
Pierwsze pozytywne wrażenie to trzymanie się podłoża. Na śliskich kamieniach, na których w poprzednim obuwiu pływałem, wędruję pewnie, bez poślizgu. Czy to zasługa Wibramu z inną strukturą bieżnika? Chodzenie po kamieniach niestraszne, nie "wbijają się" w stopę. Kolejna rzecz: wodoodporność Gore-Texu. Po całym dniu skarpety są suche. Nigdzie nie przemokły. Sprawdziłem buty w nurcie wody i okazało się, że membrana nic nie przepuszcza. Trzeba jednak uważać, bo na wysokości języka z czasem może przepuszczać wodę do środka. W temperaturze 8-10 st. wentylacja na bardzo dobrym poziomie. Trochę się nasłuchałem o sznurowadłach i ich ciągłym rozwiązywaniu na trasie. Wystarczy tylko przewiązać je wokół buta i zrobić normalny węzeł. Ani raz nie musiałem wiązać.

Wkładki powodują, że buty dobrze się trzymają na nogach, są lekkie i wygodne. Można w nich niemalże zagrać w kosza.

Nie ma się wrażenia, że to ciężki but górski z twardą podeszwą. Po pierwszym teście w terenie nie mam żadnych otarć, zadrapań, skaleczeń, a nie ukrywałem, że nierozchodzone buty trochę mnie niepokoiły.
Polecam.