Korzystając z łaskawości niedzielnej aury odbyłem wycieczkę w Tatry za cel obierając widokową polanę i górujący nad nią szczyt zwany Gęsią Szyją. Poniżej krótka relacja:
Jest to natomiast piękne miejsce z widokiem na najwyższe partie Tatr. Widać m.in. Gerlach, Wysoką, Lodowy Szczyt
Nieco poniżej Polany Rusinowej w lesie ukrywa się kaplica Matki Boskiej Królowej Tatr na Wiktorówkach. Akurat kończyło się nabożeństwo a po nim była krótka modlitwa do Matki Boskiej Królowej Tatr w gwarze góralskiej. Przy kaplicy znajduje się coś n kształt symbolicznego cmentarza ofiar Tatr i nie tylko. Bo wśród tabliczek wypatrzyłem także Macieja Berbekę który niedawno zginął tragicznie pod Broad Peak w Karakorum
Z Polany Rusinowej ruszamy w górę na Gęsią Szyję szczyt zwieńczony dolomitowymi skałkami z pięknym widokiem na słowackie Tatry Wysokie i Bielskie oraz górujące nad nim masywy Wołoszyna i Koszystej. Malownicze miejsce. Polecam jako cel prostej wędrówki dla każdego. Na skałkach mały piknik. Schodzimy w dół na polanę Waksmundzką Rówień i stąd zmieniamy kolor szlaku na czerwony. Co ciekawe na pierwszym odcinku znaki zostały zamalowane, czyżby TPN zamierzał zamknąć ten odcinek w kierunku Morskiego Oka.
W lesie przekraczamy koryto Waksmundzkiego Potoku. Na tym odcinku jeszcze z wodą, poniżej przy Palenicy Białczańskiej woda ucieka w głąb skalnego podłoża
Ścieżka trawersuje stok. Za zakrętem w prześwitach otwiera się widok na U-kształtną dolinę Białej Wody. Miejsce zwane jest Polaną pod Wołoszynem, choć po prawdzie żadnej polany tam nie ma, a widok jest tylko dzięki temu że okoliczne lasy świerkowe obumierają.
Dochodzimy do asfaltówki nieco poniżej Wodogrzmotów, stąd w górę wraz z pędzącymi "konikami" przez Polanę Włosienicę z tatrzańską wersją włoskich lodów (odradzam) aż do Morskiego Oka
Początek w Zakopanem pod nieśmiertelnym barem FIS. Ciekawe że teraz większość busów do Moka jedzie drogą Oswalda Balzera pod samiuśkimi Tatrami a unika dłuższej trasy przez Poronin i Bukowinę Tatrzańską, chyba ze względu na korki przy wyjeździe z Zakopanego. Takim busem dojechaliśmy do Wierchu Porońca. A stamtąd zielonym szlakiem prawie p-łasko i z widokami.
Rusinowa Polana leży na wschodnim stoku Gęsiej Szyi. Teoretycznie odbywa się tam latem wypas owiec. Pokryły się chyba gdzieś przed nalotem turystów spoczywających na kamieniach, wypatrzyliśmy tylko jedną.
Forum "Turystycznie" - najciekawsze forum turystyczne w sieci! Już od prawie 14 lat!
Tatry Wysokie: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Regulamin forum
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Prosimy o zachowanie następującego schematu w tytule relacji:
Pasmo górskie: dokładny cel wycieczki (data wycieczki)
Przykład:
Beskid Niski: Nieznajowa (15.07.2020)
Tatry Wysokie: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
Re: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Ładna pogoda to pewnie spore tłumy na szlaku? <mysli>
- creamcheese
- User
- Posty: 1404
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
- Lokalizacja: Lublin
Re: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Nie wiem jak było na szlaku z Zazadniej na Rusinową i Gęsią w przypadku wędrówki Comena, ale ja szlak czerwony, spod Wodogrzmotów, przez Rówień Waksmudzką, Psią Trawkę do Toporowej Cyrhli wspominam bardzo miło.
Wracałem nim znad Morskiego Oka po zejściu z Rysów (dnia następnego oczywiście). Po tłumach jakie cwałują asfaltem do Moka, po tłumach na łańcuchach na Rysy...wszedłem w inny świat...pusto, cicho...nieliczni turyści (najwięcej na skrzyżowaniach szlaków...Polana pod Wołoszynem, Rówień)...a był to środek lata i piękna pogoda.
Jak w każdych górkach...większość pędzi na najbardziej okrzyczane i popularne szlaki, a na bocznych jest spokój...aż momentami straszno, bo ja tu sam a misio pewnie czai się za najbliższą skałką
Pozdrawiam
Wracałem nim znad Morskiego Oka po zejściu z Rysów (dnia następnego oczywiście). Po tłumach jakie cwałują asfaltem do Moka, po tłumach na łańcuchach na Rysy...wszedłem w inny świat...pusto, cicho...nieliczni turyści (najwięcej na skrzyżowaniach szlaków...Polana pod Wołoszynem, Rówień)...a był to środek lata i piękna pogoda.
Jak w każdych górkach...większość pędzi na najbardziej okrzyczane i popularne szlaki, a na bocznych jest spokój...aż momentami straszno, bo ja tu sam a misio pewnie czai się za najbliższą skałką
Pozdrawiam
Re: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Na Rusinowej plaża, na skałkach na Gęsiej podobnie i oczywiście tabuny do Morskiego Oka i z powrotem. Natomiast faktycznie czerwony szlak z Równi Waksmundzkiej do Wodogrzmotów bardziej pusty, co nie znaczy że bez turystów, tak co 5 minut się kogoś mijało
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
- creamcheese
- User
- Posty: 1404
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
- Lokalizacja: Lublin
Re: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Pewnie szedłeś pod prąd... Ja nie mijałem prawie nikogo
Re: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Generalnie ruch był w obie strony. Zrobiliśmy sobie krótką przerwę przy Potoku Waksmundzkim i minęły nas tam dwie grupy idące w stronę Moka. A odpocywających ludzi spotkać też można było na rozstaju przy Polanie pod Wołoszynem
Nie byłem wszędzie, ale mam to na uwadze
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
A może coś o Szwecji? http://swevirtual.blogspot.com/
- creamcheese
- User
- Posty: 1404
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
- Lokalizacja: Lublin
Re: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Ja, 25 lipca, spotkałem 3-4 osoby na trasie asfalt-Polana pod Wołoszynem...na polanie odpoczywało kilka osób....Nikogo na trasie Polana -Rówień...tam odpoczywało kilka-kilkanaście osób w porywach (posiedziałem pół h)...Dwie osoby Rówień - Psia Trawka...na psiej 5 osób i kilka do Toporowej. Jak na ponadtrzygodzinny marsz te kilkanaście osób to na prawdę jest nic... Szczególnie, że idąc z Moka asfaltem o 9 rano już mijałem "wspinające się" hordy...więc szlak poza asfaltowy był prawie dziki :>
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- creamcheese
- User
- Posty: 1404
- Rejestracja: 17 lut 2013, o 09:54
- Lokalizacja: Lublin
Re: Do Morskiego Oka przez Polanę Rusinową 11 sierpnia 2013
Do kaplicy na Wiktorówkach chodzimy co roku...jest tam tablica poświęcona naszemu przyjacielowi, który zginął kilka lat temu na Elbrusie . Coroczny wyjazd w Tatry zaczynamy od trasy Zazadnia - Wiktorówki