turystycznie-forum.pl

Nie to.

Może największe miasto w Polsce gdzie nie przystaje żaden pociąg rangi Intercity.

Comen pisze: ↑

17 lip 2021, o 12:31

Może największe miasto w Polsce gdzie nie przystaje żaden pociąg rangi Intercity.

Zgadza się.
To największe z miast przez, które pociągi PKP Intercity przejeżdżają bez postojów.
Według dostępnych danych Rudę Śląską zamieszkuje 138 tys. obywateli.
Kolejne na tej liście, to :
Pruszków 62 tys.
Świętochłowice 50 tys.

Co zrobić, aby pociągi IC w Rudzie Śląskiej zatrzymywały się?
Trzeba tam mieć posła! Burmistrz, prezydent, bądź proboszcz też mogą, ale mniej skutecznie, bo poseł dojeżdża do Warszawy do sejmu.
Gar, nie macie posła? Spróbuj Ty w kolejnych wyborach, a ziomkowie będą Ci wdzięczni. Jeden punkt w programie wyborczym już masz, to pociągi.
Przykład na to, co może poseł:
od czerwca 2021 r. część pociągów Intercity kursujących na trasie Bydgoszcz –Warszawa zatrzymuje się w Czerniewicach, wsi liczącej 1 tys. mieszkańców (!!!).
Stało się tak na skutek interwencji posła Tadeusz Woźniaka z Solidarnej Polski.

A jest potrzebny przystanek IC w Rudzie Śląskiej? Sądząc po liczbie mieszkańców pewnie bardziej niż w Czerniewicach, ale... To jest miasto w środku aglomeracji i dojazd do Zabrza, Katowic czy Gliwic nie jest jakimś wyzwaniem. Poza tym Ruda Śląska to umowna jednostka administracyjna - zbiór kilku czy kilkunastu osiedli, które w sumie uznać by można za oddzielne miasta. Nazwa jest od osiedla Ruda, ale władze miejskie rezydują w Nowym Bytomiu. Który dworzec w Rudzie jest główny? Patrząc analogicznie w Niemczech też są miasta wielkości Rudy Śląskiej w których IC nie staje, np. Leverkusen czy Herne.
A na tą prywatę panów posłów to mnie szlag trafia.

Mamy posła - praktycznie w każdej kadencji. Był czas, że takie pociągi się u nas zatrzymywały, ale zainteresowanie było znikome. Jako lokalni patrioci do Warszawy staramy się nie jeździć Inna sprawa, że dla części mieszkańców Rudy Śląskiej mniej czasu zajmuje dojazd na stację w Katowicach niż w Rudzie.

gar pisze: ↑

18 lip 2021, o 17:15

... Był czas, że takie pociągi się u nas zatrzymywały, ale zainteresowanie było znikome.
...Inna sprawa, że dla części mieszkańców Rudy Śląskiej mniej czasu zajmuje dojazd na stację w Katowicach niż w Rudzie.

A te dwa argumenty zmieniają spojrzenie na temat.
Bez rozeznania porównywałem Rudę Śląską do Gdańska, który pod względem komunikacyjnym znam. W Gdańsku wszystkie pociągi IC, w tym Pendolino, zatrzymują się na stacjach Gdańsk Główny, G. Wrzeszcz i G. Oliwa, mimo, że tam między tymi stacjami pociągi SKM jeżdżą zdecydowanie częściej niż Koleje Śląskie przez Rudę Śląską i łatwo dojechać do G. Głównego. W szczycie to co 7-8 minut.
Jednak Oliwa i Wrzeszcz to zdecydowanie większe niż w Rudzie Śląskiej zagęszczenie mieszkańców, urzędów, firm, galerii itp.
Ja przed zamieszczeniem info o niezatrzymujących się pociągach popatrzyłem na plan śląskiej aglomeracji, zwłaszcza Rudy Śląskiej, której nie znam. Rzeczywiście blisko kolei rozmieszczona jest tylko niewielka część R.Ś.
A dodam jeszcze, że według dostępnych mi źródeł Ruda Śląska nie jest stacją tylko jednoperonowym przystaniem kolejowym.
Zdjęcie z bazy kolejowej z 2020 roku:
https://www.bazakolejowa.pl/index.php?d ... oid=195474

Pociągi IC zatrzymywały się - co może być ciekawe - nie w Rudzie Śląskiej a na stacji Ruda Chebzie (Chebzie to najmniejsza dzielnica pod względem ilości mieszkańców Rudy Śląskiej).

rynek-kolejowy.pl:

Od 15 grudnia w transporcie zbiorowym będą obowiązywać limity napełnienia do 75% pojemności środka transportu. Wciąż jest jednak mnóstwo niewiadomych. Nie wiadomo, czy do tej liczby będą wliczać się czy nie osoby zaszczepione, nie wiadomo, czy będzie chodzić o łączną liczbę siedzących miejsc w wagonach, czy także o miejsca stojące.

Jakoś mnie to nie dziwi. Ludzie, którzy się tym w rządzie zajmują najczęściej z transportu publicznego nie korzystają, więc pojęcie mają o niej żadne - nawet nie wiem czy orientują się, że jest coś takiego jak miejsca siedzące i stojące.

Od dzisiaj nowy rozkład.

Historia z dzisiaj.
Trasa:
Tarnów-Rzeszów (Intercity) w opcji "Bilet taniomiastowy" za 18 zł.
Rzeszów-Tarnów (Polregio) w opcji "Taryfa Podkarpacka" za 15 zł.
Chyba nie muszę pisać, czym szybciej i wygodniej za w miarę podobne pieniądze...

Są trasy gdzie Intercity jest tańszy od kolei regionalnej - z tego co pamiętam tak wychodziła podróż na linii Siedlce - Warszawa.

Są (a przynajmniej były trasy) na których osobówka jest szybsza od IC czy TLK lub czas przejazdu jest porównywalny.

Na wspomnianym przeze mnie odcinku:
Intercity: 47min.
Polregio: 1,10h.

Adler pisze: ↑

13 gru 2021, o 08:32

Na wspomnianym przeze mnie odcinku:
Intercity: 47min.
Polregio: 1,10h.

Na tym odcinku (w sumie niezbyt długim) różnica jest całkiem spora
Jak pisałem są od tego wyjątki- pewnie jakby dobrze poszukać to trochę się ich znajdzie (cen nie porównywałem):
Kudowa - Zdrój - Kłodzko Miasto IC 1 h 18 min, a tymczasem osobówka KD 1 h 07 min.
Szklarska Poręba Górna - Wrocław Główny IC 3 h 27 min, a osobówka KD 3 k 00 min
Krynica-Zdrój - Kraków Główny IC 4 h 50 min, a osobówka PR 4 h 30 min

Jednak w przypadku ceny (ostatnia pozycja) różnica jest znaczna.

Adler pisze: ↑

15 gru 2021, o 19:48

Jednak w przypadku ceny (ostatnia pozycja) różnica jest znaczna.

Jeśli sprawdzałeś to napisz. Jestem ciekawy jak spora jest ta różnica.

22 zł (Polregio) kontra "od 29 zł" w TLK.
IC nie jeżdżą w tym kierunku, a te miałem na myśli opisując wcześniej trasę Tarnów-Rzeszów i nazad.

Ktoś powie że to tylko 7 złotych, ale w przypadku rodziny robi się już konkretna różnica. Inna sprawa, że procentowo różnica jest bardzo konkretna (ponad 20% dopłaty za to że jadę dłużej).

I nie można porównać komfortu jazdy IC z TLK, a z Polregio to już całkiem.

Nowe szynobusy kolei regionalnych są dość komfortowe. Zdecydowanie bardziej od starych TLK. Z Intercity różnie bywa. Komfort przejazdu zazwyczaj i tak zależy od oblozenia miejsc.

Comen pisze: ↑

16 gru 2021, o 16:08

Nowe szynobusy kolei regionalnych są dość komfortowe.

Racja. Nie wiem tylko czy te wszystkie stare składy zostały już wycofane czy nadal jeżdżą?

Tzw. "kible" są jeszcze dość powszechne na torach.

W nowym rozkładzie jazdy pojawiło się kilka przywróconych do życia tras i stacji (przystanków) kolejowych. Na Górnym Śląsku kolejna reaktywacja trasy Bytom - Gliwice. Oby tym razem udana.

A jak w innych regionach?
Jakieś inne ciekawe nowości w połączeniach?

Z tego co widzę kolej wraca na linię Skarżysko-Kamienna - Tomaszów Mazowiecki. Końskie już wprawdzie odwiedziłem bo stosunkowo łatwo dojechać tam z Kielc, ale są jeszcze np. Gagaty Sołtykowskie czy skałki Piekło pod Niekłaniem a te łatwiej będzie można spenetrować jeśli jest kolej z przystankami na odcinku od Skarżyska do Stąporkowa.
Innym teoretycznie ciekawym połączeniem może być linia Wrocław-Jelcz z wycieczką pieszą szlakiem znakowanym z Oławy do Jelcza.