocznej dolinie Roztoki Wielkiej Rytro. Potem stromo pod górę czerwonym szlakiem. Po drodze chwila odpoczynku na polance Kretówki i dalej już łagodniej w kierunku Cyrli. Schronisko słychać z daleka ze względu na megafon, którym starszy pan bufetowy ogłasza komunikaty typu: "Pierogi ruskie raaz!!". Skusiłem się na piwo. Odwiedzających też sporo. Wycieczka dziecięca i trochę turystów indywidualnych z dziećmi i bez dzieci. Wewnątrz kilka starych zegarów. O jedenastej zabił jednak tylko jeden z nich. Czas ruszać dalej Ponad schroniskiem panorama na południowy-zachód. Na pewno widać Radziejową. Bardziej na południe to już chyba szczyty na Słowacji. Tatry stąd niewidoczne. Dochodzę do grzbietu przy małej drewnianej wiacie. Potem w prawo raz w górę raz w dół - generalnie w tym kierunku bardziej w górę. Fragmentami szlak biegnie lasami bukowymi, fragmentami przez zarastające hale. Jest więc trochę widoków. Bardziej na południe niż na północ.
Z Jaworzyny Kokuszczańskiej. W dole Piwniczna ale co tam dalej na ostatnim planie? Magura Spiska, Góry Lewockie, Niżne Tatry? Na północ spod suchego smreczka. Gdzieś w oddali Nowy Sącz Potem Hala Pisana z widokiem na Jaworzynę Krynicką W lesie kilka grobów partyzanckich. Wspólnie z czerwonym szlakiem biegnie też Szlak Partyzancki Ziemi Sądeckiej. Nawet na Hali Pisanej jest kamień pamiątkowy, podobnie też na Hali Łabowskiej. Tą samą trasą biegnie też ścieżka przyrodnicza, ale jakaś osobliwa bo nie znalazłem żadnego oznaczonego przystanku. Ścieżka dla wtajemniczonych? Szlak się "wypłaszcza". Wierch nad Kamieniem to najwyższy punkt na trasie 1084 m npm. Z poręby na wschodnim stoku widok w kierunku Beskidu Niskiego Na Hali Łabowskiej schronisko. W nim promocja butów górskich. Można sobie pooglądać i skontaktować ze sklepem. Kolejka do bufetu posuwa się podejrzanie wolno. Turyści wybierają jak w restauracji pięciogwiazdkowej. A te skwareczki mało przysmażone, a danie bardziej wegetariańskie... Hitem w każdym razie kefirek za 4 zł. Schroniskowy burek wyżebrał ode mnie trochę kabanosa. Te oczy... jak tu się oprzeć. Na stokach Hali Łabowskiej jest rezerwat ze starą buczyną i jedliną. Potem szlak niebieski sprowadza do cywilizacji długą 7-kilometrową doliną Łabowca. Asfalt w lesie. Trasa trochę taka "chochołowska", przy czym tam przynajmniej są jakieś skałki, lasy urwiskowe, hale z szerszymi widokami i Tatry w oddali. Tutaj najwyżej miejscowa "Niagara". Po jakichś 3-4 km zaczynają się domy. Potem główna droga do Krynicy i przystanek z bezpośrednim kursem do Krakowa