turystycznie-forum.pl

Upatrzyłem sobie stuptuty. <okok>
Może nie wszyscy wiedzą co to takiego, to dodam, że chodzi o materiałowe ochraniacze na nogi (nazwa pochodzi z języka francuskiego), pomagające zabezpieczyć się przed przedostaniem się śniegu, błota, wilgoci do butów/na spodnie (nogawki) w warunkach zimowych i nie tylko.

Podobają mi się Milo Ugo, czytałem pozytywne opinie.
Pojawia się jednak pytanie, czy praktyczniejszym rozwiązaniem będzie wersja standardowa (średnie), czy wersja "do kolan" (dłuższe).
Ktoś coś może doradzić w tym zakresie?
Praktyczne porady przed zakupem/po zakupie?

Do czego służą stuptuty?
Zima - zabezpieczyć przed wpadaniem śniegu do butów.
Poza zimą - zabezpieczyć przed wlewaniem się wody deszczowej od góry do butów, zabezpieczyć przed wpadaniem gałązek, igliwia, kamyczków, do butów, ochronić skarpetkę przed rzepami, kujkami itp.
Ogólnie zabezpieczyć spodnie membranowe przed uszkodzeniami mechanicznymi.


Ja mam teraz stuptuty Salewa. Hmm powiem szczerze, że akurat nie zwróciłam uwagi czy jest to standard czy dłuższe.
Teraz się zastanawiam i kończą się one jakieś 7cm przed kolanem :)
Więc chyba ma te wyższe - wcześniejsze pary jakie miałam, też były tej wysokości. Polecam je zatem, ponieważ dobrze chronią przed śniegiem (kiedy jest wysoki) i zawsze to mnie błota na spodniach :) Przy zakupie jednak zwracałam uwagę na parę innych "drobiazgów".

Warto się zastanowić czy mają zamek czy rzepę. Ja mam teraz stuptuty z szeroką rzepą + zapięcie ( lecz bez zamka). Rzepa jest o tyle dobra, że można założyć grube spodnie i regulować stuptuty. Zamki są lepsze bo łatwiej się zapina, ale zimą czasem lekko zamarzały i był problem z zasunięciem.
Ważne też by pasek pod stuptutami był wykonany solidnie, z gumy neoprenowej lub linki stalowej.

Mam kilka par, wszystkie no name.
Nie było jeszcze tak by w czasie porządnego deszczu ochroniły spodnie przed przemoknięciem, wiec w zasadzie używam cienkich (z cienkiego materiału) przeciw zbytniemu ubłoceniu, albo do krótkich spodni przeciw podrapaniu łydek przez np. trawy na połoninach.
Tych wykonanych z grubszej tkaniny używam gdy jest chłodniej, bo w cieplejsze dni suptuty (moje)nie oddychają zbyt dobrze i spodnie mam wilgotne...ale od potu.
Ważny jest pasek pod but, ale nawet coś solidnego przetrze się wcześniej czy później.
Ważny jest haczyk do zaczepiania dołu stuptuta do sznurowadła.
Pozdrawiam

Dzięki za wskazówki.
Mnie się te Milo bardzo podobają i to tylko kwestia czasu, jak zawitają u mnie w domu.

Kolejna rzecz, którą będę musiał dopisać do listy must have.

Witam.
Ja posiadam stuptuty polskiej firmy HORNHILL, dokładny model STEEL.
Moje stuptuty są wysokie pod kolano, z przodu mają zamek błyskawiczny i dodatkowo zapięcie na rzepę.
Pasek pod podeszwę jest dosyć długi, może za długi. Dodatkowo, w górnej części mają wszytą taśmę odblaskową, jeżeli idzie się drogą po zmroku to na pewno poprawiają naszą widoczność.
Ja oceniam je bardzo wysoko. Uważam, że są bardzo dobrej jakości i w dobrej cenie ok. 40PLN+koszty przesyłki.
Testowałem je w głębokim śniegu i błocie, jak do tej pory spisują się bardzo dobrze. Nigdy mi nie przemokły, a chodziłem w nich po kilka godzin w mokrym śniegu.
Polecam je.
Osobiście uważam, że wyższe po kolano są lepsze, lepiej chronią przy wysokiej pokrywie śnieżnej.
Pozdrawiam.

ja dostałam swoje stuptuty przez przypadek, wcale ich nie chciałam. ale gdyby nie one, to nie wiem co zrobiła bym wspinając sie na Ciemniak.
mogę polecić te, które mam ze znanej sieciówki sportowej. dobrze wykonane, pod kolano - chyba tylko takie mają sens i z metalową linka pod spodem.

Moim zdaniem dobrze by było żebyś miał ze soba buty, w których bedziesz chodził. Wtedy będziesz wiedział jak dane stuptuty leżą.
Jedne mają sznurek, inne pasek (chodzi mi o część która idzie na podeszwę od dołu).
Moim zdaniem lepsze wyższe. Więcej nogawek Ci ochronią, a nie daj Boże jak miałbyś wpaść powyżej kostek w błoto, tudzież w duzym śniegu torować szlak.
Takie me zdanie ;0)

przymierzając się do zakupu pierwszych stuptutów uznałem, że wezmę najtańsze, które były bez zamka (na rzep) i teraz wiem że to był średni wybór. Na początku rzepy jeszcze trzymały ale później cały czas mi się odklejały. Teraz kupiłem sobie takie na zamek z przodu i jestem zadowolony. Pozostaje jeszcze pewnie kwestia producenta i materiału, o tych za wiele powiedzieć nie potrafię :)

sonique2955 pisze: ↑

27 maja 2013, o 21:39

przymierzając się do zakupu pierwszych stuptutów uznałem, że wezmę najtańsze, które były bez zamka (na rzep) i teraz wiem że to był średni wybór.

Właśnie, ten rzep.
O ważnej roli stuptutów wszyscy ci, którzy chodzą po śniegu i w błocie, doskonale wiedzą. Moje dotychczasowe ochraniacze były zaopatrzone gumowym paskiem na zapięcie (wokół buta). Po prawie 5ciu latach dziurki w pasku praktycznie przestały istnieć, a sam materiał u góry wydał się zatracić właściwości wodoodporne. W dodatku często zamek boczny rozjeżdża się na boki. Tym razem stawiam na produkt markowy, bo zawiodłem się na wcześniejszych "promocyjnych" stuptutach. O nowym zakupie w innym wątku.

ja miałem te najtańsze i przez lata się sprawdzały ale podczas suszenia w Wetlinie w schronisku PTTK ktoś sobie je pożyczył i od tamtej pory nie kupiłem nowych

Polecam Mammuty GTX Gaiter. Goretex plus cordula w newralgicznych miejscach, ale najlepszy jest rzep, bardzo "gęsty" i bardzo dobrze trzyma. Są wąskie, nie zawadza się rakami. Mam już kilka sezonów i chwalę sobie.

Jan M. pisze: ↑

11 mar 2018, o 23:02

Polecam Mammuty GTX Gaiter.

To już wyższa półka cenowa.

Jan M. pisze: ↑

11 mar 2018, o 23:02

Goretex plus cordula w newralgicznych miejscach,

"Cordura" jak sądzę.

Jan M. pisze: ↑

11 mar 2018, o 23:02

ale najlepszy jest rzep, bardzo "gęsty" i bardzo dobrze trzyma.

Tego można pozazdrościć.

Niestety widząc prawie identyczny pasek wokół buta, z prawie identycznym zapięciem i dziurkami jak w moich poprzednich ochraniaczach, jednak podziękuję. Chyba, że jest wykonany z niebanalnej gumy.

Pasek dobrej jakości, w poprzednich które uszył Małachowski szybko się zestrzępił.

W moich Salewach ów gumowy pasek fest przymocowany przekładam przez stopę i pionowym rzepem zapinam (ustawiam odpowiednią długość). Mam nadzieję, że też fest.

Ten pasek zapinany z dziurkami już do mnie nie przemawia.

Ostatnio w Decathlonie widzieliśmy stuptuty w dobrej cenie. Chyba w dziale "Polowanie".

Ktoś używa stuptutów Quechua Forclaz z Decatlona i może powiedzieć coś obiektywnego na ich temat?
Zamierzam wydać max. 50 zł na nowe, zwykłe nylonowe. Wolę dołożyć do lepszych spodni niż wydać ponad 100 zł na goretexowe...

Norden pisze: ↑

8 cze 2019, o 19:03

Ktoś używa stuptutów Quechua Forclaz z Decatlona i może powiedzieć coś obiektywnego na ich temat?
Zamierzam wydać max. 50 zł na nowe, zwykłe nylonowe.

Zerknij na dział myśliwski w Decathlonie. Tam widziałem przyzwoite stuptuty w tym przedziale cenowym.

gar pisze: ↑

6 sty 2021, o 23:39

Mini stuptuty kupione i sprawdzone w boju (czyli górskim spacerze). Dobry patent. Śnieg do butów się nie sypie i człowiek się nie przegrzewa.

W jakim sensie „nie przegrzewa się”? Sprawdzają się takie mini w dużym błocie i deszczu?

Adler pisze: ↑

7 sty 2021, o 09:28

gar pisze: ↑

6 sty 2021, o 23:39

Mini stuptuty kupione i sprawdzone w boju (czyli górskim spacerze). Dobry patent. Śnieg do butów się nie sypie i człowiek się nie przegrzewa.

W jakim sensie „nie przegrzewa się”? Sprawdzają się takie mini w dużym błocie i deszczu?

Jeśli mam tradycyjne stuptuty o długości prawie pod kolano to jest to dodatkowa warstwa grzewcza. A że stuptuty nie oddychają, to po dłuższej wędrówce robi się to mało komfortowe.
Nie wiem czy sprawdzają się w dużym błocie i deszczu, bo spaceruję tu w niewielkim śniegu. I na takie warunki sprawdzają się doskonale.

gar pisze: ↑

7 sty 2021, o 11:41

Jeśli mam tradycyjne stuptuty o długości prawie pod kolano to jest to dodatkowa warstwa grzewcza. A że stuptuty nie oddychają, to po dłuższej wędrówce robi się to mało komfortowe.

Jak to nie oddychają? A membranowe na Gore-Texie? Są drogie co prawda, ale nie można powiedzieć, że stuptuty nie oddychają...

Adler pisze: ↑

7 sty 2021, o 11:54

gar pisze: ↑

7 sty 2021, o 11:41

Jeśli mam tradycyjne stuptuty o długości prawie pod kolano to jest to dodatkowa warstwa grzewcza. A że stuptuty nie oddychają, to po dłuższej wędrówce robi się to mało komfortowe.

Jak to nie oddychają? A membranowe na Gore-Texie? Są drogie co prawda, ale nie można powiedzieć, że stuptuty nie oddychają...

Te które posiadamy w domu nie oddychają, więc dla mnie stuptuty nie oddychają
Na goreteksowe póki co niestety mnie nie stać.

W poradnikach fachowych piszą, że wersja mini jest raczej przeznaczona na lato.
Lektura: https://8a.pl/8academy/jakie-stuptuty-wybrac/

Mi się sprawdziły zimą. Ale co to za zima gdy w górach jest 10 - 20 cm śniegu (lepsze taka ilość śniegu niż 0).

Jutro założę sobie moje Salewy. O czyste nogawki po wycieczce czy też brak śniegu wpadającego do buta jestem spokojny.